Wyprowadzamy się i kręciołki z Edkiem :)

Środa, 27 kwietnia 2011 · Komentarze(16)
Kategoria 25-50km
I znów mało pisałem i udzielałem się na BS.
Ale tym razem dobrze się wytłumaczę :).

Jeszcze przed świętami znaleźliśmy mieszkanie. Małe, bo tylko 27 metrów. Dwa pokoje, maleńka kuchnia i nawet spora łazienka.
Oglądaliśmy je i było bardzo przytulne z pięknymi widokami, gdyż mieściło się w wieżowcu na 11 piętrze.
Wieżowiec na Lotników © DaDasik


Jednak, miałem obawy, że latem może tam być cały czas wielki upał. Słońce potrafi porządnie nagrzać mury, a ja bardzo nie lubię zaduchu i niepotrzebnego gorąca w domu. Akurat tam mieszkanie posiadało mury od strony wschodniej, południowej i zachodniej, więc słońce od rana do wieczora by je grzało, a okna tylko na stronę zachodnią.
os. Lotników © DaDasik


Miejscówka jednak fajna. Kościół, nasz bank, rossman, delikatesy, tesco, biedronka..... wszystko blisko i pod ręką.

Cóż, przez święta trzeba przemyśleć :)

Umówiliśmy się, że damy znać po świętach. Cena wynajmu z odstępnym była bardzo zadowalająca.

Święta dały trochę w tyłek. Sami my je z Paula przygotowywali. Nikogo my nie zapraszali, gdyż i tak do tego skansenu nikt nie chce przyjeżdżać. Trzeba się szybko wyprowadzić.
Sąsiady już chleją i szaleją od tygodnia i podejrzewam, że będzie tak już do października. Babce też już odpiernicza wiosna do głowy.

W Wielką Niedzielę wyszły nowe ogłoszenia na mój.mielec.pl i pojawiło się ogłoszenie o mieszkanku 40 metrowym na tzw. Osiedlu :)
Namówiłem Paulę, żeby mimo świat odrazy dzwoniła.
Umówiliśmy się na Lany Poniedziałek na oglądanie mieszkanka.

Poszliśmy oglądnąć mieszkanko. Jeden duży pokój, spory korytarz i łazienka, oraz duża jasna kuchnia :).
Mieszkanko jest po starszej pani, która przeprowadziła się do swoich dzieci, a mieszkanko podarowała wnukom.
Trzeba w nim trochę zrobić, ale przypadło nam do gustu.
Ma maleńki balkonik, nowe okna, a cały blok jest ocieplony. Jest to budownictwo lat 50-60’tych. Także jest to cegła o grubych murach.

Potem postanowiliśmy się popytać o okolicę. Zapytałem jednego gościa i powiedział mi, że same pijaki, meliny i burdy.....
Cholera..... wkurzyłem się :/
Jednak trzeba przemyśleć, ale gościu sam wydawał mi się „nie teges”.

Tak jeszcze drugiego dnia spacerowaliśmy po tym osiedlu.
Ale jak pracowałem w pomocy społecznej, to nie pamiętam żebyśmy mieli jakieś interwencje tam. Ojciec Pauli tez mówił, że Policja rzadko tam zagląda i jest spokój.

Następnego dnia przeszliśmy się tam popołudniu.
Spotkaliśmy kilka osób, starszych i młodych. Wszyscy nam mówili, że spokojnie, fajnie, aż nudno.
Czasami ktoś zrobi imprezę i słychać muzykę i śmiechy, ale to rzadkość i nie całą noc.

Micha mi się ucieszyła :). Miejscówka jest jeszcze lepsza niż na Lotników. Tutaj trzecie piętro, zaraz koło Galerii Aura, kolejnej Biedronki, Góry Cyranowskiej, głównej arterii Mielca Al. Niepodległości, moja parafia. 3 minuty spacerkiem Dom Kultury, kino, plac AK, planty, główna biblioteka, stadion i hala sportowa.

Zdecydowaliśmy się wziąć to mieszkanko. Właściciele fajni, młodzi ludzie trochę starsi od nas. Mają też psa, tylko labradora ;). Mieszkanko musze trochę pod remontować, ale oni wszystkie remonty odliczają z czynszu :).
Mieszkanko jest w pełni umeblowane z telewizorem, lodówką, pralką.... Cacy.
Jedyny minus jaki widzę, to obskórna klatka schodowa, no ale przecież na klatce nie będziemy mieszkać :P

Pospacerowaliśmy jeszcze z Paula po okolicy :)

Tereny rekreacyjne MOSiR © DaDasik

kfiatki ;) © DaDasik

hihi ;) - planty prezy hali sportowej © DaDasik

Latał sobie Black Hawk © DaDasik


&feature=digest

Galeria Aura © DaDasik

kwiatuszki II © DaDasik


Spacerując po plantach za Domem Kultury zauważyłęm że kumpel Marek ma sesję foto młodzików z Zespołu Pieśni I Tańca RZESZOWIACY (który jest z Mielca, nie Rzeszowa :P).
Zespół ten miał wiele sukcesów jeszcze początkiem lat 90’tych. Teraz go reaktywują na nowo :).
Rzeszowiacy - młoda kadra :) © DaDasik


Kwitnąca Rajska Jabłoń © DaDasik

Kwitnąca Rajska Jabłoń, rodzaj 2 :P © DaDasik


W końcu piesek będzie miał gdzie spokojnie spacerować :). Dla nas to też ważne, gdyż to takie nasze kudłate dziecko :)

Ritha szczęśliwa zokolicy :) © DaDasik


Mniszki © DaDasik


Żeby nie było, to wpis jest rowerowy. Cykloza się odzywa gdy nie kręcę, więc krótka rundka z Edziem po Mielcu.
Wczoraj znów byliśmy na Stawach Cyranowskich. Miejsce to o zmroku jest niesamowicie klimatyczne :)

Stawy Cyranowskie art © DaDasik

Stawy Cyranowskie © DaDasik

Romek o zmroku :P © DaDasik

Na stawach ..... © DaDasik

Stawy Cyranowskie nocą © DaDasik


Przy wejściu do domu przywitała mnie ciućma składająca jaja ;)

Pawica Grabówka © DaDasik


Trzeba było jeszcze wyjść z psiórkiem. Kudłatej zachciało się poćwiczyć skoki ;)

Kudłata © DaDasik



Sorki, ostatnio jestem mało aktywny I pewnie jeszcze jakiś czas będę.
Czeka nas przeprowadzka i sporo roboty, więc wybaczcie :).

Mapka:
Dziś rysowana ręcznie.

Komentarze (16)

Dynio - Nosz chyba trzeba będzie pomyśleć o jakimś wyganianiu diabła ;)
rowerzystka - Nic rowerowego was nie iminie :)
manfred - a gdzie Ty mieszkasz człeku ;) ?? hehe.... jeszcze siedzimy na woli.
Dario - też uważam że z rodzina to najlepiej na zdjęciu i to z boku, żeby można było się łatwo odciąć :). A mieszkanie wzięliśmy drugie, większe i nie w wieżowcu. W bloku, na 3 piętrze, fajne i chłodne latem.
robd - DZIĘKI !!!!!! :)
kamiloslaw1987 - żebyś wiedział. Ogród mamy duży i dom duży, ale dom jest w fatalnym stanie i roboty jest w ciul, a kasy trzeba w cholere. No ale to nie moje, to mam to gdzieś :P
fotoaparatka - No mam nadzieję, że moja nieobecność nie będzie zbyt długa :) Wiesz tu i tak niby mieszkaliśmy sami, ale kurcze tak nas szpiegowano, że czułem na sobie wzrok nawet w toalecie :/

DaDasik 10:27 piątek, 29 kwietnia 2011

Własne mieszkanko to coś wspaniałego, też chętnie zamieniłabym mieszkanie z rodzicami na swoje mieszkanie. Co na swoim to na swoim, a nieobecność na BS jak najbardziej usprawiedliwiona:) pozdrawiam

fotoaparatka 06:18 piątek, 29 kwietnia 2011

Tak ciasne ale własne:] Własny dom to dużo roboty, a nie daj boże jak masz duży ogród:]
Fajnie wyszło ostatnie zdjęcie:)

kamiloslaw1987 21:16 czwartek, 28 kwietnia 2011

Świetne fotki, jak zwykle zresztą.
Powodzenia "na swoim".

robd 20:36 czwartek, 28 kwietnia 2011

Sami, to zawsze sami.. Jesteście na swoim, nikt się nie wpier...., i macie to, co najświętsze- święty spokój! Ja od swojej, pożal się Boże, rodzinki, oddalony jestem 200 kilometrów, za dwa miesiące będzie 208, i bardzo jestem z tego zadowolony. Z żoną jesteśmy prawie sami, bo moje dzieciaki studiują w Warszawie i jak przyjadą to jest święto. Zobaczycie, jak to będzie, jak będziecie mieli swój przychówek. A co do wysokiej temperatury w pokojach, najprościej było by założyć klimę, ale to kosztuje. Można na balkonie zainstalować daszek. Poza tym w okna aluminiowe żaluzje, żeby odbijały promienie słoneczne. Ja zastosowałem środek radykalny. Przez całe lato nie otwieraliśmy w ogóle okien w pokoju. I było naprawdę chłodno. Jak zdarzały się zimniejsze noce, wtedy okna były otwarte na cały gwizdek. Lekki przeciąg i w dzień było chłodno. Nie pozostaje wam nic innego jak zacząć działać na swój rachunek. No i wytrwałości życzę!

Dario 20:29 czwartek, 28 kwietnia 2011

czyli wynikałoby, że mieszkasz niedaleko mnie xD

manfred 19:38 czwartek, 28 kwietnia 2011

Otóż to Grześ, pakujcie się szybko i przeprowadzajcie bo co swoje to swoje, i nikt nie zagląda w życie, a druga sprawa to rzeczywiście parapetówka Was czeka tutaj z nami. A po trzecie, wracaj szybko z rowerowymi wpisami :)
Pięknego macie psa.

Powodzenia na nowym miejscu :)

rowerzystka 19:06 czwartek, 28 kwietnia 2011

Fajnie się czytało fajnie oglądało ogólnie fajnie. Cieszę się bardzo że będziecie mieli swój własny kąt i może skończą się w końcu Wasze problemy, powodzenia i pamiętaj że jak się wszyscy rowerzyści zjadą na parapetówkę to........ ;)

Dynio 16:59 czwartek, 28 kwietnia 2011

Roadrunner1984 - Tak wiosna jest piękna w tym roku :) Zaglądam do Ciebie, gdyż Gdynia jest piękna, a nie byłem tam :)
c1ach - to nie zachód, to melnox, nasze "zielone płuca" ;) Nocą wygląda jak kosmodrom.
uluru - Tak znam Twoje zdanie i się z niego bardzo cieszę :). Wiesz co do weny to chyba powraca, ale kurcze takim mydłem to ciężko pstrykać. Muszę uzbierać na lustereczko :)
Marek1985 - ja mieszkając tutaj, to już domu nie chce znać :(. Mieszkamy tu razem już ponad 3 lata. Dom 190 metrów i 27 arów działki budowlanej tylko dla siebie, ale nie u siebie. Teściowa jest popie....na i nie ma sensy tu wiązać przyszłości. Nie chcemy znać tego miejsca. Wolimy 40 metrów w Mielcu. A Ty trzymaj chałupę. Dzisiaj inwestowanie w ziemię i w nieruchomości popłaca. Masz przynajmniej dobre zabezpieczenie na przyszłość.
grigor86 wiesz... wkładasz do windy i jadymy na górę :D. Fakt, tu będziemy mieć dużą piwnicę, dobrze zabezpieczoną. W piwnicy jest jeszcze rura gazowa, więc będzie do czego jeszcze przypiąć bajki :)
sikor4fun - dokładnie! Cieszymy się :) W sobotę odbieramy klucze. Mam nadzieję, że tam sąsiedztwo będzie fajne :). No i wszędzie blisko! :D

DaDasik 15:56 czwartek, 28 kwietnia 2011

No to gratuluję miszkanka :] Zawsze coś ! i co najważniejsze będziecie mieli już spokój od tamtych porąbanych sąsiadów ;] Miłego :]

sikor4fun-remove 15:38 czwartek, 28 kwietnia 2011

Swoją drogą, to wnoś teraz po przejechanych 100km. rower na 11 piętro! Masakra :-) Fajne fotki.

grigor86 14:27 czwartek, 28 kwietnia 2011

Marek1985 zobaczysz, przyda Ci się ;))
ja teraz mieszkam z rodzicami i Majką w domku, ale wiem, że nie ma to jak własne..nawet małe ;]

uluru 12:55 czwartek, 28 kwietnia 2011

Grześ znasz moje zdanie odnośnie mieszkanka...zajebiście i baaardzo się z tego cieszę, nareszcie cisza i spokój ;)))
Okolica fajna, a zdjęcia...no no no, widzę że artystyczna wena powraca ;]
Stawy Cyranowskie..cud malina
pozdrawiam Was troje gorąco!!

uluru 11:34 czwartek, 28 kwietnia 2011

Widac wiosna pełną gębą :D:D:D super foty , nie wiedziałem ze cmy mają oczy na skrzydłach. Pozdro z Gdyni

Roadrunner1984 10:39 czwartek, 28 kwietnia 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zyzyc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]

Archiwum

do góry