Znów po Paulę
Dziś tez wyskoczyłem po Pulę (już wczoraj, bo jest po północy)
Znów wracała na piechotę z pracy, ciemno itp.... Martwię się o nią jak tak sama chodzi.
Wyszedłem na zewnątrz i okazało się, że pogoda nie taka zła. Przestało wiać i padać.
Więc jedziemy z Romkiem.
Przystanąłem w Parku Inwalidów Wojennych koło Starostwa Powiatowego. Zadzwoniłęm do Pauli, żeby sie dowiedzieć gdzie jest. W tym momencie wrony, które siedziały na gałęziach dostały grupowej obstrukcji :/
Niech to jasny ch$(^&j strzeli. zesrały mi kurtkę, rękawiczki i trochę Romka.
Romek w parku
© DaDasik
Te białe kropki w okół Romka, to ślady ów gównianego deszczu :/
Okazało się, że Paula już skończyła i sobie idzie.
Po Paulę jechałem 19 minut. Droga powrotna w tempie spacerowym, co tak zepsuło średnią.
zaczyna się nasza wiocha
© DaDasik
Z tego miejsca mamy jeszcze jakieś 2km wędrówki przez wsioki. Dobrze, że od pewnego momentu jest chodnik.
Zdjęcia brzydkie, bo robione calculatorem :P
Aha... kolejny, miły akcent wiosny :)
Młoda traszka wyszła sobie u mnie na podwórku na spacerek :D.
Polowa na nią kot, wiec się nią zaopiekowałem :). Siedzi sobie w terrarium. Gdy sie zrobi trochę cieplej, to ja wypuszczę przy sadzawce, gdzie ją znaleźliśmy.
młoda traszka
© DaDasik
Komentarze (18)
Ta traszka miała już chyba spotkanie z kotkiem, bo brakuje jej kilku palców.
shem 11:47 poniedziałek, 21 marca 2011
Rower dla Pauli to doskonały pomysł, tym bardziej, że lubi jeździć. Na pewno będzie bezpieczniejsza. A do czasu jej jazdy, nie widzę innego wyjścia jak eskorta Twoja i Romka. Traszka śliczna :)
rowerzystka 21:56 niedziela, 20 marca 2011
Kiedyś sobie idę na wiosnę po osiedlu, piękne niebo bez żadnej chmury a tu nagle coś mi spadło na ubranie...nietrudno domyśleć się co to było...haha:D
kamiloslaw1987 12:28 niedziela, 20 marca 2011
Dajcie mi spokój z takimi maseczkami :D
grigor86 - Niestety, ale przez zanieczyszczenia wód jest ich już niewiele. To jest młoda Traszka Zwyczajna. Wyląduje u mnie w sadzawce, gdy tylko przejdą mrozy. Siedzi sobie w terrarium po wężu ;). Myślę, że w przyszłym tygodniu znajdzie sobie miejsce w sadzawce. Trochę interesuje się herpetologią. W sadzawce pływają mi już też rzadkie i ściśle chronione Kumaki Nizinne. Piękne żabki, same się sprowadziły z pól :).
Jako dziecko łapałem traszki. Było ich w okolicach Mielca sporo. Ta jest pierwszą jaką widzę od 10 lat.
DaDasik 22:08 sobota, 19 marca 2011
Lepiej wypuść ją czym prędzej, bo tylko tak to zwierze przetrwa! To jest niesamowicie rzadki płaz w Polsce i pod mega ścisłą ochroną, ale widać że można go zaobserwować i zazdroszczę Ci troszkę bo ja nigdy nie miałem okazji widzieć traszki.
grigor86 21:51 sobota, 19 marca 2011
Romek i bez maseczki z ptasich odchodów wygląda ładnie! :D Traszka super, nie ma to jak gad w domu ;)
abarth 13:19 sobota, 19 marca 2011
podobno maseczka z ptasich odchodów to ostatnio światowy hit, mówią, że wręcz genialnie wpływa na cerę ;D Następnym razem trzeba zbierać a potem na allegro wystawić :D
fotoaparatka 12:13 sobota, 19 marca 2011
pioter50 - Tak, gaz to podstawa. Dałem jej swój, jak pracowałem w pomocy społecznej to miałem ich z 5. Paula bawi się ze mną strzelectwem i chce sobie kupić replikę Waltera PPK na CO2. Paula jest twarda. Drę się na nią że wraca na piechotę. Jak jest brzydko, to ma czekać w tesco na autobus. Jak jest ładnie (tzn. da się wsiąść na rower), to będę po nią jeździł.
Aniu - Ja uwielbiam płazy i gady :D. Mógłbym żmije trzymać w domu :). Paula nienawidzi, ale krzywdy im nie robi. Brzydzi się.
Te wrony są okropne, już wiem czemu nikt nie siedzi w tym parku ;)
Carmeliana - Obyś miała rację !!!! / to chyba te wypłaty Pauli ;P
Piotrek - nie gadaj mi o śniegu, bo mnie szlag trafia :/. U nas tak "o", trochę wieje i mży. Śniegu nie ma i lepiej, żeby nie było! :)
DaDasik 10:42 sobota, 19 marca 2011
u mnie też ... spadł śnieg :D, ale na szczęście nie dużo ;P
Ja bym gada do domu nie zabrał ... :D
sikor4fun-remove 09:41 sobota, 19 marca 2011
P.S. Traszka ładna i fajnie, że ją wypuścicie a co do obsrywających ptaków, to ja też ostatnio musiałam uciekać spod takiej chmary wron w Parku i na szczęście nic się mi nie przytrafiło ;-)
uluru 09:22 sobota, 19 marca 2011
obsrywający ptak wróży bogactwo ;))
Carmeliana 08:37 sobota, 19 marca 2011
Grzegorz nie możesz pozwolić, żeby Paula sama wracała, wiesz to zawsze dziewczyna po ciemku..myślę, że powinniście kupić gaz, wiesz tak na wszelki wypadek. Dobrze, że zacznie jeździć rowerem, ale i tak na Twoim miejscu wychodziłabym jej na spotkanie. No i idzie wiosna, lato, dłuższe dni ;-)
Przeprowadzka załatwi sprawę, jak napisałeś ;D
Pozdrawiam Was oboje
uluru 08:34 sobota, 19 marca 2011
U nas zima na całego a u ciebie to nie widać:) miłego rowerownia
DARIUSZ79 05:44 sobota, 19 marca 2011
Wybacz ale ciarki mnie przeszły jak przeczytałem.Dziewczyna regularnie wraca tą samą trasą po nocy...W mojej ocenie pytanie nie brzmi czy się zdarzy, tylko kiedy...Może niech już lepiej jeździ rowerem.To niewiele, ale troszkę zwiększy swoje bezpieczeństwo.Jednak tylko troszkę.No i jakiś gaz...Za wszelką cenę coś z tym zrób.Pozdrawiam i życzę szczęścia.
pioter50 04:31 sobota, 19 marca 2011
Marku - Jeszcze Ci dopowiem, że mi kot do buta narobił :/.... Wolę psiaki :)
Płaz to Traszka Zwyczajna (już sprawdziłem ). W przyszłym tygodniu, ją wypuszczę :). Ritha raczej się nie interesuje takimi. Choć nie powiem, bo wszystkie pająki w domu wypolowała :), a jak jakaś mucha lata, to szlag ją trafia ;).
Właśnie śpi z Paula na łóżku..... :)
DaDasik 01:00 sobota, 19 marca 2011
Pracuje na dwie zmiany. Pierwsza to wiadomo, druga ma 6.30" od 15.00 - 21.30. Na autobus musi czekać 2 godziny.
Przeprowadzimy się do Mielca, to nie będzie problemu.
Od przyszłego tygodnia chyba będzie jeździć rowerkiem. Jak to mówi, musi sobie najpierw buty kupić :). Ehhh te kobietki ;)
DaDasik 00:44 sobota, 19 marca 2011