Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:435.49 km (w terenie 54.27 km; 12.46%)
Czas w ruchu:23:50
Średnia prędkość:18.27 km/h
Maksymalna prędkość:63.00 km/h
Suma podjazdów:239 m
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:36.29 km i 1h 59m
Więcej statystyk

Trochę mieleckiej starówki

Czwartek, 28 kwietnia 2011 · Komentarze(24)
Kategoria 25-50km
Pojechałem autobusem do Mielca.
Musiałem skoczyć do skarbówki zanieść PIT’a. Oczywiście w urzędzie skarbowym latanie z pokoju, do pokoju. Okazało się, że w PIT36 mam wpisany adres zameldowania, a nie zamieszkania i trzeba wszystko przepisać. Popierdoliłem to i postanowiłem, że zaniosę w piątek, a w domu wszystko jeszcze raz sprawdzę.

Poszedłem do babci. Posiedzieliśmy, pogadaliśmy. Jak zawsze u babci wypiłem dobrą kawę i zjadłem ciacho :).

Zadzwoniła Paula, czy po nią wyjdę.
Poszedłem po Paulę, spotkaliśmy się na dworcu PKS.

Poszliśmy na pocztę i na Stary Mielec zapłacić za neta. Neta płace zawsze u mojego dostawcy, wtedy nigdy nie płacę żadnych prowizji. Ale przy okazji zapytałem się, czy w bloku w którym będziemy wynajmować będzie ich łącze, czy będziemy montować radio tak, jak mam teraz.
Co prawda nie narzekam na internet mimo, że mam tylko 2 Mb/s \ 512Kb/s. Okazało się, że w bloku jest światłowód i za te same pieniążki, które płacę teraz będziemy mieć neta 10Mb/s \ 512Kb/s :)
Przełączenie ma trwać około tygodnia, gdyż muszą poprowadzić kable w klatce schodowej.
Także gdybym się nie udzielał, to jesteśmy w trakcie przeprowadzki i pewnie nie mamy neta :/.


Poszliśmy z Paulą do rynku kupić buty na rowerek. Tak dokładnie, to Paula chciała sobie kupić.
Udało się jej kupić już w drugim sklepie, więc nie miałem mordęgi chodzenia po sklepach..... Sami wiecie, kobiety ;), nasze kochane kibitki :).

Rynek oczywiście dalej cały rozkopany. Ciekawe kiedy oni go skończą, trwa to tak już drugi rok.
Rynek © DaDasik


Mieliśmy ponad godzinę do autobusu, więc poszliśmy na spacer nad Wisłokę.

Po drodze Paula zauważyła dziwne ptaki.
Normalnie śmieszne kurczaki :)
Jeden to miał afro rodem z Boney M, a drugi był wytrzepany jakby go prąd poraził :D
Nie wiem, ale wygląda mi to na jakąś krzyżówkę z Batalionem, czy co.....
WTF ??!!
Afro kurczak © DaDasik

Elektro Kurczak © DaDasik


Poszliśmy na kładkę nad Wisłoką. Kładka jest nowa. Dawniej był tutaj pieszy most wiszący. Pamiętam go jeszcze bardzo dobrze.
Kładka była naprawiana, gdyż pękło jedno przęsło. Każdy obwiniał wójta za bubel i za najtańsze rozwiązania.
Ale nikt nie wziął pod uwagę tego, że kładka była pieszo-rowerowa, a jeździli po niej autami, po kilka na raz, więc pod obciążeniem miała prawo pęknąć.
Ludzie to lubią oskarżać i narzekać, ale nikt nie pomyśli o przyczynach i rozwiązaniach.
Kładka została naprawiona i ku oburzeniu kierowców blachosmrodów zostały postawione słupki uniemożliwiające wjazd autem.
Nowa kładka nad Wisłoką © DaDasik

Rzeka Wisłoka © DaDasik


Poszliśmy jeszcze pospacerować po wałach przeciwpowodziowych.
Łęgi nad Wisłoką © DaDasik

Spacer po wałach © DaDasik


Z wału skręciliśmy na ulicę Połaniecką I następnie na ulice Kościuszki.
Kościuszki to klimatyczna uliczka, jeszcze ze starym, przedwojennym brukiem.
Jest to ulica prawników i komorników, gdyż mieszczą się tam sami kancelarie adwokackie i komornicze oraz Sąd Rejonowy w Mielcu.
Uliczka ta posiada starą zabudowę z domieszką Secesyjnych kamienic.
Związek Nauczycielstwa Polskiego © DaDasik

Secesyjna kamienica © DaDasik

Sąd Rejonowy, za wojny więzienie gestapo © DaDasik

PamiatkowaTablica na sądzie © DaDasik

Dawny bydynek Gestapo © DaDasik

Szkołą muzyczna I i II stopnia, dawniej budynek Rady Powiatowej. © DaDasik

W szkole tej mieści się sala królewska, a w niej poczet królów polskich według Jana Matejki, malowany przez jego ucznia.
Dworek Suchorzewskich © DaDasik

Bazylika Mneijsza pw Św. Mateusza © DaDasik

Księgarnia Dębickich i nowo odremontowana ulica Mickiewicza © DaDasik


Poszliśmy jeszcze do Biedronki na zakupy i na autobus.
Umówiłem się jeszcze z Edkiem o 20:00 na wieczorne kręcenie.
Miejsce spotkania rondo pod Antkiem.
Rondo skrzyżowania ul. Legionów i Aleji Jana Pawła II © DaDasik


Pojechaliśmy standardową trasą na Stawy Cyranowskie. Na stawach spotkaliśmy kapiącego się Łosia :D
Niestety, ale nie udało się mu zrobić zdjęcia :(.
Potężna, piękna samica łosia zaczęła się do nas zbliżać. Trzeba było trochę odejść. To przyjacielskie zwierzęta, ale lepiej unikać z nimi bliskiego kontaktu.
Po chwili wielkimi szusami w wodzie uciekła do lasu :).
Piękne spotkanie, można powiedzieć po latach, gdyż od jakiś 7 lat nie widziałem u nas łosia.

Za to mam zdjątka innych zwierzaków, które tez bardzo lubię ;)
Żaba wodna © DaDasik

Żaba Śmieszka © DaDasik

Żaba Śmieszka II © DaDasik

A pod drzwiami od domu przywitał nas pajączek :)
Kątnik Domowy © DaDasik


Moja ciućma Pawica Grabówka nadal pilnuje swoich jaj :)

Dzień fajny, udany :)

Dziś bez mapki.

Wyprowadzamy się i kręciołki z Edkiem :)

Środa, 27 kwietnia 2011 · Komentarze(16)
Kategoria 25-50km
I znów mało pisałem i udzielałem się na BS.
Ale tym razem dobrze się wytłumaczę :).

Jeszcze przed świętami znaleźliśmy mieszkanie. Małe, bo tylko 27 metrów. Dwa pokoje, maleńka kuchnia i nawet spora łazienka.
Oglądaliśmy je i było bardzo przytulne z pięknymi widokami, gdyż mieściło się w wieżowcu na 11 piętrze.
Wieżowiec na Lotników © DaDasik


Jednak, miałem obawy, że latem może tam być cały czas wielki upał. Słońce potrafi porządnie nagrzać mury, a ja bardzo nie lubię zaduchu i niepotrzebnego gorąca w domu. Akurat tam mieszkanie posiadało mury od strony wschodniej, południowej i zachodniej, więc słońce od rana do wieczora by je grzało, a okna tylko na stronę zachodnią.
os. Lotników © DaDasik


Miejscówka jednak fajna. Kościół, nasz bank, rossman, delikatesy, tesco, biedronka..... wszystko blisko i pod ręką.

Cóż, przez święta trzeba przemyśleć :)

Umówiliśmy się, że damy znać po świętach. Cena wynajmu z odstępnym była bardzo zadowalająca.

Święta dały trochę w tyłek. Sami my je z Paula przygotowywali. Nikogo my nie zapraszali, gdyż i tak do tego skansenu nikt nie chce przyjeżdżać. Trzeba się szybko wyprowadzić.
Sąsiady już chleją i szaleją od tygodnia i podejrzewam, że będzie tak już do października. Babce też już odpiernicza wiosna do głowy.

W Wielką Niedzielę wyszły nowe ogłoszenia na mój.mielec.pl i pojawiło się ogłoszenie o mieszkanku 40 metrowym na tzw. Osiedlu :)
Namówiłem Paulę, żeby mimo świat odrazy dzwoniła.
Umówiliśmy się na Lany Poniedziałek na oglądanie mieszkanka.

Poszliśmy oglądnąć mieszkanko. Jeden duży pokój, spory korytarz i łazienka, oraz duża jasna kuchnia :).
Mieszkanko jest po starszej pani, która przeprowadziła się do swoich dzieci, a mieszkanko podarowała wnukom.
Trzeba w nim trochę zrobić, ale przypadło nam do gustu.
Ma maleńki balkonik, nowe okna, a cały blok jest ocieplony. Jest to budownictwo lat 50-60’tych. Także jest to cegła o grubych murach.

Potem postanowiliśmy się popytać o okolicę. Zapytałem jednego gościa i powiedział mi, że same pijaki, meliny i burdy.....
Cholera..... wkurzyłem się :/
Jednak trzeba przemyśleć, ale gościu sam wydawał mi się „nie teges”.

Tak jeszcze drugiego dnia spacerowaliśmy po tym osiedlu.
Ale jak pracowałem w pomocy społecznej, to nie pamiętam żebyśmy mieli jakieś interwencje tam. Ojciec Pauli tez mówił, że Policja rzadko tam zagląda i jest spokój.

Następnego dnia przeszliśmy się tam popołudniu.
Spotkaliśmy kilka osób, starszych i młodych. Wszyscy nam mówili, że spokojnie, fajnie, aż nudno.
Czasami ktoś zrobi imprezę i słychać muzykę i śmiechy, ale to rzadkość i nie całą noc.

Micha mi się ucieszyła :). Miejscówka jest jeszcze lepsza niż na Lotników. Tutaj trzecie piętro, zaraz koło Galerii Aura, kolejnej Biedronki, Góry Cyranowskiej, głównej arterii Mielca Al. Niepodległości, moja parafia. 3 minuty spacerkiem Dom Kultury, kino, plac AK, planty, główna biblioteka, stadion i hala sportowa.

Zdecydowaliśmy się wziąć to mieszkanko. Właściciele fajni, młodzi ludzie trochę starsi od nas. Mają też psa, tylko labradora ;). Mieszkanko musze trochę pod remontować, ale oni wszystkie remonty odliczają z czynszu :).
Mieszkanko jest w pełni umeblowane z telewizorem, lodówką, pralką.... Cacy.
Jedyny minus jaki widzę, to obskórna klatka schodowa, no ale przecież na klatce nie będziemy mieszkać :P

Pospacerowaliśmy jeszcze z Paula po okolicy :)

Tereny rekreacyjne MOSiR © DaDasik

kfiatki ;) © DaDasik

hihi ;) - planty prezy hali sportowej © DaDasik

Latał sobie Black Hawk © DaDasik


&feature=digest

Galeria Aura © DaDasik

kwiatuszki II © DaDasik


Spacerując po plantach za Domem Kultury zauważyłęm że kumpel Marek ma sesję foto młodzików z Zespołu Pieśni I Tańca RZESZOWIACY (który jest z Mielca, nie Rzeszowa :P).
Zespół ten miał wiele sukcesów jeszcze początkiem lat 90’tych. Teraz go reaktywują na nowo :).
Rzeszowiacy - młoda kadra :) © DaDasik


Kwitnąca Rajska Jabłoń © DaDasik

Kwitnąca Rajska Jabłoń, rodzaj 2 :P © DaDasik


W końcu piesek będzie miał gdzie spokojnie spacerować :). Dla nas to też ważne, gdyż to takie nasze kudłate dziecko :)

Ritha szczęśliwa zokolicy :) © DaDasik


Mniszki © DaDasik


Żeby nie było, to wpis jest rowerowy. Cykloza się odzywa gdy nie kręcę, więc krótka rundka z Edziem po Mielcu.
Wczoraj znów byliśmy na Stawach Cyranowskich. Miejsce to o zmroku jest niesamowicie klimatyczne :)

Stawy Cyranowskie art © DaDasik

Stawy Cyranowskie © DaDasik

Romek o zmroku :P © DaDasik

Na stawach ..... © DaDasik

Stawy Cyranowskie nocą © DaDasik


Przy wejściu do domu przywitała mnie ciućma składająca jaja ;)

Pawica Grabówka © DaDasik


Trzeba było jeszcze wyjść z psiórkiem. Kudłatej zachciało się poćwiczyć skoki ;)

Kudłata © DaDasik



Sorki, ostatnio jestem mało aktywny I pewnie jeszcze jakiś czas będę.
Czeka nas przeprowadzka i sporo roboty, więc wybaczcie :).

Mapka:
Dziś rysowana ręcznie.

Sandomierska Again - Bobry, Kopalnia, Osady i Rezerwat

Sobota, 23 kwietnia 2011 · Komentarze(16)
Kategoria 25-50km
_____________________________________________________________________

Na początek dziękuję wam wszystkim za życzenia świąteczne :)


Również wam życzę, zdrowych, wesołych, pogodnych i rowerowych Świąt Wielkiej nocy :)
Wszystkiego dobrego, smacznego jaja i mokrego Dyngusa!



Wybaczcie mi, że nie odpisywałem. Nie włączałem ostatnio komputera. Zbyt wiele prac świątecznych mnie czekało :). No a jeszcze trzeba było znaleźć czas na rowerek :)

Wczoraj umówiliśmy się z Edkiem i Arturem na wycieczkę.
Myślałem, gdzie by tu jechać. Postanowiłem, że pojedziemy do lasu, trasą, którą przejechałem kilka dni temu.

Jak zwykle zapomniałem włączyć rejestrację ścieżki. Włączyłem znów dopiero na Alejach Jana Pawła.

Słoneczko pięknie świeciło, ciepełko i w ogóle cacay :D
Edek czekał na nas pod Antkiem, a Artur na Stawach Cyranowskich.
Spóźniliśmy się 15 minut, jak zwykle nie mogliśmy się wyrobić.
Na chodniku na Woli jakiś wsiór rozwalił słoik z ogórami. Kuźwa wjechałem na szkło. Chrupło, trzasło i szkło pękło. Sprawdzam oponę i całe szczęście nic się nie stało :D, jedziemy po Edka.

Pojechaliśmy przez centrum Mielca w kierunku Stawów Cyranowskich.
Edek pod Górą Cyranowską © DaDasik

Na Stawach czekał już Artur ze swoja nową zabawka. Załatwiał cos w banku i dostał aparat fotograficzny Fuji z opcją kręcenia filmów w HD.
Przejechaliśmy przez stawy i pojechaliśmy na ścieżkę przyrodniczą Ostrowy.
Jedziemy przez polanką © DaDasik

Następnie w jodłowym lesie skręciliśmy w prawo i skierowaliśmy się do Ostoi Bobra.
Na Bobrowej Ostoi © DaDasik


Na Bobrowej Ostoi było kiedyś sporo bobra. Odkąd leśnictwa zrobiły tutaj ścieżkę przyrodniczą, pojawiło się coraz więcej ludzi i bobry się wyniosły. Pozostało jedynie naturalne rozlewisko, na którym sobie żyły.
Nie widać, już nadgryzionych drzew, nie widać żeremi..... Bobra już prawdopodobnie nie ma.
Bobry w naszych lasach zostały całkowicie wytępione. W tym miejscu reintrodukowano kilka sztuk, bodajże w 1996r.
W tej chwili rozprzestrzeniły się, aż do Wisłoki i na wiele miejscowości. W niektórych miejscach uważane są za szkodniki.

My pojechaliśmy w kierunku dawnego poligonu artyleryjskiego.
Wjeżdżają na mały wąwóz © DaDasik

Obrałem trudniejszą trasę, a co! Niech się męczą :P
Trasa jest drogą nie utwardzoną, po dość licznych pagórkach z wieloma podjazdami.
Czasami teren jest płaski.
Bór sosnowy © DaDasik

Paula odpoczywa © DaDasik


Pojechaliśmy nad zbiornik PPOŻ na Biesiadce. Pisałęm o tych miejscach, również w jedym z wpisów.
Nad zbiornikiem PPOŻ © DaDasik


Tutaj zastanawialiśmy się gdzie jechać..... Zaproponowałem, że skoczymy teraz na kopalnie piachu i tam pomyślimy, czy wracamy, czy gdzieś jedziemy.

Kopalnia piachu na Biesiadczańskiej Górze © DaDasik

Kopalnia piachu © DaDasik

Biesiadczańska Góra © DaDasik


Biesiadczańska Góra jest to jedne z najwyższych wzniesień w tej okolicy. Sięgała ponad 218 m n.p.m.
Niestety, ale budowa autostrad mimo, że kilkadziesiąt kilometrów stąd degraduje i nasze środowisko.
Biesiadczańska już w 1/3 jest rozkopana :(. Nie jest to jedyne tak zniszczone wzniesienie.
Takich kopalni w tych okolicach jest 3 :/.

Na terenie kopalni był fajny stróż. Pozwolił nad sobie wejść i pojeździć po górkach i piachach.
Stróż ten miał fajnego psa. Szczekał i łapał za nogawki, ale mnie i Paulę polubił. Pieścił się z nami i trącał głową, żeby go drapać :)

Słońce zaczynało powoli zachodzić.

Zaproponowałem, żeby pojechać na Łuże. Jest to enklawa leśna Mielca. Osiedle domków, w samym środku lasu, kilka kilometrów poza właściwymi granicami Mielca.
Wojewódzka Mielec - Kolbuszowa © DaDasik

Na odcinku tym, po lewej stronie jadąc od Mielca stoi krzyż.
Krzyż © DaDasik

W dniu 4 maja 1944 roku, w nierównej walce z okupantem polegli tu mieszkańcy wsi Cmolas, żołnierze Armii Krajowej:
Porucznik Micek Józef - ps... Gustaw
Kapral Zięba Józef - ps... Topola

Skręciliśmy na Łuże. Jeszcze 2km lasem i pojawiają się zabudowania.
Łuże © DaDasik

Widoczne są tutaj stare zabudowania. Takich drewnianych, starych domów jest wiele.
Stary dom I © DaDasik

Jedziemy przez Łuże © DaDasik

Zawalony, stary dom © DaDasik

Kaplica na Łużu © DaDasik


Mieliśmy jechać przez las na Dębrzynę, ale stwierdziłem, że lepiej będzie pojechać na opuszczoną osadę „Białe”.
Jedziemy lasami, cały czas Puszcza Sandomierska.
Lasy zmieniaja swą postać. Pojawia się modrzew, wiele sosny, trochę pagórków. Miejscami piękne połacie boru sosnowo – świerkowego.
Jadąc trafiamy na piękne uroczysko. Mały przełom potoku. Miejsce świetne, bardzo klimatyczne.
Potoczek, który następnie przepływa przez Papiernię i Białe płynie w tym miejscu wąwozem, a licznie powalone drzewa tworzą klimat iście z Puszczy Knyszyńskiej :). Rewelacja.
Bór sosnowo - świerkowy z przełomem rzeczki © DaDasik

Przełom potoku © DaDasik

Potok © DaDasik

Ślady ząbków Boberków na drzewie ;) © DaDasik


Jedziemy dalej. Droga stałą się niesamowicie sucha i piaszczysta. Jazda miejscami niemożliwa.
Romek co chwile mi się zakopywał. Boksowanie kół i bączki zdarzały się co kilkanaście metrów.
Trening był świetny, ale niesamowicie wyczerpujący :).

Las ten nazywa się Folusz.

Droga piaszczysta i sucha, ale las staje się coraz bardziej podmokły. Miejscami bagno podchodziło pod drzewa, a porywisty wiatr kładł je razem z korzeniami.
Tak powalone drzewo nazywamy Wykrotem.
Wykrot na Folluszu © DaDasik

Bór sosonowo-świerkowy - Folusz © DaDasik


Powoli zbliżamy się do Białego.
Jest to opuszczona, śródleśna osada.
Aktualnie kilka domków służy jako letniskowe.
Ule na Białym © DaDasik

Osada Białe © DaDasik


Osada Białe administracyjnie należy do wsi Rzemień. Położona jest po obu stronach potoku, który wcześniej przejeżdżaliśmy.
W dawnych czasach funkcjonował tutaj młyn, urządzony był blech, czyli bielarnia płócien, a także folusz, czyli folowanie płócien.
Osada liczyła 5 domostw i była tutaj siedziba leśnictwa.
Osadnicy trudnili się zbieractwem, rolnictwem i pracą w lesie.

Słońce schyliło się już ku zachodowi. Jedziemy na Poręby Rzochowskie, a to Już Mielec.
Po drodze wstępujemy jeszcze do rezerwatu „Końskie Błota”
Rezerwat przyrody "Końskie Błota" © DaDasik

Rezerwat Końskie Błota © DaDasik


Zaczyna się robić ciemno. Czas przyśpieszyć. Niestety, ale od uroczyska potoku za Łużem droga cały czas jest niesamowicie piaszczysta. Jazda to już mordęga.
Nieopodal Góry Kierkut © DaDasik


Dojeżdżamy do asfaltu :D CYWILIZACJA !!!!! :D
Hehe.....
Jak na tym piachu miałem kryzys energetyczny, tak na asfalcie dostaliśmy z Paula takiego power’a, że darliśmy do samej mieleckiej starówki ponad 30km/h :).

Jeszcze obiecana jakiś czas temu fotka Shell’a dla Kamila :P
Ul. Wojsławska i Shell © DaDasik


Zrobiło się zimno. A ja całkiem na letnio. Na moście złapał nas deszczyk.

W trakcie wycieczki nakręciłem kilka filmów. Jak zmontuję, to wrzucę :)

Dzień udany, wycieczka świetna :).

Mapka:

Skrawek Puszczy Sandomierskiej

Czwartek, 21 kwietnia 2011 · Komentarze(22)
Kategoria 25-50km
Dzisiaj kolejny piękny dzień wiosny. Chodziła mi po głowie jazda po lesie.
Tak myślałem, gdzie by tu się wybrać?.....
Postanowiłem, że pojeżdżę przed siebie, po starych, znanych mi drogach Puszczy Sandomierskiej okolic Mielca.

W domu jeszcze dziś zamontowałem na Romku starą torbę fotograficzną.
Fajnie nawet wygląda, no i więcej mogę ze sobą zabrać :). Choć jest ona nie wielka. W sam raz na kanapki, jakieś narzędzia itp.

Znów zapomniałem włączyć datalogera. Dlatego trasa zarejestrowana dopiero od Alei Jana Pawła II.

Najpierw odwiozłem Paule do pracy. Potem pojechałem ścieżkami rowerowymi na ‘’korty”. Po drodze buraki na ścieżce.
buraki na ścieżce © DaDasik

Następnie pod Górę Cyranowską, potem ul. Przemysłową i ul. Długą do Stawów Cyranowskich.
Góra Cyranowska 184.9 m n.p.m. © DaDasik

Kanał Zarówieński © DaDasik

O Stawach Cyranowskich już kiedyś pisałem.
Stawy Cyranowskie © DaDasik

Zauważyłem, że co niektórzy poczuli już letni zew natury ;)
Widać dla niektórych juz lato © DaDasik

wiosenny mors ;) © DaDasik

Postanowiłem objechać stawy na około.
Liczyłem, że spotkam czaplę siwą, albo błotniaka stawowego, ale widać jeszcze nie zagnieździły. Były jedynie łyski i kaczki cyraneczki.
Romek chciał, żebym mu zrobił słitfocię z torbą :)
Romek i jego nowe Torbiszcze :) © DaDasik

Z płazów napotkaliśmy jedynie ropuchę szarą, która była jakaś przywęglona :P. Powinna się nazywać ropucha czarna :)
Ropucha Szara © DaDasik

młode błotniarki stawowe © DaDasik


Gdy robiłem zdjęcie zaskrońca zwyczajnego podszedł do mnie starszy pan. Zaskroniec mi spierdzielił i nie zdażyłęm zrobić zdjęcia.
Pan bardzo miły, na rowerku. Szukał towarzystwa do jazdy :).
Z miłą chęcią z nim wyruszyłem z drogę. Rozmawialiśmy o Stawach, lasach i historii regionu :).
Było fajnie, bo sam bardzo dużo temu Panu opowiedziałem. Zaciekawiony mnie słuchał i widać było i niego zadowolenie.
Między czasie zrobiłem kilka zdjęć.
Zawilce gajowe © DaDasik


Żółwim tempem pojechaliśmy na szlak Ścieżki Przyrodniczej „Ostrowy”, żeby posiedzieć jeszcze na ławeczce, w słoneczku i pogawędzić.
Odpoczywamy © DaDasik

Dziupla Dzięcioła Małego © DaDasik

Było bardzo miło, rozmawialiśmy chyba z godzinę, jak nie lepiej :).
Pożegnaliśmy się życząc następnego spotkania :)
Odpoczynek z miłym Panem :) © DaDasik

Przez jazdę z Panem spadłą mi średnia, ale warto było! Uwielbiam takie spotkania na szlaku i konkretne rozmowy na konkrety temat. Bez narzekania i labidzenia!
Pan jeszcze został sobie posiedzieć, a ja pojechałem w kierunku Bobrowej Ostoi.
Pojawiło się dużo jodły.
Jodły © DaDasik


Dojechałem do rozwidlenia dróg. Pojechałem na prawo, dalej w kierunku Bobrowej Ostoi.
Po pewnym czasie ukazała się maleńka polanka, z drzewem po środku i paśnikiem z boku.
Zatęskniłem za Paulą. Bardzo romantyczne miejsce. Takie idealne na piknik z ukochaną :).

Paśnik © DaDasik

Na polance © DaDasik


Posiedziałem tu chwilkę I pojechałem dalej.
Bobrowa Ostoja © DaDasik

Tereny na ostoi były strasznie podmokłe. Zrobiłem kilka zdjęć i pojechałęm dalej. Postanowiłem jechać na tereny dawnego poligonu.
Jest tam sporo, wysokich, zalesionych wydm. Chciałem poćwiczyć podjazdy.

W lesie robi się tłoczno, coraz więcej rowerzystów :)
turyści ;) © DaDasik

Ja skierowałem się na Góry Biesiadne i Suche Góry.
Obrałem trudniejszą drogę, jadąc grzbietem jednej z górek.
Leśne podjazdy © DaDasik

Widoczek © DaDasik

Romek :) © DaDasik

Miejscami bywało strono © DaDasik

Zjazd © DaDasik

Widoczek II © DaDasik

Podjaździk © DaDasik


Raster Mapa tego regionu __klik__


Na tym terenie mieścił się poligon artyleryjski Biesiadka – Przyłęk.
W miejscu tym ćwiczyły dywizje czołgowe generała Erwina Rommla, zanim wyruszyły na front afrykański.
Z terenów tych, pod Stalingrad wyruszyła armia generała Friedricha Paulusa.
W latach 1944/45 obiekty Lager Mielec wykorzystywały wojska sowieckie. W latach powojennych poligon ten wykorzystywany był przez Wojsko Polskie. Jeszcze w latach 60’tych był tu duży poligon Ministerstwa Obrony Narodowej. Był to prawdopodobnie nadal poligon artyleryjski. W latach 50’tych wizytował go Marszałek Polski Konstanty Rokossowski.

Jakiś okop artyleryjski © DaDasik

Coraz więcej górek © DaDasik

na wąwóz © DaDasik

Krzyż - pozostałość po wsi Biesiadka © DaDasik

Tabliczka na krzyżu © DaDasik

Na terenie Biesiadki. Poniemieckie wały © DaDasik


Pojechałem jeszcze nad staw.
Jest to śródleśny zbiornik PPOŻ. Fajne miejsce.
Śródleśny zbiornik PPOŻ © DaDasik


Chciałem wrócić wojewódzką na Kolbuszową.
Jak dojechałem to zwątpiłem. Ruch, smród itp.
Wojewódzka Mielec - Kolbuszowa © DaDasik


Wracam lasem :D
Po drodze spotkałem młodą parkę na tandemie :). Super sprawa!
Rower full wypas! Amorek, amortyzacja sztyc itp. Cacuszko.
Pogadaliśmy chwilę....

Jadę kawałek dalej.... Zatrzymuje mnie kolejna parka, tym razem starszych państwa :)

Kurde jestem sławny :P
Okazało się, że są czytelnikami tego bloga i mgr :D. To już dwie następne osoby, które spotykam i okazuje się, że jeżdżą moimi śladami i po miejscach jakie okazuję :).
Jestem przeszczęśliwy :D

Pozdrowienia dla tandemistów i miłej starszej parki :)

Tandemiści :) © DaDasik

Góry Biesiadne © DaDasik


Nie wrzucam już więcej zdjęć z lasu, bo I tak już na mnie klniecie :P

Jadę na strefę.

Zarząd SSE Euro-Park Mielec © DaDasik

Fabryki © DaDasik

Zasuszyło mnie. Pićko w bidonie się skończyło. Skoczyłęm do Pauli, do pracy, żeby mi nalała trochę wody.
Do domciu.....
Na os. Lotników © DaDasik


Na podwórku niespodzianka. Zakwitł pierwszy bratek :)
bratek :) © DaDasik


Dzień bardzo udany :D

Jestem jeszcze zadowolony, ponieważ dzis odblokowano MGR, serwiszcze zapłacone ;)

Mapka:

Lajtowo po Mielcu

Środa, 20 kwietnia 2011 · Komentarze(12)
Kategoria 0-25km

Kolejny wiosenny dzień

Wtorek, 19 kwietnia 2011 · Komentarze(8)
Kategoria 50-100km
Dziś wspaniała pogoda. WIOSNA W PEŁNI :)

Dzisiejszy dzień dzielę na 3 części :)

Kto ma wolne łącze, musi mieć cierpliwość – miałem wenę do zdjęć :P



Część I
Podwórko
__________________________________________________

Oczywiście z tego powodu trzeba było się przełamać i wyjść na podwórko, by zrelaksować się wiejskim klimatem.

Piesia oczywiście zadowolona, gdyż wyszła z nami. Pobiegaliśmy trochę i pobawiliśmy się.
No ale radości nie mogło by być zbyt dużo, ponieważ Rithka musi na własne podwórko wychodzić na smyczy :(. Sąsiedzi przerzucają przez płot jakiś kawałki mięsa i boję się, że mogą być zatrute. Jeszcze przy okazji po drugiej stronie, drugi sąsiad sztachety poniszczył.

Usiedliśmy sobie na ławeczce i próbowaliśmy się upoić słoneczkiem.
Dziwczyny zadumane :) © DaDasik

Figurka ogrodowa ;) © DaDasik

Wiosenne pieszczoszki © DaDasik


Pokażę jeszcze trochu wiosny na podwórku :)
Niestety, ale wypełzła już raszpla i nas inwigiluje :/. Chodzi pod płotem i liczy sztachety chyba..... Nie wiem, ale takie złośliwości i wrednej baby to chyba nie ma drugiej. Idziemy do domu, sąsiad po drugiej stronie już chleje i dymi jakimiś śmieciami.
Jak zwykle nie dało się wytrzymać pół godziny :(
Klon już się zieleni :D © DaDasik

biało-żółty żonkilek © DaDasik

Żonkil © DaDasik

Stokrotka © DaDasik

Wyrosło mi coś takiego. Jest to krzyżówka tulipana z innym kwiatem, a przynajmniej tak przypuszczam. Wyrosły mi z cebulek tulipanów :)
Tuli-cośtam © DaDasik

I jeszcze żółte żonkilki J
Żółte Żonkile :) © DaDasik




Część II
Odwieźć Paulę I wioskowe kręcenie
__________________________________________________

Wyjechaliśmy dzisiaj wcześnie, gdyż przyszła przesyłka i trzeba było skoczyć jeszcze na pocztę.
Pod pocztą wyczekałem się jak głupi. Zadzwoniłem do ojca i okazało się, że siedzi sam u siostry na Trześni. Postanowiłem, że się tam przejadę.
Ale najpierw odwiozłem Paulę do pracy.
Po drodze:
Muzeum fotograficzne "Jadernówka" © DaDasik

ul. Głowackiego, tzw. Stary Dworzec PKS w remoncie © DaDasik


Paula już poszła do pracy, a ja jadę do siostry.
Kapliczka Grota © DaDasik

Pojechałem przez Specjalna Strefę Ekonomiczną. Jeszcze cholera musiałem trafić na godziny szczytu :/
ścieżka rowerowa wzdłuż ul. Padykuły © DaDasik

brama główna SSE Uro-Park Mielec © DaDasik

Inkubator Nowoczesnych technologii budynek I - budowa © DaDasik

Specjalna Strefa Ekonomiczna EuroPARK Mielec © DaDasik

Ludziska wychodzą i czekają na transport © DaDasik

A tu robią tabletki na kaca 2KC ;)
Colfarm, Laboratorium Frakcjonowania Osocza i Melnox © DaDasik

Inkubator Nowoczesnych Technologii budynek II - budowa © DaDasik

Dorga na Trześń © DaDasik

U siostry posiedziałem i pogadałem z tatą i z młodym. Wyregulowałem siostrzeńcowi hamulce a sobie podkręciłem ster, bo cosik się poluzował.
Kicia © DaDasik

Leciał sobie Antek © DaDasik


Powrót okrężną trasą przez Ławnicę, Malinie, Chorzelów, Chrząstów, Złotniki i Mielec.
Niestety, ale cały czas wiatr w twarz, czasami porywisty. Ciepło, słoneczko pięknie świeci.

Bocian © DaDasik

sobie poleciał © DaDasik

Ławnickie lasy, droga na Malinie © DaDasik

Aleja w Chorzelowie © DaDasik

tereny Zootechnicznego Zakładu Doświadczalnego w Chorzelowie © DaDasik

w Chorzelowie jest kilka stadnin © DaDasik

W Chorzelowie znajduje się dworek, zwany Białym Dworkiem.
Wybudowany został w 1823 roku przez Hrabiowską rodzinę Tarnowskich.
Odremontowano go w 2002 roku.
Biały Dworek © DaDasik

A oto dwa widoki z Chorzelowa na Mielec.
widok na wieżowce os. Lotników i os. Drzewieckiego © DaDasik

widok na Jupitery stadionu i wieżowce na os. Kopernika © DaDasik

Od Chrząstowa wiatr w plecy, tempo do mostu na poziomie 29-34 km/h

Wróciłem do domu, na liczniku 33.26 km w czasie 1:31 h.



Część III
Kręcioły z Edkiem i po Paulę
__________________________________________________

Ta część bez zdjęć, możecie się cieszyć :D

O 20:00 z Edkiem pod Antkiem. Pojechaliśmy ul. Wolności na Smoczkę. Kurcze, połowa miasta rozkopana, tylko koła i szprychy można połamać.
Nabrała mnie ochota na nocną jazdę po lesie. Postanowiłem, że jedziemy pod cmentarz komunalny i następnie poniemiecka drogą Lager Mielec – Lager Dęba do Stawów Cyranowskich. Następnie na strefę, os. Lotników, po Paulę i do domu.

Dzień bardzo udany :)

Mapka:

Po Mielcu inaczej

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · Komentarze(15)
Kategoria 25-50km
Dziwny dziś dzień miałem. Po prostu nudy konkretne. Miałem zajebiaszczą ochotę na rower, ale Paula do pracy, a samemu nie lubię jeździć. Jakiś wstręt mam.

Odwiozłem Paulę do pracy. Po drodze wstąpiliśmy do przychodni. Paula chciała się zarejestrować. Dzwoniła cały dzień, ale nikt nie odbierał, więc postanowiła nawiedzić przychodnię.
Pod przychodnią zauważyłem, że Romek ma ziazi :(
Romkowe kuku © DaDasik

Obtarty lewy róg. Zastanawiam się kiedy to się stało? Chyba podczas jednej z gleb jakie zaliczył przewracając się na stopce :P.

Paula poszła do pracy a ja postanowiłem się przejechać na „korty”. Pojechałęm na ślimaka. Ślimak, to piesze przejście kolejowe. Taki śmieszny labirynt z rurek i poręczy.
stare torowisko © DaDasik


Korty to potoczna nazwa terenów rekreacyjnych MOSiR, tzw. Mieleckie Błonia.
Stoi tam pomnik Iskry.
Tereny Rekreacyjne MOSiR © DaDasik


Wstąpiłem do rodziców. Na dzień dobry pokłóciłem się z mamuśką, o zwykłą pierdołę. Wkurzyłem się trochę, więc wiele nie siedziałem.
Zadzwonił Edzio z zapytaniem, czy mam ochotę sobie dziś pojeździć.
Umówiliśmy się na 19:40 pod Antkiem.
Wsiadłem na rower i pojechałem do domu. Jechałem standardową traską. Przez os. Lotników, następnie pod Stare Miasto, przez Park Inwalidów Wojennych i na Al. Jana Pawła II
Park Inwalidów Wojennych, obelisk © DaDasik

Budowa wałów trwa © DaDasik


Miałem jeszcze półtorej godziny do spotkania z Edkiem. Pobawiłem się chwile z psiórkiem, zjadłem kanapkę i nie wytrzymałem. Musiałem wsiąść na rower. Pojechałem sobie do parku przy Pałacyku Oborskich.
Zjeżdżając z mostu na Wisłoce, przy Antku skręciłem na ul. Legionów. Ciągle ją remontują.
AN-2 Antonov "Antek" © DaDasik

ul. Legionów © DaDasik

Przy zakręcie na ul. Legionów, tuż obok Pałacyku Oborskich stoi rzeźba Św. Nepomucena.
Pochodzi ona z 1736r.
Św. Nepomucen. 1736r. © DaDasik


A oto Pałacyk Oborskich wraz z Parkiem. Bardzo przyjemne, urocze i romantyczne miejsce. Uwielbiam je :)
Romek w Parku Oborskich © DaDasik

Pałacyk Oborskich © DaDasik

Kwitnące tulipany © DaDasik

W Parku jest kilka pomników przyrody m.in. klon srebrzysty, wierzba biała, olsza czarna, jawor.
130 letni Klon Srebrzysty © DaDasik

Pomnikowe Olsze Czarne © DaDasik

ile tu dziurek!! :) Licznie dziuplaste drzewo © DaDasik


W Parku Oborskich znajduje się również kotwica statku „Mielec”
Kotwica statku "Mielec" © DaDasik


Pałac Oborskich w całęj okazałości © DaDasik

Pałącyk od strony fontanny © DaDasik


Usiadłem sobie na ławeczce. Romek oparł się o drzewo. Ptaki pięknie śpiewały, a słoneczko pięknie zachodziło za sylwetkami dopiero zieleniących się drzew.
Pełęn romantyzm. Mógłbym tak godzinami. Szkoda, że nie było Pauli, gdyż brakowało w tej chwili mi jej przytulenia.
Drzewa w parku © DaDasik

Zachód Słońca © DaDasik

Słónce schyliło się juz ku zachodowi © DaDasik


Nadszedł czas, by wrócić pod Antka i poczekać na Edka.

Przejechaliśmy się naszą standardową trasą mieleckiej rundki, z tym, że skręciliśmy jeszcze na Stawy Cyranowskie.
Stawy Cyranowskie są w tej chwili w rękach prywatnych. Fajnie że właściciele raczej nie mają za złe gdy spaceruje się tam pieszo, czy rowerami. Aut nie wpuszczają.
Stawy te, to dwa naturalne zbiorniki polodowcowe, jednak powiększone i sztucznie utrzymane przez człowieka.
Są dosyć spore. Piękne ty były widoki, teraz trochę klimat natury psuje smródnox, którego pióropusz dymu wszystko psuje :(
Stawy Cyranowskie o zmroku © DaDasik


Tak przy okazji znów umieszczam dwa płazy i jednego chrząszcza wodnego :P
Dziś udało mi się sfocić żabkę, ropuszkę i chrząszczyka :)
Ropucha Szara © DaDasik

Ropucha Szara :) © DaDasik

Żaba Śmieszka © DaDasik

Żaba Śmieszka II © DaDasik

młodziutki Pływak Żółtobrzeżek © DaDasik


Zrobiliśmy sobie jeszcze słitfocię
słit focia ;) © DaDasik


Pojechaliśmy jeszcze na os. Szafera następnie na os. Niepodległości i Plac AK. Edek kupił sobie w kiosku bilety i pojechaliśmy po Paulę.
Wróciliśmy we trójkę.

Dzień się uratował i zaliczony do udanych :)

Mapka

Do Św. Huberta

Niedziela, 17 kwietnia 2011 · Komentarze(17)
Kategoria 50-100km
Wiem, Wiem...... Mało ostatnio się udzielałem na BS. Są sprawy życiowe, które mnie „odstawiły” od komputera.
No i przyznam się również szczerze, że też chciałem samemu sobie odpocząć kilka dni i zająć się bardziej Paulą i Rithką.

Tak w ogóle to i pogoda była jakaś smutna, brzydka i wiało :P. Paula miała pierwszą zmianę i w ogóle nawet na jazdę nie miałem też ochoty. Jakiś taki marazm mnie dopadł, ale chyba już przechodzi :).

Wkurzyłem się jeszcze, gdyż mam zablokowane mgr.palcempomapie.org :/ ..... Zdenerwowałem się, co się stało, że mi zablokowali.
Okazało się, że kolega zapomniał zapłacić za serwer, a właśnie na jego serwerze mam założone.

Poprawiłem sobie humor kupując dysk zewnętrzny 500GB Akurat jak znalazł będzie na zdjęcia. Dysk w laptopie tak zapchałem, że mi się ledwo 19GB zostało, więc pasowało coś wymyśleć. A że akurat kolega zadzwonił że w Neonecie jest dysk SAMSUNG G2 Portable 500G za 229zł, tak więc się skusiłem. Nie powiem, ale jestem bardzo zadowolony. Szybciutko chodzi, fajny wygląd i bardzo poręczny.

Przy okazji wczoraj przyjechał znajomy z Sieradza. Tzn. znajomy Edka i Krzyśka, ale przy okazji poznaliśmy się z Maćkiem.
Wczoraj skoczyliśmy autem na Przyłęk pokazać Maćkowi poniemiecki bunkier ćwiczebny, na teren Lager Mielec pod schron i na Cmentarz Wehrmachtu.
Wycieczka była by dla mnie udana, gdyby kolega idiota Krzysiek nie robił syfu wszędzie. Tzn nie wyzywał wszystkiego od „Żydów” itp. Gościu wiecznie i wszyędzie chodzi z piwkiem, nie potrafi normalnie mówić tylko się drze i cały czas sypie łaciną podwórkową. Wstyd, totalny wstyd..... No ale to jego sprawa.

Przy okazji gdy byliśmy na cmentarzu wehrmachtu, to podjeżdżali pod niego młoda parka rowerzystów :)
Mam nadzieję, że to dzięki moim wpisom na BS i MGR ludziska odnajdują fajne miejsca w naszym regionie :)

Wczoraj umówiłem się z Maćkiem, że dziś pokręcimy coś na rowerach. Postanowiłem, że pojedziemy na Dębiaki, pod XIX wieczny młyn wodny.
Pojechaliśmy przez Trześń.
Jadąc od strony Trześni widać „Trelańską Górę” 189.9 m n.p.m.
Droga na Dębiaki, w tle Trelańska Góra © DaDasik


Pod młynem nie robiłem zdjęć. Spotkaliśmy przejeżdżających rowerzystów. Ahhhh jak to mnie cieszy, że coraz więcej osób dosiada rowery, kupuje wdzianka sportowe i śmiga poznając swoje okolice :).
A jednak zrobiłam fotki. Dokładnie to zdjęcia ślicznej i słitaśnej parki jaszczurek :)
Samczyk :) © DaDasik

Samiczka © DaDasik


Potem pojechaliśmy na Sarnów pokazać Maćkowi XIX Cmentarz Ewangelicki i Kościół Ewangelicki również z XIX w.
Na cmentarzu ewangelickim w Sarnowie © DaDasik

na cmentarzu ..... © DaDasik

Dawwny kościół ewangelicki, a obecnie katolicki w Sarnowie © DaDasik

Droga przez Sarnów. Poniemiecka zabudowa kolonistów © DaDasik


Z Sarnowa pojechaliśmy na Czajkową pod Leśniczówę Czajkowa.
Pod leśniczówką Paula zaliczyła glebę :). Potłukła sobie pupunię. Musze wieczorem zrehabilitować :)
Koło leśniczówki tej rosną pięknie, pomnikowe dęby szypułkowe.
Pomnikowe Dęby Szypułkowe w Czejkowej © DaDasik


Następnie pojechaliśmy w las. W kierunku Stawów Krasiczyńskich. W lesie tym, przy drodze stoi piękna kapliczka. Jest to Kapliczka Św. Huberta, patrona łowiectwa i myśliwych.
Jedziemy do kapliczi © DaDasik

Ahhhhhh..... JAK JA KOCHAM TAKIE KLIMATY !!!!! rzeczka Kozieniec © DaDasik

Po kilkuset metrach dojechaliśmy do Kapliczki Św. Huberta
Kapliczka Św. Huberta w Czajkowej © DaDasik

DaDasik robi AkuKu ;P © DaDasik

Ludowa rzeźba Św. Huberta we wnątrzu kapliczki © DaDasik


Kapliczka jest dziełem sztuki ludowej. Wykonana została według projektu krakowskiego architekta Bogdana Tretera i pochodzi z lat 20’stych XX wieku.
Wybudowana została na planie prostokąta, wąska i wysoka. Posiada stromy, drewniany dach.
Została odnowiona w 1992 roku.
Co roku, w święto swojego patrona, po mszy świętej w kościele w Sarnowie zbierają się tu myśliwi.

Przy kapliczce można się zadumać. Piękne lasy sonowo-olchowo-świerkowe, szmer wody z płynącej okok kapliczki rzeki Jamnicy, śpiew ptaków ...... Ach..... Poczułem coś takiego, czego nie czułem od dłuższego czasu..... Wspaniałe uczucie !!!!! :D
Jamnica przy kapliczce © DaDasik

Pora wracać.
Jedziemy z powrotem na Sarnów, lecz skręcamy wcześniej na Grochowe. Po drodze znów napotykamy bikerów, co mnie niesamowicie cieszy :)
Panowie w przedziale wieku ok. 35-70 lat :)

Jedziemy przez Trześń gdzie w końcu spotykam parkę pięknie klekoczących boćków :)
Boćki :) © DaDasik


W Trześni nie jedziemy na Mielec, tylko robimy małe kółko skręcając na Ławnicę, Malinie I Chorzelów.
Elewator zbozowy w Chorzelowie © DaDasik

Mijamy neogotycki kościół pw. Wszystkich Świętych w Chorzelowie __klik__.
Wiem, uciąłem zdjęcie. Wybaczcie, robiłem je z trakcie jazdy. Śpieszyliśmy się, gdyż Maciek chciał na 15 być w domu u Krzyśka.
Kościół pw. szystkich Świętych © DaDasik


Ścieżka rowerowa Mielec - Chorzelów © DaDasik


Odwieźliśmy Maćka do Krzyśka i pojechaliśmy ul. Kilińskiego. Skoczyliśmy na plac zabaw za stadionem Gryf.
Jest tutaj też (nie wiem jak nazwać) „tor” do trialu rowerowego. Kamienie, skały, palety, wielkie szpule, bele i beczki do skakania na rowerku :)
"tor" do trialu © DaDasik

Romek próbuje się wspinać © DaDasik

Widać poskutkowało ;). Ja Ciebie tez Śkarbie :* © DaDasik


Po drodze mijamy Szkołę Podstawową nr 1. Chodził do niej Władysław Szafer, największy i najsłynniejszy polski przyrodnik. Ponoć miał w niej same 3 z biologii :P
Szkoła Podstawowa Nr 1 w Mielcu © DaDasik


Na koniec jeszcze wiosenny akcent :)
Kwitnący krzew © DaDasik



Średnia słaba, ale Maciek miał pożyczony rower. Mimo, że Kross Hexagon, to kurcze rozklekotany dziad jeden. Chodziły tylko ze cztery przełożenia i nie szło wrzucić dużej zębatki przy korbie.
Dzisiejszy dzień udany. Choć niewyspanie dało swoje. Mieliśmy jeszcze teraz przejechać się trochę z Edziem, ale już padam.
W obronie przed grzybem ściennym i meblowym robiliśmy do 4 w nocy przemeblowanie. Masakra.
Jakby ktoś chciał wynająć nam mieszkanie w Mielcu, min. 2 pokoje to pisać !!!!! :D

Mapka:

Nie ma złej pogody na rower ....ironia :/

Poniedziałek, 4 kwietnia 2011 · Komentarze(21)
Kategoria 25-50km
Dziś z Paula do pracy. Po drodze skoczyliśmy do osiedlowej biblioteki na os. Lotników.
Przy okazji znów kilka fotek z tego osiedla :P

strumyczek © DaDasik

wieżowce przy ul. Pisarka © DaDasik

w tej przychodni miałem praktyki :).... oj kiedy to było :P © DaDasik

deptak Tańskiego © DaDasik

ZSO Nr 1, V LO..... mój dawny ogólniak © DaDasik

biblioteka na os. Lotników © DaDasik

ścieżka rowerowa wdłuż ul. Ducha Świętego © DaDasik


Szkoda, że tylko towarówki się zostały.....
Fufcia.... © DaDasik


Paula została w pracy, a ja skoczyłem do babci na kawkę.
Umówiłem się z Edkiem na kręcenie około 20’stej, więc pojechałem do rodziców.

Pokręciłem trochę z Edkiem i wróciłem po Paulę.
Cholera, jak nie lunęło z nieba deszczem, do tego wiatr okropny.....

Lotników w deszczu © DaDasik


Zmokliśmy jak cholera, do suchej nitki! :/ Nawet kurtki przeciwdeszczowe nie pomogły.
Lało jak cholera, do tego wiatr w twarz..... Krople to aż biły po ciele, co nie było przyjemne.

Powitanie przed domem.... tym razem rzadka ropuszka zielona :)
Mam ich setki na podwórku.... Wieczorami, to dosłownie trawnik się rusza :)
Ropucha Zielona © DaDasik

Puszcza Sandomierska, Sanktuarium, bunkry, rezerwat i gleba

Niedziela, 3 kwietnia 2011 · Komentarze(24)
Kategoria 50-100km
Dzisiaj zaplanowana trasa...... Jedziemy w 5 osób :)

Z Edkiem umówiliśmy się pod Antkiem, a z Moniką i Arturem pod Stawami Cyranowskimi.
Jedziemy w Puszczę Sandomierką, ale asfalcikiem z delikatnym dodatkiem terenu :)

Cieplutko, ale coraz większy mordewind :(. Miejmy nadzieję, że w lasach będzie lepiej.

Kierujemy się na Szydłowiec, Toporów i Ostrowy.

Kilka zdjęć z tego odcinka.
Jedziemy przez Las Czekaj © DaDasik

Droga na Szydłowiec © DaDasik

Tereny są urozmaicone. Wiele pagórków, są to moreny czołowe lodowca.
po drodze..... Tereny są urozmaicone.... © DaDasik

Przez Szydłowiec płynie rzeczka Babulówka. W miejscy tym jest ona niepozorna, a jednak w dalszym swym biegu tworzy się z niej okazały potok, który za Baranowem Sandomierskim wpływa do Wisły.
Artur się zaciekawił Babulówką i postanowiliśmy, że podjedziemy pod pobliskie jej źródła .....klik......
na Źródła © DaDasik

olsy na źródłach Babulówki © DaDasik

Babulówka zaczyna swój bieg w torfowiskowym bagnie. Jest to dość urokliwe miejsce :)
Źródła Babulówki © DaDasik

ekipa odpoczywa nad źródłami © DaDasik

Wracamy do drogi i jedziemy na Toporów......
droga na Toporów © DaDasik

Przez Toporów płynie śliczna rzeczka Złotka.
Złotka wpada do Babulówki w okolicach Dębiaków.
Romek nad Złotką © DaDasik

Złotka © DaDasik

Jedziemy na Ostrowy Tuszowskie. Liczę, że zrobię zdjęcia sanktuarium od środka.
hmmmm..... nawet leśne ludki stają się coraz wygodniejsze © DaDasik

Zaczynają się coraz wyższe i dłuższe podjazdy :), dobry trening :)
w drodze na Ostrowy Tuszowskie © DaDasik

Kfiatek :) © DaDasik

Sanktuarium Madonny z Puszczy w Ostrowach Tuszowskich © DaDasik

Cholera..... znowu msza :(.
Nigdy w niedzielę nie mogę trafić, aby nie było mszy, gdy chce zrobić zdjęcia w jakimś kościółku.....
Niestety, ale w rowerowych gaciach i koszulce, to sam jestem atrakcją dla mieszkańców. Nie chce myśleć, co by było jakbym tak wszedł na mszę :/

W takim razie coś opowiem o sanktuarium.....

W Sanktuarium Madonny z Puszczy jest święty obraz Madonny z Puszczy..... Patronki naszych lasów :)
Obraz jest piękny, a z powstaniem parafii Ostrowy Tuszowsie wiąże się piękna legenda.
<em>
Rycerz, który polował w niedzielę nagle oślepł.
Zaczął strasznie żałować za swój grzech.
Nagle okazała mu się Matka Boża, która powiedziała mu.....
Wykop tu dołek, a wodą która z niego wypłynie obmyj twarz.
Rycerz tak zrobił i stał się cud! Ozdrowiał.
W podziękowaniu za ten cud wybudował tu kościół.....</em>

Więcej informacji o Sanktuarium Madonny z Puszczy na MGR .....klik.....

Opcja jest, żeby pojechać na Przyłęk by poszukać poniemieckiego bunkra, oraz wstąpić do rezerwatu Buczyna w Cyrance.

A więc jedziemy ..... :)

Jedziemy po fajnych górkach, miejscami są też fajne widoki.
Monika już nie nadąża i większość to prowadzi rower, prawie pod każdą górkę. Oj musi dziewczyna pomyśleć o czymś nowym, bo ten grat to nie wiem, czy następną wycieczkę wytrzyma.
Jeden z podjazdów © DaDasik


Zjeżdżając pobiłem swoją życiówkę Vmax :D. Nowy rekord to 63 km/h
Wiem, że dla większości z was to pikuś, ale dla mnie i mojego 18’sto biegowego Romka jest to pewien wyczyn :)

Jedziemy przez Przyłęk. Co chwilę odjeżdżam na górkę po lewej stronie szukając bunkra. Stąd ta charakterystyczna drabinka na mapie ;)

Po drodze wstąpiliśmy do sklepu. Zjedliśmy pierwsze w tym sezonie lody :D
trzy lodowe małpki :P © DaDasik

Szukamy bunkra.....
Kościół w Przyłęku © DaDasik


Jest :D..... oto i od całej swojej okazałości :)
poniemiecki bunkier ćwiczebny w Przyłęku © DaDasik

poniemiecki bunkier w Przyłęku © DaDasik

ćwiczebny bunkier w Przyłęku © DaDasik

otwór strzelniczy © DaDasik

od środka © DaDasik

a taki z niego widoczek © DaDasik

o cholera!!!! Wróg u bram !!!!!! :P © DaDasik

Paula zadumana © DaDasik


Kierujemy się na rezerwat Buczyna.
Nie będę pisać o rezerwacie. Zrobię o nim osobny wpis, gdy wybiorę się późniejszą wiosną, gdy będą już listki na drzewach i zakwitnie runo :)

rezerwat Buczyna w Cyrance © DaDasik

buki © DaDasik

Jedno z najstarszych drzew rezerwatu © DaDasik

każdy podziwia rezerwat ;) © DaDasik

Rezerwatowe grzybki :) © DaDasik

po burzy..... © DaDasik

Kłoda na pnioku :P ..... :D © DaDasik




Edek posprzątał szkła i butelki z rezerwatu, które zostawiły jakieś niewychowane polskie wsióry..... Ahh....kiedy ten nasz kraj się odmieni??

Dobra, wyjeżdżamy z rezerwatu.
Lecz jednak zjeżdżanie z górki po liściach na Romku było niebezpieczne.....
Pierwsza gleba w tym sezonie zaliczona :P
Ale nie powiem, kask się przydał. Rombłem głową o wypróchniałą kłodę i kask zamortyzował mi upadek. Tak to pewnie byłby niezły guz :/.
Gleba była konkretna, przy prędkości ok. 27-29km/h.... trochę się potłukłem, ale spoko.... nic mi nie jest. W tamtym roku pierwsza gleba było ostrzejsza, co niektórzy pamiętają :P
Romek po glebie © DaDasik


Trzeba już wracać….. Słońce zachodzi, a chcę jeszcze poszukać w lesie cmentarza wojennego.
Wracamy drogą Mielec – Kolbuszowa. Jedzie się jak po masełku, droga fajnie odremontowania z całkiem nową nawierzchnią.
Oczywiście sporo podjazdów..... Polubiłem to ostatnio :)
No i jestem dumny z Pauli, gdyż ciągnęła po górkach równo!! Nie to, co w tamtym roku :)
http://www.bikestats.pl/posts/postedit/455381
Podjazd pod Biesiadczańską Góę © DaDasik

kopalnia piachu na stokach Biesiadczańskiej Góry © DaDasik


Dojeżdżamy do kapliczki. Jest to takie małe leśne sanktuarium. Zdarzały się tu uzdrowienia i cuda.
Kapliczkę wybudowali budowniczy drogi w latach 1938-1939r.
Kapliczka Leśne Sanktuarium © DaDasik


Z informacji jakie ostatnio nabrałem, to naprzeciw kapliczki, idąc wąską ścieżką w las jest zaniedbany Cmentarz Wermachtu.
Znaleźliśmy go :)
informacja © DaDasik

mogiła © DaDasik

mogiła 2 © DaDasik

Cmentarz mieleckiego lagru © DaDasik

Niestety, ale cmentarz jest zaniedbany i zapomniany.
Konwencja genewska nakazuje zabezpieczenie tego miejsca i dbanie o niego!
Niestety, ale leśnictwo, miasto, czy powiat nic z tym nie robią, a groby rozpływają się z każdym rokiem :(



Szkoda, że takie jest podejście. Znalazły się jeszcze hieny cmentarne, z wykrywaczami metali, którzy rozkopali kilka grobów w poszukiwaniu medali i skarbów :/
rozkopana mogiła © DaDasik


Jednak jest ktoś, kto tu przychodzi, pali znicze. Ktoś zrobił tablice, krzyże i ogrodził teren taśmą ostrzegawczą. Ktoś jednak myśli.....

Jest tam ok. 24 mogił w dwóch rzędach. Pochowani tam są żołnierze niemieccy, jeńcy francuscy i komendant SS Mielec-Smoczka.
Był to cmentarz mieleckiego lagru.
Szkoda, że takie miejsca niszczeją w zapomnieniu :(

..... Więcej informacji o Cmentarzu Wehrmachtu na mgr.palcempomapie.org

Wracamy do domu.....
Jeszcze w drodze powrotnej wstąpiliśmy pod schron pokazać do Arturowi i na strefę, gdyż chciałem sobie zrobić zdjęcia polskiego, przedwojennego bunkra strzeleckiego.
Oczywiście na drodze stały blachosmrody jakiś buuuuuraków.

schron Lager Mielec © DaDasik

blachosmród buraczany 1 © DaDasik

blachosmród buraczany 2 © DaDasik

bunkier strzelecki dawnego WSK © DaDasik

i w środeczku bunkra © DaDasik


PS. Cieszcie się, że tylko tyle zdjęć, bo znów natrzaskałem ponad 300 :P

Mapka naszej trasy :)

Archiwum

do góry