Lasem z przygodami
Dzisiaj cały dzień zbierało się na burzę. W końcu około 15 zaczęło grzmieć i robić się ciemno.
Jednak wszystko się rozwiało. W takim razie, trzeba skoczyć na rowerek :)
Jako, że ostatnio nie mam jakoś weny do jazdy :/ to nie wiedziałem, gdzie co i jak.
Pomyślałem, że skoczę sobie do Ostrów Tuszowskich, do Sanktuarium Madonny z Puszczy.
Paula wyraziła swoją chęć jazdy.... Więc wyruszyliśmy.
Pojechaliśmy w kierunku Stawów Cyranowskich, a następnie do drogi na Toporów.
Ul. Długa, Mielec© DaDasik
Po drodze zatrzymaliśmy się przy „punkcie seksualnym” ;]
Jest to miejsce w którym często nocą się zjeżdżają różne typy by sobie pobarażkować :P.
Ktoś nawet posprzątał, bo ostatnim razem jak tu byłem, to było kilka staników na drzewie, majtek i pełno zużytych prezerwatyw w krzakach ;]
Dzisiaj był luksus... posprzątane i nawet kanapa się pojawiła :D
Leśna kanapa ;]© DaDasik
Pojechaliśmy na Szydłowiec.....
Ty znalazłem nową ścieżkę rowerową... trzeba będzie kiedyś sobie nią pojeździć :).
Ścieżka rowerowa na Szydłowcu© DaDasik
Tutaj już mokro i to nawet dosyć.... Widać tutaj polało.
Zrobiłem sobie fotkę linii wysokiego napięcia w Szydłowcu.
Linia na Szydłowcu© DaDasik
Zachód słońca nad Szydłowcem© DaDasik
Szybko pojechaliśmy na Toporów. Chciałem sobie zrobić tam zdjęcie zachodu nad łąkami.
Znów staliśmy się atrakcją :/
Wszyscy w płotach i patrzą na nas... Na baczność jak do apelu.
Zachó słońca nad Toporowem© DaDasik
Zachodzik :)© DaDasik
Zachód słońca nad łąkami - Toporów© DaDasik
Zrobiłem kilka zdjęć i nagle podjechało do nas 2 gości na traktorku.....
Zaczęli się pluć, że robimy zdjęcia prywatnych obiektów. Próbowali to tak ładnie mówić, że nas na śmiech brało. Dosłownie jak z wiadowmości w tv :D
Ów agromeny twierdzili, że stoimy na drodze prywatnej itp... że Fotografujemy ich posesje i inne pierdoły.
Delikatnie tłumaczyłęm, że mam do tego prawo, a fotografuje sobie zachód słońca i niech mi panowie pokażą akt własności słońca i ów drogi, która jest droga gminna ;)
Agromen zaczął się rzucać.... Jego kolega uciekł.... Chuchro takie, jak mnie zobaczył to spierdzielił.
Paula nagle rozdarła swoją windykatorską gębę !
Kuźwa sam się przestraszyłem. Ale jako, że gościu mnie wkurwił i zaczął się rzucać zadzwoniłem po Policję.
Wtedy ów wsiór też spierdzielił. Zrobiłem mu jeszcze fotkę, a dyspozytorowi podałem jego numery rejestracyjne, a dokładnie jego agrofurze ;]
Gościu nam tak ciśnienie podniósł, że ja dziękuję.... Normalnie 100 lat za murzynami. To nie było coś w ochronie ich dobytku, czy coś., Bo robiłem zdjęcia kwiatków i łąk, gdzie nie było ani jednego domu. Czysta ludzka złośliwość i wiejska mentalność. Szukał problemu, ale się sam przeliczył. Widać było, że chciał skoczyć do bitki, ale jak mu kolega uciekł, Paula się rozdarła kodeksem karnym, a ja wstałęm z trawy i się „napuszyłem” to zmiękł..... Co za ludzie....
W sumie to od takich mu uciekli z Woli. Tacy sami.....
Na koniec zrobiłem zdjęcie tej jego posesji, która stała za nami.
Toporów© DaDasik
Cóż wracamy do Mielca. Wkurzyliśmy się, a ja jeszcze byłem całkiem na krótko ubrany i zaczęło się robić zimno. Paula pomyślała i ubrała sobie długie rowerowe gacie.... Cóż, nic się nie dzieje.
Pojechaliśmy na Mościska i postanowiliśmy, że wrócimy przez strefę.
Ściezka przyrodnicza© DaDasik
Zachód słońca nad lasem - Mościska Mielec© DaDasik
Podjechaliśmy pod południowo-wschodnią granicę lotniska.
Zachód słońca nad lotniskiem© DaDasik
Potem na strefę. Stała sobie drogówka... Panowie nam pomachali, a gościa za nami capli :). W sumie jechał rowerem, ale zero oświetlenia, a szarówka już była konkretna.
Inkubator Nowoczesnych Technologii - Mielec© DaDasik
Akcja informacyjna się zaczęła ;]
MMK 2011© DaDasik
Pojechaliśmy jeszcze do sklepu po ciasteczka, które są niezbędne do TV I robienia wpisu na BS :)
Al. Niepodległości© DaDasik
Gdyby nie tek chłód i agroczłowiek, to wycieczka była by cacy, ale źle tez nie było. Zawsze to jakieś przygody ;]