Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2010

Dystans całkowity:170.42 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:08:41
Średnia prędkość:19.63 km/h
Maksymalna prędkość:42.00 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:21.30 km i 1h 05m
Więcej statystyk

POTRĄCIŁO MNIE AUTO..... :/

Środa, 30 czerwca 2010 · Komentarze(51)
Kategoria 0-25km
Dzisiaj na ścieżce, przy przejeździe rowerowym, na skrzyżowaniu ul. Kwiatkowskiego i ul. Szafera w Mielcu zostałem potrącony przez samochód.
Czas jazdy i dystans wpisuję "na oko", ponieważ policja zabezpieczyła mój rower i rzeczy znajdujące się przy nim.

Jechałem z prędkością około 27km/h, do skrzyżowania zbliżyły się dwa pojazdy, które zmierzały skręcić w ulicę, przez którą jest te przejazd dla rowerzystów.
Przed skrzyżowaniem oba pojazdy mocno zwolniły, jeden kierowca dał mi znać ręką, że mogę przejechać (ja miałam pierwszeństwo). Sam też odruchowo przed tym przejazdem przyhamowałem, gdzieś do 7-10 km/h. Po znaku tego kierowcy wjechałem na przejazd i wtedy to drugi pojazd ruszył prosto na mnie. Próbując wymusić na mnie pierwszeństwo Przejazdu.
Niestety oboje my nie wyhamowali i doszło do kolizji. Tylko, że on ma uszkodzony reflektor i wgniecioną maskę, a ja skasowany rower, podarte spodenki i koszulkę, połamane okulary i złamane 3 żebra strony lewej, plus obtarcia kolan, ręki i ranę na plecach.

Moje szczęście, że tuż za sprawcą wypadku jechała straż miejska, która to natychmiastowo zabezpieczyła miejsce zdarzenia.
Wytłumaczenie kierowcy (sprawcy) nie widziałem go...... To pozostawiam do komentarzy.... a bez swojego.....

Dzięki radom ELI
Zażądałem sporządzenia notatki i protokołu zdażenia itp.
Strażacy miejscy śmiali się ze mnie, że zakrwawiony i połamany robiłem zdjęcia wokół siebie itp.
Rower muszę odebrać na policji, jutro muszę iść do ortopedy itp.

A to zdjęcia

przetarty łokieć © DaDasik

romuś wymaga reanimacji © DaDasik

wypadek © DaDasik

mam twarde plecy, ale słabe żebra © DaDasik

skasowany rower © DaDasik

wypadek © DaDasik

wypadek 2 © DaDasik

połamane okulary © DaDasik

latarka © DaDasik

czapeczka poleciała mi daleko © DaDasik

przyjechało pogotowie © DaDasik

zakładają mi kołnierzyk © DaDasik

rana na plecach, złamane VIII żebro lewe © DaDasik

łokieć © DaDasik

koszulka © DaDasik

rozdarcie na plecach, po masce samochodu i asfalcie © DaDasik

koszulka © DaDasik


04.06.2010r

A przed wyjazdem trącały mnie myśli, żeby zostać, żeby nie jechać. Byłem jakiś nie spokojny i miałem coś na wzór "wyrzutów sumienia", że jadę jakbym czuł, że coś złego się może stać..... Nie zwraca się na to uwagi.
Dopiero teraz to sobie przypomniałem :/


Puenta jest taka:

..... Człowiek ciągle słyszy o potrąceniu rowerzysty, czasem bywa świadkiem takiego zdarzenia, ale jakoś to do nas nie dociera, ciągle myślimy: ..... ja jeżdżę bezpiecznie, jestem widoczny, mnie to raczej nie dotyczy....., ale w momencie, gdy uderza w nas auto nadciąga twarda myśł: ..... O KUR..... A JEDNAK JA!..... Wielkie jest wtedy zdziwienie .....

Warto to przemyśleć.....

Strefa, Mielec, Gruszeccy

Wtorek, 29 czerwca 2010 · Komentarze(4)
Kategoria 25-50km
Zainspirowany komentarzem Kamila na jego trasie trzeba było ruszyć tyłek.
Wczoraj nie chodził mi BS, ani BF. Teraz mam przerwę między klientami, to zrobię sobie wpisik :).

Wczoraj miałem jechać sam, ale Paula też chciała jechać. Pogoda była super. Słoneczko świeciło, na niebie nie było ani jednej chmurki, a wiatr nie przekraczał 0,7 m/s.
Wyjechaliśmy tuż przez zachodem słońca, także naszło mnie na porobienie "zachodowych zdjęć" ;).
Krótki wypadzik do siostry na Trześń.
Rano z Paulą byliśmy na zakupach. Paula kupiła nam w Tescoś odblaskowe opaski, na ręce, nogi, czy gdzie tam się chce. Komplet kosztował 1zł, więc żaden wydatek.
opaska © DaDasik

Jak zwykle trzeba przejechać przez most i jedziemy przez Mielec. Jedziemy bokiem starówki i przez os. Lotników.
Wjazd do Mielca od mostu © DaDasik

os. Drzewieckiego © DaDasik


na os. Lotników © DaDasik

kościół pw. Ducha Świętego, os Lotników © DaDasik

no name ;) © DaDasik

deptak, ul. Tańskiego, os. Lotników © DaDasik

pomnik, os. Lotników © DaDasik

ul. Sienkiewicza, wylotówka na Tarnobrzeg, w tyle os. Drzewieckiego © DaDasik

Tu oczywiście burak na ścieżce :/. Stoi zaparkowany na całej szerokości ścieżki, tak że jedna osoba ma problem przejść, a co dopiero przejechać rowerem. Zgłosiłem to od odpowiednich służb. Wracałem tamtędy jakieś 2 godziny później i dalej stał, bez blokad, czy karteczek itp. Służby znów i jak zwykle "zadziałały" :/
Na robiłem mu zdjęć, ale nie będę ich tu wrzucać. Jedziemy na ścieżkę przy ul. Padykuły.
ścieżka przy wewnętrznej obwodnicy ul. Padykuły © DaDasik

na ścieżce © DaDasik

Ścieżka ta prowadzi na SSE Euro-Park Mielec. Największą i najstarszą w Polsce specjalną strefę ekonomiczną. Nie powiem, ale strefa w Mielcu rozwija się bardzo dobrze i prężnie. Swoją prudukcję mają tu między innymi: BRW, Melnox, Kronowood, Kirchoff, Zielona Budka, PZL Mielec Sikorsky Aircraft Company, Bury, Sunglass, Mondibag, Lear, Kamot, Collfarm, Spiroflex, Onduline, Fakro i wiele, wiele innych firm. Obecnie buduje się fabryka Husqvarn'y i kilka innych.
Kirchof © DaDasik

zarząd SSE EURO PARK Mielec © DaDasik

Specjalna Strefa Ekonomiczna SSE EURO-PARK Mielec © DaDasik

zachód słońca na EURO Energetyką © DaDasik

ścieżka na strefie, w tle kopci Melnox-Kronowood © DaDasik

Zielona Budka © DaDasik

tu robią 2KC ;), Colfarm Mielec © DaDasik

coś się buduje © DaDasik

Ze strefy skręcamy na Mościska, potem kawałek lasem i skrajem lotniska i jestem u siostry :).
Skręcamy na Mościska © DaDasik

Mondibags Mielec © DaDasik

Melnox kopci © DaDasik



U siostry kawusia i lody. Po siedzieliśmy chwilę i wracamy do domu.
leśna kapliczka © DaDasik

ścieżka rowerowa przy Al. Kwiatkowskiego © DaDasik

strefa nocą, MetalPol © DaDasik

fontanna na placu Armii Krajowej, w tle Samorządowe Centrum Kultury © DaDasik


Sorki za jakość zdjęć, ale to niestety tylko komórka 2 megowym aparacikiem.

Dzisiaj bez mapki, bo GPS cosik protestuje.

W pogoni za Masą

Piątek, 25 czerwca 2010 · Komentarze(7)
Kategoria 0-25km
I znów spóźnieni.....
Wyjechaliśmy z domu o 17.20, a masa zaczynała się o 17.30....
Jedziemy z jęzorem na brodzie.

w pogoni za masą, 7 minut czekania na światłach :/ © DaDasik

z wiaduktu © DaDasik

Dojeżdżamy na Plac Armii Krajowej, a tu nikogo niema :/
Nawet nie robimy zdjęć, tylko jedziemy ich szukać.....
Ścieżka koło Górki Cyranowskiej © DaDasik

no, widać ich..... ;) © DaDasik

No w końcu są.... :)
Pierwsze co wyróżniało się z masy, to jakich chopocek drący się przez megafon....
Na dzień dobry nie miłe skojarzenie..... Matko, gościu się drze na ludzi, wszystko w ciszy, wszędzie policja, normalnie konwój więźniów.....
mielecka masa © DaDasik

Mamy gościa gdzieś, nie mamy zamiaru słuchać jego obrażającego tonu.
Jedziemy na przód masy.....
służby porządkowe, awaria systemu ;) © DaDasik

masa mielec © DaDasik

przez os. Warneńczyka © DaDasik

Tu już spokojniej :)
Miła atmosfera, nikt się nie drze, a ewentualnie zwróci uwagę :)
Paula dumnie pedałuje :) © DaDasik

Al. Niepodległości © DaDasik

jedziemy dalej © DaDasik

No i koniec trasy....
Ogólnie fajnie, ludzi nawet sporo, tylko ten gościu z megafonem na dzień dobry mi zepsuł przyjemność jazdy.....
Trasa też mogłaby być dłuższa i innymi terenami miasta, ale ogólnie fajnie :D
na placu AK © DaDasik

koniec masy © DaDasik

Na dodatek jakiś gościu z hej.mielec zrobił z nami wywiad :/ i filmik,
normalnie wstyd na całego :/.....
chyba będę chodził po mieście w torbie na głowie .....
Ale jak go umieszczą w sieci, to go tu wrzucę.....
Jak na razie to wrzucam, ale mój filmik, ale to tam niżej ;)
pryzmat romusia ;) © DaDasik

i jeszcze Paula w drodze do domu © DaDasik


Filmik z Masy




Dziękujemy za uwagę :)
my ;) © DaDasik

"W stronę zachodzącego Słońca" - Pętla Mielec

Sobota, 19 czerwca 2010 · Komentarze(10)
Kategoria 25-50km
Dziś krótka wycieczka z większą ilością zdjęć :)

Dziś cały dzień przewalały się ciężkie chmury. Przez dłuższy czas zastanawiałem się, czy gdzieś jechać. Temperatura skakała pomiędzy 14-16'C. W końcu zabraliśmy z Paulą tyłki, żeby się gdzieś przejechać.
zachodzik © DaDasik


Nie chciało mi się przebijać na most, to pojechaliśmy z Paulą prze Podleszany, na kładkę. Przy okazji chcieliśmy zobaczyć zniszczenia po powodzi, gdyż tam woda przelała się przez wały i wyrwało wał. Wszystko pływało na podad 1.50m
Podleszany © DaDasik


Wisłoka widok z kładki Mielec - Podleszany
wisłoka © DaDasik


Stojąc na kładce słychać było głośną muzykę, pojechaliśmy sprawdzić.
Impreza pod Kościołem Św. Marka © DaDasik

Paula, w tle kładka Mielec-Podleszany © DaDasik

Pojechaliśmy na jedną z najstarszych ulic miasta, ul. Kościuszki.
Szkoła Muzyczna I i II stopnia, dawny magistrat © DaDasik

Obecnie budynek sądu rejonowego. Dawniej było to więzienie hitlerowskie. 29 marca 1943 roku w wyniku akcji oddziału "Jędrusie" (mielecka grupa AK) zostało oswobodzone hitlerowskie więzienie w Mielcu. Uwolniono 180 więźniów.
Budynek Sądu © DaDasik

willa Weryński © DaDasik

Związek Nauczycielstwa Polskiego © DaDasik

Trwa remont wojewódzkiej ul. Wojsławskiej. Przy okazji powstaje też ścieżka rowerowa. ..... w końcu!
nowa ścieżka przy ul. Wojsławskiej © DaDasik

stara cegielnia © DaDasik

koniec ścieżki © DaDasik

Dalej jedziemy już samą jezdnią, tutaj remont jeszcze nie doszedł.
W pewnym momencie towarzyszy nam zalany biker. Na zdjęciu tak tego nie widać, ale gościu krążył po całej szerokości jezdni, aż w końcu się wypierniczył do rowu, ale już nie było jak zrobić zdjęcia.
pijaczyna na drodze © DaDasik

Filmik

os. Warneńczyka © DaDasik

nowe bloki na zygmyntowskiej © DaDasik

ścieżka wzdłuż ul. Partyzantów © DaDasik

Cały czas jedziemy bocznymi - wewnętrznymi obwodnicami Mielca
;) © DaDasik

Z obwodnic jedziemy na osiedle Lotników. Zaczyna się coś przejaśniać, chmurki przechodzą i wychodzi słoneczko.
kościół pw. Ducha Świętego © DaDasik

Kościół ten nazywają również pw. czterech skoczni
os. Lotników © DaDasik

Mielec, os Drzewieckiego © DaDasik

Kościół pw Ducha Świętego, os. Lotników, Mielec © DaDasik

Jedziemy do domu.....
Paula na moście © DaDasik

Wisłoka z mostu © DaDasik

Z mostu skręcamy na prawo, na naszą część Woli Mieleckiej :) stąd już tylko niecałe 2km do nas.
zachodzik © DaDasik



Mapka ;)

Borki Nizińskie

Piątek, 18 czerwca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 25-50km
Dzisiaj umówiliśmy się z Natalią z Grochowego. Ona miała jechać do babci, a my zaproponowaliśmy jej, że się z nią przejedziemy.
Umówiliśmy się pod kościołem w Chorzelowie. Oczywiście mamy spóźnienie, więc drałujemy z jęzorem na brodzie ;)

Po drodze napotkałem taki wynalazek ;)
ostre koło ;) © DaDasik


Ścieżka przy Alei Jana Pawła © DaDasik

nowa ścieżka na Chorzelów © DaDasik

Natalia już czekała pod kościołem. Mieliśmy tylko 20min spóźnienia ;)
Łochalikowa już czeka ;) © DaDasik

Kościół w Brzyściu © DaDasik

Z Natalią rozstaliśmy się w Borkach i odbiliśmy z Paulą na Babichę skąd do Tuszowa Narodowego.
W Tuszowie jedziemy wojewódzką, a raczej ścieżka przy wojewódzkiej i niespodzianka, koniec ścieżki :/
Skończyła się ścieżka :/ © DaDasik

elewator w Chorzelowie © DaDasik

W Chorzelowie pod sklepem zauważyłem, że odpada mi plastik przy korbie
odpadło ;) © DaDasik

Pewnie ze starości zmęczył się materiał. Jedziemy do Gruszeckich.
Posiedzieliśmy, wypiliśmy pyszny, truskawkowy kompocik i zbieramy się do domciu, ale jedziemy jeszcze przez Mielec posiedzieć na ławeczkach w parku ;).
Po drodze "zielone płuca"
Melnox kopci © DaDasik


U siostry zapomniałem się i wszedłem z GPS'em do domu i trochę powariował ;)

standard na Trześń - odwiedzinki u siostry

Wtorek, 15 czerwca 2010 · Komentarze(4)
Kategoria 25-50km
Dzisiaj pogoda dopisała. Słoneczko świeciło, delikatne chmurki, mało wiatru i jakieś 21'C.
Kondycja u nas spadła, więc z Paulą zaczynamy rekreacyjnie. Dziś wstąpiliśmy na lody do Zielonej Budki i odwiedziliśmy moją siostrę.
Przejechaliśmy przez rynek starówki, bo Paula miała zamówione na dziś tabletki. To ostatnie lato "starej" starówki. Zaczynają już rewitalizację, więc szykują się zmiany. Ponoć ma to wyglądać tak:
Projekt przebudowy i rewitalizacji Rynku Starego Miasta

A na razie jest tak:
starówka © DaDasik

starówka © DaDasik

Zjeżdżamy na ścieżki na strefę na lody.
Oczywiście na drodze stoi burak
burak © DaDasik

na lodach ;) © DaDasik


Posiedzieliśmy u Magdy, pogadaliśmy, wypiliśmy kawusię i trzeba było wracać, gdyż wyszła większa i ciemna chmurka, a ja nie wziąłem bluzy, ani kurtki.
Po drodze zakupy w delikutasach i do domciu. Ostatnie 1.5km w lekkim, ciepłym, wiosennym deszczyku. choć tego, to mamy już dość w tym sezonie.

A to moje kochane dziewczyny Paula i Ritha nasza sunia.
PS. Ritha to też nick Palu na BS, to tak żeby się nie pogubić ;)
moje kochane dziewczynki :) © DaDasik


Cisza po burzy

Czwartek, 10 czerwca 2010 · Komentarze(5)
Kategoria 0-25km
Jakoś ostatnio nie mogę dosiąść Romusia. Jak nie remonty, to powódź.

Takiej fali w Mielcu i okolicach jeszcze nie było. Rekordowo wysoka fala powodziowa przetoczyła się prze powiat. Wodowskazy pokazywały w kulminacyjnej części fali 897cm (normalny przepływ 250cm - 400cm, stan alarmowy 620cm).

Chyba po raz pierwszy zalało część Woli Mieleckiej. Rozsypał się wał na długości ok 7km. Woda przelewała się pod nim, nad nim i zrobiła jeszcze kilka wyrw.

powódź 2010 © DaDasik


Najpierw z Paulą wynosiliśmy wszystko z parteru na górę, meble i wszystkie sprzęty rehabilitacyjne. Później zadzwoniła kuzynka Pauli, że woda podchodzi pod ich dom.
Okazało się, że najpierw woda zaczęła cofać się rowami przy wojewódzkiej nr983.
Oczywiście bitwa o worki. Ludzie to chamy, kradną worki z pod progu zalewanego domu i obkładają swoje suche murki płotów.
Doszło do kilku bójek, broniliśmy nie tylko przed wodą, ale też przed chamowatymi "wiejskimi" sąsiadami. Udało nam się uratować kilka domów, tak że mieli tylko wodę w piwnicy, a jełopy co obkładali bramki płotów naszymi workami teraz pływają, nocą woda przyszła i zalała ich domy od drugiej strony, z której by się nigdy nie spodziewali.
powódź © DaDasik

Po Woli Mieleckiej chodził mokry, wielki pies. Ludzie bo przeganiali i czasami bili. Widać było, że spokojny, młody i głody piesek. Wzięliśmy go z Paulą do siebie.
powodzianin © DaDasik

Daliśmy mu wiaderko wody i suchej karmy naszej suni Rithy. Teraz ma kolegę do zabawy ;).
Piesek jest prawie dwa razy większy od naszej rocznej suczki owczarka szkockiego.

NIESTETY, ALE NIE MAM ZDJĘĆ Z WAŁÓW I Z KULMINACJI. Po prostu nie było czasu ich robić. Zalane było kilkadziesiąt domów, a inne miejscowości to już tragedia.

Najgorsze było to, że przez dwa dni nie było żadnych ze służ[b], ani straży, ani policji, czasami tylko pojawili się jacyś podpici strażacy z OSP.
Dopiero na trzeci dzień pojawiło się wojsko, ale posiedzieli tylko 2 godziny, zjedli i pojechali. W końcu przyjechała straż, szkoda tylko, że spóźniona, gdyż woda już opadła o prawie 2 metry. Przez kilka dni na drogach było pełno zalanych potencjalnych powodzian, zalanych ale spirytem, winem i browarem.....

powódź 2010 © DaDasik

To zdjęcia na trzeci dzień po kulminacji fali, gdy Wisłoka wróciła do swojego koryta i spadła do 682cm.
powódź © DaDasik

powódź, droga wojewódzka nr983, Wola Mielecka © DaDasik

nasz powodzianin © DaDasik

woda już opadła © DaDasik

jedziemy na Mielec © DaDasik

Mielec © DaDasik


NAM NA SZCZĘŚCIE WODA ZATRZYMAŁA SIĘ OK 100- 150 metrów od domu. Wybiła tylko kanalizacja.

Archiwum

do góry