Głowa pęka, umysł pulsuje. Smutek, żałoba, wspomnienia. W Tv ciągle o zmarłych i dziś pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich [*] już nie wytrzymałem..... Cudowna pogoda, smutek zaczyna przeradzać się w złość do świata, więc sru..... na rowerek. Po drodze zahaczyliśmy z Paulą o Edka, żeby z nami dziś wyskoczył.
Początkowo nie wiedzieliśmy gdzie i jak jechać, więc wyszło przed siebie. Pojechaliśmy przy wiadukcie, żeby ocenić posunięcia prac remontowych. Zdziwienie..... remont obiektu polega na demontażu przęseł :/.....
Skute młotami przęsła leżą na ziemi. Ogołocili je do zbrojenia i ściągnęli. Ciekawi mnie, czy będą remontować te stare i zakładać, czy będą całkiem nowe. Remont ma wynosić 32mln pln'ów.
Na placu nic ciekawego. Ludzi pełno, dzieciaki biegają, fontannę już odpalili i ogólnie standard. Żałoby nie czuć, tyle co flagi wszędzie i zdjęcia ŚP. Leszka Deptuły i Pary Prezydenckiej. Nie robimy zdjęć, przejeżdżamy przez plac i jedziemy na Stawy Cyranowskie.
Ciesze się :) A tam widzę, że pasowałaby korba od roweru typu "wiagra 3" itp. Ale myślę, że spokojnie można założyć starszą korbę z biegami przednimi. Mo na mojej widać już ślady zużycia, na zębatkach przednich, ale nic nie skacze, chrupie, biegi ładnie zmienia i łańcuch nie spada, a Romuś kręci czasem trasy ponad setkę i się trzyma :D. No, ale w tym roku jeszcze takich nie miał ;) No Buziaki, POZDROWEREK :D PS. Jak można, to zapraszam do znajomych :)
Hmmm - dzięki serdeczne, uspokoiłeś moje serce. Koliberek raczej na 100% kilkudziesięciu tysięcy nie przejechał, od dawna był "weekendowym" rowerem u poprzedniego właściciela. Umówię się z jednym z moich kolegów i przyjadę do niego z 4 butelkami piwa. I czegoś się nauczę przy okazji i miło będzie :) Pozdrawiam!
Powiem Ci ASIU szczerze, że nie wiem. Ja jeżdżę na oryginalnych jak mu fabryka dała. Przejechał już kilkadziesiąt tysięcy km, a zużycie jest minimalne, z tym że raz na rok jest gruntownie smarowany. Łożyskowanie "suportu korby" (czy jak tam to się nazywa ;)) tam jest na wiankach, które można spokojnie kupić jak się rozlecą, a co do wymiany całej korby i zębatek to nie wiem, nigdy przy Romusiu nie miałem z tym problemów, poza "chrupaniem", ale to właśnie wtedy wianek się rozleciał. Ale myślę, że gdyby się rozleciało coś innego, to ktoś kto lubi majsterkować mógłby to spokojnie zrobić. Możesz tez popytać w "zwykłym sklepie rowerowym" nie jakimś firmowym salonie (lubią naciągać i mówić, że czegoś się nie da zrobić). W takim "zwykłym sklepie" czasami można dorwać części do rowerów z przed 30 lat.
Cześć - tu Asia - ta od Rometa-koliberka. Mam takiego fajnego kolegę z pracy i poszłam zapytać go jak wygląda wymiana - wiesz, jak z czasem mi się np. ząbki w korbie zjadą. I on mnie bardzo zmartwił, bo powiedział że części nie kupię (to bym nawet przypuszczała) - ale jakby z racji ukształtowania ramy nie da się wsadzić normalnego supportu (użył terminu "spiłowanie ramy).
A napisałeś że masz rower na ramie Rometa i chciałam cię o to zapytać - jaka jest droga wymiany supportu/tarczy zębatej na wypadek awarii-zużycia? Pozdrowienia :)