No i nici.....
Sobota, 6 marca 2010
· Komentarze(4)
Trzy dni czekałem na tą sobotę. Pogoda była nawet niezła, w ogrodzie prace szły sprawnie, w gabinecie też nie narzekałem na brak klientów. Zapowiadał się fajny sobotni wypad.
Budzę się, Paula przyniosła mi kawę (kochana niunia :D), patrzę przez okno.....
KURW....., BIAŁO!!!!!
Drogi białe, świerki ośnieżone, śnieg na polach,. cholera wszędzie biało!! Na dodatek zimno. No to nici z sobotniego wypadu Romualdem i z Paulą. Na jego cienkich oponkach zaraz bym się zabił na śniegu. Próbowałem, nie ma sensu ;/.
Trudno, czekamy na lepszą pogodę.
Budzę się, Paula przyniosła mi kawę (kochana niunia :D), patrzę przez okno.....
KURW....., BIAŁO!!!!!
Drogi białe, świerki ośnieżone, śnieg na polach,. cholera wszędzie biało!! Na dodatek zimno. No to nici z sobotniego wypadu Romualdem i z Paulą. Na jego cienkich oponkach zaraz bym się zabił na śniegu. Próbowałem, nie ma sensu ;/.
Trudno, czekamy na lepszą pogodę.