Wieczorne rozkręcenie kości

Piątek, 29 lipca 2011 · Komentarze(16)
Kategoria 0-25km
____________________________________________

Oj znów miałem kolejną dłuższą przerwę.

Szczerze mówiąc to po prostu nie chciało mi się jeździć. Czasowo rower mi obrzydł.
Pogoda w ogóle nie dopisywała, ciągle deszcze i burze, a jak nie padało to wiało jak cholera.
Jedyny plus tej pogody był taki, ze po cichu liczyłem, że zmyje gdzieś tam moja teściowiznę :P.
Do mojego nierowerowania przyczynili się też ludzie. Nasza dziwne społeczeństwo, jak i też trochę problemów dni codziennych oraz problemów zdrowotnych.

Dodatkowo rozleciała mi się pompka a lenistwo nie chciało zabrać tyłka do sklepu po zakup nowej :P.

W sumie to ta przerwa była celowa.... Jazda rowerem stała się nałogiem, przymusem i walką ze samym sobą. Rekreacji to już w niej nie wiele było.

Ale wszystko co ma przerwę, to potem lepiej smakuje :).

Teraz zmobilizowali mnie znajomi, których zapoznałem przez neta również dzięki BS :).

Planujemy razem wyjazd na Roztocze a tam śmiganie rowerkami :).
W planach mamy kilka takich wypadów, ale najczęściej będą one jednodniowe, gdyż Paula nie ma jak wziąć urlopu.

Cóż.... dobre i tyle. Szykujemy z Tandemami kilka wyjazdów. Mamy z Paulą nadzieję, że będzie fajnie :).

_________________________________________

Dzisiaj cały dzień się mordowałem z rozwalona pompką. Taśma patexa czyni cuda ;]
Wcześniej mordowałem się z czyszczeniem napędu, na którym była skała utworzona ze smaru, błota, piachu i rdzy :P
Potem rozebrałem NEXa, wyczyściłem na cacy i przesmarowałem. Śmiga porządnie. Po 1500km nie widzę różnicy w pracy amora. Chodzi jak nówka, choć już trochę podrapany itp. ;]

Rowerek zrobiony :)
Więc wybraliśmy się na małą przejażdżkę :)



Takie wieczorne kręcenie .... Coś na rozruszanie kości po długiej przerwie od rowerowania.

Pojechaliśmy na Starówkę, popatrzeć co tam się w rynku dzieje.... Rynek jak zwykle, dalej rozkopany.

Rynek Starego Mielca © DaDasik


Z rynku pojechaliśmy zobaczyć jak idą prace nad budową kolejnej pseudo ścieżki, tym razem wzdłuż ul. Legionów.

Oczywiście ścieżka jeszcze nie dokończona, a siusiaki już na niej parkują.

Ot tak sobie na ścieżce stoję ..... © DaDasik


Telefon do SM myślę, że załatwił sprawę.

Pojechaliśmy na Al. Jana Pawła, potem ścieżką wzdłuż ul Sienkiewicza, na „korty”, następnie ścieżką wzdłuż ul. Padukuły na Strefę, potem na Smoczkę, krótki powrót do Strefy i ścieżką wzdłuż Al. Kwiatkowskiego do domciu :)

Romek pod Aurą © DaDasik


Wycieczka króciutka, ale miła.... Oj jak miło sobie wskoczyć na rowerek :). Teraz lepiej smakuje :).

Komentarze (16)

Ja też nie jeszcze jak mi się nie chce... Nie ma się co zmuszać bo to zniechęca jeszcze bardziej.

shem 14:28 niedziela, 31 lipca 2011

jerzyp1956 - Dzięki :). Dzięki wam zawsze mi się miło fotografuje :)
---------------------------------
sikorski33 - Przy Romku muszę jeszcze kilka rzeczy zrobić... między innymi napęd, ale to pierw muszę wymyślić plan działania :).
Przerwa była z własnej woli. Miłość do rowerka powróciła :)
---------------------------------
robd - No w moim przypadku przerwa była celowa, a pogoda mi w niej pomogła :). Ale fakt, mimo, że nie jeździłem, to popsuła mi wiele planów :(
---------------------------------
szarro - Piotrze nawet mnie nie denerwuj z tą pogodą :). Cały czas mam w planach nasze oznaczanie GPS bunkrów w Ociece! Pamiętaj o tym :). Nawet zastanawiam się, czy nie będzie najlepiej nam tego zrobić wczesną jesienią.
---------------------------------

DaDasik 10:45 niedziela, 31 lipca 2011

Witam

Widzę, że forma i ochota na wyprawy rowerowepowróciła- to dobrze. Niestety, aura nadal nie rozpieszcza nas i wszystkie plany zwiazane z aktywną formą wypoczynku zmuszone są na pauze, mam nadzieje że stan ten nie potrwa już długi, no bo ile moze padać?? Pozdrawiam P.SZ.

szarro 10:27 niedziela, 31 lipca 2011

Przerwa czasem dobrze robi. Szkoda, że pogoda wymusza na nas takie przerwy, wolałbym sam decydować ;)

robd 20:56 sobota, 30 lipca 2011

Romek jak nowy ,tylko śmigać. Ja bym tak długo nie wytrzymał!

sikorski33 20:05 sobota, 30 lipca 2011

Miło jest oglądać twoje fotki .. pozdro ...

jerzyp1956 19:35 sobota, 30 lipca 2011

Kajman - Dokładnie. Przez jazdę dla statystyk (choć są słabe) itp, po prostu mi rower obrzydł. Przerwa była konieczna.
-------------------------------------------
manfred - Hehe :) .... Miło, że ktoś na mnie czeka ;]
-------------------------------------------
rowerzystka - Dzięki :) Zdjęć mało, bo ileż można fotografować jedno i to samo :P
-------------------------------------------
TrixTer - Hehe... Nie narzekaj... Gadamy przecież prawie codziennie na gygy ;]
-------------------------------------------
uluru - Niestety pogoda nie rozpieszcza rowerzystów, ale mi pomogła przetrwać rowerowy detoks :D
-------------------------------------------
fotoaparatka - Dokładnie, po przerwie smakuje dużo lepiej :).... A towarzystwo to podstawa :), tylko żeby nie jojczało podczas jazdy ;]
-------------------------------------------
adamjcf - Dzięki Adam. Ciekawe na jak długo :)
Póki co, to widzę że nadrabiasz za mnie :) I tak trzymaj!
-------------------------------------------

DaDasik 12:17 sobota, 30 lipca 2011

Witamy z powrotem!

adamjcf 12:05 sobota, 30 lipca 2011

mi tez ostatnimi czasy niespecjalnie się chciało pedałować ale przeszło i teraz wkurza mnie pogoda, która zmusza mnie do siedzenia w domu. Muszę przyznać rację po przerwie rower smakuje lepiej a jeszcze do tego jak ma się towarzystwo jest super :)

fotoaparatka 09:18 sobota, 30 lipca 2011

Witamy ROMKA po przerwie :) ja miałam dziś nadzieje na odebranie Dżulietty z serwisu i pojechanie na trip z Kamilem :) ale nici, bo ciągle leje :/

uluru 09:12 sobota, 30 lipca 2011

Czasami potrzeba przerwy, w końcu ma być przyjemnie, a nie z przymusu. Cieszę się, że jesteś :)
Piękne zdjęcia nocne, zresztą, jak zawsze :))

rowerzystka 07:45 sobota, 30 lipca 2011

nareście nowy wpis :D ile można czekać :D ? ale nic na siłe :D

TrixTer 07:35 sobota, 30 lipca 2011

dobrze, że wracasz, bo pewnie nie tylko ja czekam na Twoje relacje xD

manfred 06:41 sobota, 30 lipca 2011

Czasami tak jest, że sie nie chce, nic na siłę:)

Kajman 05:46 sobota, 30 lipca 2011

Tak, mam statywik. Kupiłem taki mały, żeby było wygodnie przy rowerze wozić. Jak widać, środkowa focia bez statywu :)
Na małe aparaty i na rower polecam Hama Traveller Compact. Mały, poręczny i wygodny.
Co do jazdy, to może i bym jeździł, bo w deszczy czasami też lubię. Trochę problemów ze zdrówkiem, trochę tez mi obrzydło jeżdżenie w kółko..... Przerwa czasem jest konieczna :)

DaDasik 23:16 piątek, 29 lipca 2011
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa wszeb

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]

Archiwum

do góry