Policja, wsióry i pętelka po Mielcu

Środa, 23 marca 2011 · Komentarze(25)
Kategoria 25-50km
Z góry wybaczcie błędy orto i stylistyczne, brak literek, czy jakiś przekręcony wyraz.
Powodu domyślicie się czytając :P


Dzisiejszy dzień jak inny, tylko pogoda coraz lepsza. Paula w pracy, ja trochę pospacerowałem po podwórku.
Coraz więcej oznak wiosny :)
Tulipanki © DaDasik

Oczywiście, co wychodzę na podwórko to babka (Pauli babka, a nasza sąsiadka zza płotu), to babka już w oknie i ciągle na mnie patrzy.
Mam dosyć tego szpiegostwa, więc poszedłem do domu.
Po jakimś czasie suni się zachwiało, wiec trzeba było z nią iść. Ritha pierw musi pochodzić na podwórku, więc babka znów mnie szpieguje przez okno. Piesek się wysikał, ale zaczęła mnie ciągnąć za garaż, to wiedziałem, że chce jeszcze zrobić kupkę ;).
Oczywiście babka już tam nie ma pola widzenia, więc wyszła, obeszła drzewa i założonymi rękoma patrzy na mnie. Gdzie ja się nie ruszę, to ona też......
Zaczynałem się nieźle wkurwiać :/

Dobra, piesek zrobił swoje, więc idziemy do domku. Oczywiście pies wychodzi na właśne podwórko na smyczy, gdyż nie raz sąsiedzi straszyli nas, że nam otrują psa......

Siedzimy sobie w domku razem z pieskiem. Paula w pracy.
Między czasie napisał Edek, że poszedłby wieczorem na rower. Paula tez dzisiaj miała w planach się przejechać po pracy.
Zacząłem robić obiad i pomyślałem, że skoczą z pieskiem na przystanek po Paulę.

Oczywiście wychodzę, to babka już w drzwiach patrzy gdzie idę .... wrrrrrrrr....

....../babka nas tak szpieguje, a potem przez telefon wszystko stula Pauli matce. Za przeproszeniem ja pierdne na podwórku, to babka już gada./.....

Poszedłem po Paulę, wróciliśmy, piesek szczęśliwy, że „mamusia” wróciła J.
Paula podgrzała obiadek, a ja postanowiłem, że przyniosę trochę drzewa, które leży nam pod drzwiami.
Wyszedłem po drzewo, oczywiście ino tylko drzwi się otworzyły, to ta starucha już stoi w swoich drzwiach i patrzy co ja robię.
Zamknąłem drzwi, już nieźle wkurwiony.... niestety, ale tak mam od 3 lat, odkąd mieszkam z Paulą...... Szpiegostwo się zaczynało robić, coraz większe.....
Oczywiście, jak ja zamknąłem drzwi, to babka też.....
Wyszedłem jeszcze raz, bo pomyślałem, że wezmę jeszcze trochę drzewa. OCZYWIŚCIE BABKA ZNÓW STOI W DRZWIACH!!
Miarka się przebrała. Zdarłem się na babkę trochę, ale kulturalnie. Paula się wkurwiła i poszła ją opieprzyć.

Siedzimy sobie w domu, jemu obiad i nagle łomot do drzwi..... Normalnie jakby ktoś w nie kopał.

Przyszedł wujaszek, pijaczyna, Pauli popchnął Paulę na korytarzu i zaczyna się drzeć....
Ja siedziałem zamknięty z psem w pokoju, wypadłem tam. Tolek, bo tak tej mendzie jest, spierniczył.
Wyleciałem za nim.... normalnie bym go zmiażdżył!
Zaczął mnie wyzywać od chu.....w mieleckich itp...... A sam do wiadra sra, bo nawet kibla w domu nie zrobił......
Ja mu mówię, żeby się od nas odpier....li.... a ten rzucił we mnie takim kamyczkiem.....
Taki kamyczek na mnie poleciał © DaDasik

Zrobiłem unik i kamyczek spadł metr odemnie.
Paula się wkurwiła i zadzwoniła na Policję.
Ten wieśniak poleciał po siekierę i mnie straszył.
Ja mu mówię, że jak jest taki chojrak, to niech wyjdzie ze mną na gołe pięści, to mu pokaże jak mielecki ch....j potrafi.....
Oczywiście, zauważyłem wtedy, że Paula zadzwoniła na Policję, więc zakończyłam sprawę z mojej strony i poszedłem do domu.... wtedy mi nad głowa przeleciała kłoda.
Poczekaliśmy na panów policjantów, którzy przyjechali po kilku minutach. Porozmawialiśmy z nimi i wytłumaczyliśmy jaka jest sytuacja. Oni oczywiście wiedzeli co i jak, gdyż Pauli tato jest sierżantem w mieleckiej Policji i on sam stąd i od tej rodzinki uciekł (szczerze to mu się dziwie, że ich nie zatłukł). Wytłumaczyli nam co i jak..... Tolek oczywiście uciekł.....

Mnie namawiali, do złożenia doniesienia na komendzie, gdyż rzucanie czymś takim + plus groźby pozbawienia życia, to nie są przelewki.

Zastanawiam, się teraz czy składać, czy nie.....

Sprawa dziś się tak zakończyła...... My w nerwach musieliśmy skoczyć na rowerki.

Trasa podobna do wczorajszej, gdyż chciałem pokazać Pauli ten schron. Z reszta ona trochę podkichana, więc i tempo słabe.

Nerwa niesamowita.... Ja każdego bym zmiażdżył, kto by zrobił krzywdę Pauli.
A chuchrem nie jestem, i mimo mojego większego brzuchola, to jestem dobrze zbudowany i wysportowany. Choćby z racji zawodu, który jest naprawdę ciężki.

To focie z dzisiejszej traski, sorry za jakość... nie miałem nerwów do robienia zdjęć i jakiejś tam obróbki....
grubasz przed lustrem :P © DaDasik

Wisłoka o zmroku © DaDasik

Ścieżka rowerowa przy ul. Padykuły © DaDasik

Paula zadowolona z nowej, piankowej bluzy i kasku © DaDasik

Rondo i bliki na os. Smoczka © DaDasik

Na schron spadła bomba, seks bike bomba ;) © DaDasik

Schron Lager Mielec © DaDasik

Na ścieżce przy ul. Powstańców Warszawy © DaDasik


Dziś wróciliśmy, przez starówkę..... Edek chciał skoczyć do stonki po zakupy.
ul. Mickiewicza po remoncie © DaDasik

pod Stonką © DaDasik

klimatyczna uliczka na starówce © DaDasik


Skoczyliśmy jeszcze na przyjemną uliczkę, gdyż chciałem się pocieszyć panoramą Mielca nocą.
panorama Starego Mielca © DaDasik

Mielec nocą - panorama starówki © DaDasik


Mapka


Teraz siedzę i normalnie się trzęsę z nerwów. Jak tu mieszkam od trzech lat, tak jeszcze nie było dnia spokojnego. Ale byliśmy też za dobrze dla wszystkich. Teraz się to skończyło!

To już 3 lata zniszczone przez tą rodzinkę i sąsiadów!

Dopóki się nie wyprowadzimy, tak będę teraz wszystko załatwiać urzędowo! Przez Policje i inne instytucje. Gdyż bywało już tak, ze mi obcy ludzie po domu chodzili przez tych wsiórów!
Oczywiście bez obrazy ludziom, którzy mieszkają na wsi. Sam mam rodzinę we wsi, jak i połowa pochodzi ze wsi. To określenie wieśniak idealnie określa taką mentalność, jak tych osobników. Trzeba odróżnić, wieśniaka od działkowicza, farmera, czy osobę mieszkającą na wsi.

Babka to typowe WSI, czyli Wiejskie Służby Informacyjne

To nie jest starość, to nie potrzeba bliskości, czy troska..... to chamstwo i czysta złośliwość!

Na osłodę klimatu zdjęcie psióra

SnoopDog niech się boi !!

HIP-HOP Dog.... :) © DaDasik

Komentarze (25)

VSV83 - niech przyjdą :)..... Zobaczą jak ten pies ma dobrze, to nasze dziecko :D

pioter50 - nie mam zamiaru odpuszczać..... :)
...../ Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie / ..... ;D

DaDasik 09:44 środa, 30 marca 2011

Samo życie,samo życie Grześ,współczuje.
P.S.
O matko jedyna,dobrze,że nie zagląda tu Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami,bo byś miał zapewne kłopoty przez ostatnie zdjęcie.

VSV83 23:27 wtorek, 29 marca 2011

Sprawy nie odpuszczaj, złóż formalny wniosek i ścigaj prawnie.To właśnie przez to, że odpuszczamy, kłopoty nigdy się nie kończą a agresorzy czując się bezkarni dalej robią swoją wrażą robotę.Jak gość dostanie wyrok(choćby w zawiasach) to i reszta rodzinki trochę się przestraszy.Pamiętaj, że mężczyzną jesteś nie dlatego, że potrafisz dać komuś w mordę ale dlatego, że masz charakter i każdą sprawę doprowadzasz do końca.Doradzam też jak najszybszą wyprowadzkę, z wielu względów.Pozdrawiam

pioter50 05:12 niedziela, 27 marca 2011

Dzięki wam wszystkim :)
Niestety, ale tak mamy bardzo często :/.... Dlatego koniec tego!
A Toluś już jest na oku mundurowych, mamy tam swoich ludzi :)

DaDasik 21:45 czwartek, 24 marca 2011

Ale miałeś wrażenia. U mnie kiedyś pod domem jeden drugiego walnął siekierą, niewiele brakowało bo chyba jak dobrze pamiętam 2 cm i koleś by nie żył.
Ta sąsiadka to jakieś tępa rura( że się tak brzydko wyrażę:). Takie tylko tępić na okrągło.
Heh czasem chciałoby się nie mieć sąsiedztwa...

kamiloslaw1987 21:35 czwartek, 24 marca 2011

Widzę że pełen adrenaliny dzień. Czytam, i czytam, dochodzę do momentu kamienia, a na dole zdjęcie, zobaczyłem jego wielkość i...szczena opada. Toż to on chciał Cię zabić. Ciężko mi mówić czy doniesienie coś pomoże, bo jaka jest policja w PL każdy widzi. Spokoju życzę. Fajnei że odreagowałeś na rowerze ;)

abarth 21:22 czwartek, 24 marca 2011

Ale akcja ... Nie ma się co cackać ... trzeba działaś Grzegorzu :]
Spokoju wam życzę i pozdrawiam :]

sikor4fun-remove 20:05 czwartek, 24 marca 2011

Naprawdę współczuje ! Następnym razem dzwońcie po policję od razu, nie ma co życia ryzykować. Bo to wiadomo co to takiemu może jeszcze do głowy przyjść. A takie centra informacji jak wsza sąsiadka to chyba wszędzie się znajdą, najgorsze, że takie to mają wielką wyobraźnie i potrafią sobie tak pięknie zdobyte "informacje" podkolorować, że szkoda gadać. Wiem mam takie centrum parę domów dalej.
A rower to chyba najlepszy sposób odreagowania:D Piesiowi musicie w bluzie wyciąć otworki na uszy co by się nie pogniotły ;) Pozdrawiam

fotoaparatka 19:39 czwartek, 24 marca 2011

Jak bym dostał takim kamieniem to niewiem czy bym wstał :P:P:P jak widzę taki głaz :P to w sądzie można było by go podać o usiłowanie zabójstwa . Na szczęście jesteś zdrowy to najważniejsze. Pozdrawiam i oby mniej takich incydentów.

Roadrunner1984 16:01 czwartek, 24 marca 2011

Serdecznie współczuję! Zastanawiam się czasem, skąd biorą się tacy ludzie? A potem dochodzi do takich tragedii, że szkoda słów. Trzymajcie się mocno. I spróbujcie spokojem, bo nic tak nie wnerwia, jak takiego chama się olewa.

Dario 15:33 czwartek, 24 marca 2011

Kabluj, informuj, ale nie daj ponieść się emocjom. Też mam debilnych sąsiadów, ale tresuję z rodzinką tych kretynów jak najbardziej tępe psy;)

causeilovemybike 12:56 czwartek, 24 marca 2011

Były straszne problemy, bo ta osoba z rodziny była kiedyś policjantem. Bozia jednak jest sprawiedliwa i od kilku lat mamy spokój.

miciu22 10:43 czwartek, 24 marca 2011

kkkrajek18 -trafiłem i to kurde na całe stado "czornych łowiec", dobrze że nasz psiór to łowczarek pasterski ;). Masakra z nimi.
Aniula - nom, Paula sie świeci jak choineczka :) Ona zawsze super wygląda w sportowych ciuszkach.
A co do wieśmana, to nie tylko groźby karalne, ale działanie z zamiarem pozbawienia zdrowia i życia. Tak mi policjant powiedział jak zobaczył ten kamyczek :P
agenciara - gaz jest, choć na psy, ale ludziskom też potrafi mordę wypalić. Dom i tak nie jest nasz, choć trochę swojej kasy wsadziliśmy. Nie ma co się męczyć. Chcemy wynająć mieszkanie w Mielcu i mieć spokój.
Dzisiaj jest zasada. Jak się budujesz, to zanim postawisz fundamenty, to trzeba postawił mur na pięć metrów i odgrodzić się od sąsiedzctwa. Jak pozakładałem zamki na bramkach i furtkach, to mnie wyśmiali, a potem przyjechała mamusia i wszystkim klucze rozdała.
To nie ma sensu...... Trzeba uciec od tego, bo nie ma co się mordować i psuć sobie zdrowia, Mamy inne ważne problemy na głowie, jak te wieśniactwo.
miciu22 - jeżeli to przeżywasz, to Ci naprawdę współczuję :(. Potrafią napsuć krwi człowiekowi. My jeszcze mamy czasem wyrzuty sumienia co do nich..... Za dobrzy my byli. Naprawdę. Nie raz wyciągaliśmy rękę do każdego. To teraz mamy za swoje.

DaDasik 09:50 czwartek, 24 marca 2011

Oj niestety wiem jaka może być rodzina (podobne akcje jak u Ciebie, albo sąsiedzi :(

miciu22 08:37 czwartek, 24 marca 2011

zazdrość, zawiść... trzeba mieć oczy szeroko dookoła głowy. i gaz pieprzowy w torebce.
pewnie liczą że jak Was pognębią to sięgnie im się ta chata...
ochronia mienia kosztuje jakieś 60-70zł/miesięcznie, do tego murowany płot, furtka na domofon... łatwo gadać trudniej zrobić, ale w gaz to bym zainwestowała na waszym miejscu.

Aga 06:50 czwartek, 24 marca 2011

Grześ cóż ja mogę tu dodać, może to, że Paula fantastycznie się świeci i wogóle cała profesjonalna na tym rowerku ;-)
Moje ulubione zdjęcie - "Wisłoka o zmroku" :]
Jeśli chodzi o doniesienie to zrób oczywiście, to mi podlega pod groźbę karalną, więc nie czekaj, wiem coś o tym..

uluru 06:46 czwartek, 24 marca 2011

W każdej rodzinie są jakieś konflikty, czasem spokojne, a czasem na trochę "wyższym poziomie"
Ty akurat trafiłeś na to drugie...
świetny ten piesek :D

kkkrajek18-remov 06:29 czwartek, 24 marca 2011

Carmeliana - owszem jest beznadziejnie.
Wycieczka chociaż udana i fajna :)
Podkładka i tak już jest, Dzisiaj panowie policjanci już wszystko spisali, nasze zeznania itp. Również oglądali przedmioty, które latały mi nad głową.
rowerzystka- już się mnie boją i nie myślę, już popuszczać. Mam dość po prawie trzech latach takiego traktowania.
Rodzinka już się mnie boi, ma zbyt wiele haków na nich i to poważnych.
grigor86 - powiem Ci, że gorzej jak kargule :). Zgłoszę go, ale wcześniej pogadam jeszcze z teściem :P. Zadowolony jestem, że się powstrzymałem i mu grzmotłem. Choć gryzie mnie męska duma, że tego nie zrobiłem.
chlopakizakpop - dzięki, niczego nam tak bardzo nie brakuje jak spokoju :), pieniądze można zarobić.

DaDasik 00:11 czwartek, 24 marca 2011

Dzięki za zainteresowanie
Pod twoim komentarzem - wytłumaczyłem dlaczego wycieczki tylko...
Pozdrawiamy i życzymy spokoju.

chlopakizakpop 23:26 środa, 23 marca 2011

Kargule się chowają hehe :-) A tak poważnie to zgłoś łepka i to migiem.

grigor86 22:58 środa, 23 marca 2011

Świetny wpis, a rodzince nie popuszczaj bo jak się znarowią..., na policję zeznanie złóż, będą mili respekt choć trochę

rowerzystka 22:28 środa, 23 marca 2011

Ależ macie nieciekawie, oby Wam się jak najszybciej udało wyprowadzić ;) natomiast jeśli chodzi o zeznania to owszem powinieneś, bo jak się później (odpukać) coś gorszego zdarzy, to już podkładka będzie dla policji/prokuratury (oby nie). P.s ale przejażdżka wyszła Wam fajowa;)

Carmeliana 22:25 środa, 23 marca 2011

Chłopaki, to nie jest tylko ten jeden wujek.... Cała rodzina jest taka i sąsiedzi z drugiej strony.... Żyć się nie da!
My już od roku chcemy się wyprowadzić, mimo, że już zrobiliśmy gniazdko. Przez tych ludzi rodzice Pauli się rozeszli..... Ojciec miał loty z nimi, to znaczy tak samo go traktowali, gdy on tu mieszkał jeszcze 9 kat temu. A kiedy dowiedzieli się, że Paula odnowiła kontakty z ojcem, to robią wszystko żeby nam zatruć życie. I to nie jest jedna osoba, tylko połowa rodzinki włącznie z matka Pauli.
Jakby to był ten jeden pijak, to by już inaczej po ulicach, a raczej po rowach chodził. Bo ja nerwowy też jestem.

DaDasik 22:22 środa, 23 marca 2011

Faktycznie, sytuacja nie do pozazdroszczenia. Dobrze, że udało się odreagować na rowerze, dobra metoda. Pozdro

robd 22:13 środa, 23 marca 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa czase

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]

Archiwum

do góry