Popołudniowe kręcenie

Czwartek, 12 maja 2011 · Komentarze(14)
Kategoria 25-50km
Myslałem, że wcześniej coś pokręcimy, ale Edek jak zawsze miał czas tylko wieczór. Dobrze, że dziś już o 19.30

Kolejny plus mieszkania w Mielcu. Artur po mnie przyjechał i razem pojechaliśmy do Edka.
Pojechaliśmy przez stacje PKP i os. Lotników.
Resztki PKP © DaDasik


U Edka wyregulowaliśmy z Arturem jego przerzutki i siodełko.
Przyjechała jeszcze Monika na swoim nowym marketowym bajku.
Przyjechał też Krzysiek, więc dzisiaj większa ekipa do jazdy.
Jedynie Paula dzisiaj została w domu, gdyż jest bezrowerowa. Jutro jedzie po rowerek.

Stwierdziliśmy, że jedziemy na Stawy Cyranowskie.
Jedziemy przez Mielec, a dokładnie to pod wiaduktem, wzdłuż Al. Niepodległości, przez Plac AK i następnie ul. Przemysłową i ul. Długą.
wiadukt w remoncie © DaDasik

Stawy Cyranowskie © DaDasik


Na stawach postanowiłem, że zrobimy pętlę i pojedziemy przez Mościska na Trześń, a następnie na Ławnicę, Malinie, Chorzelów, Chrząstów, Złotniki i na Mielec.

Na Mościskach © DaDasik

latał sobi szybowiec © DaDasik

w drodze na Łąwnicę © DaDasik

Zostali w tyle.... :P © DaDasik


W Ławnicy skoczyliśmy do sklepu. Zasuszyło nasz, a nikt nie zabrał nic do picia.
Oczywiście w sklepie nic nie było poza browarem i tanim winem. Jedynie udało się dorwać pepsi w puszce, fantę i oranżadę helenę.
Ja zakupiłem sobie fantę, Edek wszamał jeszcze loda :P
Pod sklepem © DaDasik


Musze pochwalić Monikę :).
Dzisiaj chłopy zostawały w tyle, a ona cały czas około 50 metrów z przodu nadawała tempo :).
Cacy!
Monia na swoim nowym Bajku © DaDasik


W Chorzolowie pojechaliśmy w kierunku dworu i zakładów zootechnicznych.
Położyli tam asfalcik, ale krajobrazy są takie iście sielskie :).

Pole Mniszka © DaDasik

Mniszek © DaDasik

zachód nad mniszkami © DaDasik

Dmuchawce, latawce, wiatr..... © DaDasik

Zachód Słońca nad Chrząstowem © DaDasik


W Chrząstowie odbiliśmy na Złotniki i następnie już w Mielcu na Al. Ducha Świętego.
Tak Krzysiek odskoczył do domu, a My z Edkiem i Arturem postanowili przejechać jeszcze na sterfę i na os. Smoczka odwieźć Arturka.
Ze Smoczki na os. Szafera skąd deptakiem na os. Niepodległośi i tu już domek :).

Jaszcze wtarganie prawie 20’sto kilowego Romka na 3 pietro :P

Mapka:

Komentarze (14)

Dmuchawce latawce i ten zachód słońca ekstra :D:D:D:D:D:D:D

Roadrunner1984 20:42 sobota, 14 maja 2011

W domku nie musiałeś tachać roweru, teraz dojdzie Ci jeszcze trening siłowy :-)

shem 21:57 piątek, 13 maja 2011

abarth - Prawda suchość łapie szybko, gdy się zapomni pićka :)
robd - Dzięki :)
rowerzystka - fakt, z ekipą się inaczej jeździ.
uluru - zapraszamy :), no ale jak tak ostro nie śmigam jak Ty ;)
Dario - w takim razie czekam na wpis :). No nas ciepło ostatnimi dniami, ale dziś z nowy wiało i piździło, trochę też padało. Dzisiaj już temperaturka ok 17'C była.
Jutro może coś pokręcę, zobaczymy. Pauli pasuje jechać po forestera.
Co do Coca-Coli, lub Pepsi to stosuje je na problemy z żołądkiem. Szczególnie, gdy się coś przyklei do ściany żołądka, to napoje te działają rewelacyjnie.
Ale na rower nie zabieram, bo nie lubię gazowanych rzeczy podczas wysiłku, jeżeli już to Fantę, bo mnie po niej mniej suszy :).

DaDasik 20:24 piątek, 13 maja 2011

Piękna jazda. Na jutro zaplanowaliśmy Ełk i okolice. Zazdroszczę wam pogody, u nas zimno i mokro. Monika chyba ma za nisko siodło. Marek1985 nie radzi pić koli. Z kolą, tak do końca, nie jest tak źle. Jeżeli w organizmie zaczyna brakować glukozy, a nie ma nic pod ręką, kupuję się coca-colę i rozcieńcza pół na pół z jakąś minerałką niegazowaną. I taka mikstura jest najlepiej przyswajalna podczas wysiłku. Chodzi o procent cukru w roztworze. Sprawdzone-działa. Cholerka, i u was temperatura + 21!!!

Dario 20:13 piątek, 13 maja 2011

Ekipa Ci rośnie i widzę, że wena twórcza w rozkwicie ;)) ciesze się...
szukam terminu w wakacje by do Was przyjechać, byśmy razem pokręcili ;] zapoznamy Romka z Dżulietą...hehe

uluru 17:48 piątek, 13 maja 2011

Co tam średnia, przyjemniej jedzie się w grupie :)
Dmuchawce, szybowce, wiatr i... Edek :)

rowerzystka 16:49 piątek, 13 maja 2011

Fajna seria z dmuchawcami.

robd 14:11 piątek, 13 maja 2011

Jest znów mnóstwo zdjęć i zaje opis do czytania - z wprawy nie wyszedłeś :D W trasie podobnie jak u mnie - suchość w gardle po kilku km, skleroza :D

abarth 11:16 piątek, 13 maja 2011

grigor86 Hehehe Dzięki! Kiedyś nim byłem :P
kamiloslaw1987 Było tego dosłownie morze :). Strasznie mi się to miejsce spodobało.
sikor4fun Ekipa mi rośnie z biegiem czasu ;), to mój funclub ;P
Marek1985 Ja coli nie pijam, kupiłem sobie fantę :) Najbardziej lubię zabierać ze sobą izotoniki. Odkryłem ostatnio na stoisku u nas w tesco izotoniki w saszetkach. Jedna saszetka to 1.20 zł i spokojnie można ją rozpuścić w 0.7 L wody :).
Pociskacz Dokładnie fajnie się jeździ z ekipą :), ale są też minusu..... Zwalniają
Jeszcze jak Edek z Arturem i Krzyśkiem zaczną gadać to średnia spada do 15km/h.

DaDasik 08:51 piątek, 13 maja 2011

Cóż za zdjęcia z dmuchawcami :) Fajną ekipkę masz :P

sikor4fun-remove 21:46 czwartek, 12 maja 2011

Nie no pole mniszków jest super:)

kamiloslaw1987 21:24 czwartek, 12 maja 2011

Zdjęcia jak jakiś zawodowy fotograf!

grigor86 21:16 czwartek, 12 maja 2011
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dzikt

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]

Archiwum

do góry