Leczenie powypadkowe, część VI z rowerowaniem ;)

Niedziela, 8 sierpnia 2010 · Komentarze(9)
Niedziela - 42 dzień tym razem trochu rowerowy, ale inaczej ;)

W sobotę wieczór zadzwonił do nas Edek, czy w niedzielę mamy ochotę jechać się pokąpać do Otałęży na żwirowisko. My oczywiście jak zawsze chętni :)

Oczywiście nasz rzeczy kąpielowe (kocyk, kąpielówki, Pauli strój itp) zostały na mieszkaniu w Mielcu. Umówiliśmy się, że Edek po nas przyjedzie i wyskoczymy po nasze zguby. Przyjechaliśmy do Edzia, gdzie mieli po nas przyjechać Artur z Moniką.
Niestety, ale pogoda zaczynała stroić figle. Robiło się chłodno, a słoneczko ciągle zachodziło za paskudne chmury.
Padła propozycja, że zamiast nad wodę, to wyskoczymy do Krakowa, albo do Sandomierza.....
Stwierdziliśmy jednak, że pojedziemy do Gródka nad Dunajcem, co po drodze skończyło się następną zmianą planów ;).
Ostatecznie wybraliśmy się nad jezioro Chańcza w Świętokrzyskiem.
Po drodze nad Chańczę..... (sorki za jakość, ale robione w biegu, z auta_
W Wadowicach Górnych ślub, ciekawe kto z zawodu, czy on tirowiec, czy ona tirówka? :)
weselny TIR :) © DaDasik

kościół w Wadowicach Górnych © DaDasik

most w Szczucinie © DaDasik

Jedziemy sobie takim sielskim klimatem delikatnych wzniesień, pól i sadów. Mijamy kilka miejscowości i nagle wyłoniło się maleńkie zabytkowe miasteczko :)
Okazało się, że to zabytkowy Szydłów, który otoczony jest wspaniałymi murami. Niestety, ale nie wstępowaliśmy "do środka", nie było czasu.
dojeżdżamy do Szydłowa © DaDasik

Szydłowski zamek © DaDasik

Brama Krakowska w Szudłowie © DaDasik

W końcu dojeżdżamy do celu :)
zapora zalewu Chańcza © DaDasik

zapora Chańcza © DaDasik

Chańcza jest największym zbiornikiem wodnym w województwie Świętokrzyskim. Jest to zalew położony w pomiędzy delikatnymi, malowniczymi wzgórzami.
Zalew Chańcza © DaDasik

Artur i Edzio gotowi do plumkania ;) © DaDasik

nie ma wiele osób :), fajnie bo nie lubimy tłoku © DaDasik

Rozłożyliśmy się na plaży, troszkę poopalali i popływali. Woda cacy, ciepła i nawet czysta :).
Zgłoszone zostało zapotrzebowanie na toaletę..... hmmmm.....
Po oględzinach okolicy odnaleziony został toi toi :P.
W środku masakra! Zasrane wszystko, nawet ściany :/, a much więcej niż ustawa przewiduje.....
Tracąc cenną złotówkę na zasranego toja, poszliśmy do pobliskiego lasku.....
Kuźwa tu nie lepiej :/, widocznie inni też woleli to miejsce niż toja :/
Zasrane kilka arów łąki i lasu :P. Poświęciliśmy się, bo się już tak chciało.
W drodze na kocyk okazało się, że do mojego wodnego buta ze stonki przykleiło się gówno, którym później ubabrałem sobie spodenki :/
Zamiast się kapać, to przez 15 minut je prałem w jeziorze, bo tak waliły.... bleee :\
Ja pier....ole, co za zasrane chwile mojego życia.....
Zalew piękny, tylko występuje tu ten zasrany problem problem :P
Dobrze, że nie robiłem zdjęć.....
A tak to:
Można tu wypożyczyć różnego rodzaju sprzęty do pływania. Łódki, kajaki, rowery wodne, skutery, motorówki itp. Fajną atrakcją jest też pływanie na bananie ciągniętym przez motorówkę ;)
kajaki dwa © DaDasik

My z Paulą delikatnie..... Wzieliśmy sobie rowerek wodny :)
W KOŃCU JAKIEŚ PEDAŁOWANIE :D (bez głupich skojarzeń!)

Wiem, że co niektórzy będą nie zadowoleni, że na razie takie moje rowerowanie, ale cóż wybaczcie :P

ostatnie modły przed wodowaniem ;) © DaDasik

nasza turbo-wodna szosówka :) © DaDasik

dawno nie kręciłem pedała ;) © DaDasik

z rowerka :) © DaDasik

Dobra i godzina wodnego rowerowania :), nie oszczędzałem się i trochu gazowałem :), kilwater był na 10m ;)
są i nasi :) © DaDasik

Arturek oddaje skok :) © DaDasik

dwóch się opala, a baba kręci ;) © DaDasik

Długo my nie siedzieli, godzina normalnego pływania i opalania, godzina wodnego rowerowania i trochu czasu przy piwku :)
Usiedliśmy w jednym z plażowych barów. Edek zamówił sobie kiełbaskę z grilla i dwie kawy. My natomiast po piwku i burgery. Piwko, jak piwko cacy ;), ale na burgery czekaliśmy 25min, a Edek zamiast kiełbaski z grilla dostał kiełbaskę z patelni, która w środku była zamrożona. Zamówił dwie kawy, to dostał jedną.... druga przyszła po 30 minutach :/.
Oczywiście przez Edzia została zgłoszona reklamacja. Po kilku minutach dostał druga kiełbaskę, która wyglądała jakby ja koty dopadły i ta już była trochu spalona ;)
pifko :) © DaDasik

Czas wracać :/
Mogę to miejsce polecić każdemu, kto lubi wypoczywać i wodna zabawę! Są tu miejsca parkingowe, bary, restauracje, domki do wynajęcia, postoje dla campingów i camperów oraz pola namiotowe. Jest tu bardzo fajnie, a będzie lepiej jak ktoś poprawi sprawę żywienia i co za tym idzie wypróżniania się.
Miejmy nadzieję, że to tylko przypadki, a nie codzienność.....
most na Wiśle, Szcucin © DaDasik

W drodze powrotnej ustaliliśmy, że idziemy jeszcze dzisiaj na imprezkę.
Odwieźli nas do domku, dwie godzinki przerwy, prysznic, przebranie się i na browarka :)
miał być dancing, a wyszło techo-party ;) © DaDasik

Komentarze (9)

Ale cieplutko było...

Przejeżdżałem przez Szydłów rowerem:)

kundello21 15:27 środa, 15 grudnia 2010

Spodziewałem się raczej pedałowania typu do sklepu po bułki czy coś w tym stylu ale nie rowerem wodnym:) No ale zawsze to jakieś pedałowanie:)

kamiloslaw1987 09:11 środa, 11 sierpnia 2010

w związku z pytaniem o "rowerowy gps"(nie mam pojęcia gdzie odpowiedzieć, odpowiem tu):
Otóż ten "GPS" to PDA, dokładniej HTC Kaiser, z własnoręcznie zrobionym "uchwytem" w postaci kilku zlutowanych drutów i opasek zaciskowych ;)

tranzistoren 22:09 wtorek, 10 sierpnia 2010

Kajman - nie było licznika ;)

niradhara - Nie Elu, są mi obojętne gdy pływają z dala ode mnie. Chciałbym sobie kiedyś popływać ;), ale wole rowerek wodny i pojazdy napędzane siłą mięśni :P

DaDasik 09:42 wtorek, 10 sierpnia 2010

Naprawdę podobają Ci się motorówki? Toż to robi straszliwy hałas!

niradhara 09:10 wtorek, 10 sierpnia 2010

Kilometry z roweru wodnego powinny być dodane;)

Kajman 22:09 poniedziałek, 9 sierpnia 2010

sikor4fun - Koło Mławy jest Szydłowo, ale to jest Szydłów w Świetokrzyskiem :P, trochu inny rejon ;)

DaDasik 22:00 poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Gotowi do Plumkania :D hehehe !!!
Szydłowo ;D To gdzieś niedaleko mnie :D gdzieś przed Mławą :D
No ale rowerowanie dziś zaliczone ;D co prawda liczone w węzłach xD ale było :D
I na koniec piwo :P ma się rozumieć :]
Pozdrawiam ;]

sikor4fun-remove 21:55 poniedziałek, 9 sierpnia 2010
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa losie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]

Archiwum

do góry