Piatek 13'stego
Nie zmuszam się na siłę, bo to nic nie daje.
Ostatnio wpadł mi do głowy pewien pomysł na rozkręcenie małego interesu. No, ale nie będę zapeszać.... Zobaczymy co z tego będzie i ile kredytu dostanę :P.
Wczoraj pogoda była cudowna. cieplutko, mały wietrzyk, bezchmurne niebo.
Trzeba było się ruszyć na mała wycieczkę.
Chrzest bojowy przeszedł także mój nowy plecak fotograficzny. Rewelacji nie ma.... Wykonanie nie jest z górnej półki, jednak swoje zadanie spełnił bardzo dobrze.
Jest dość spory, przez usztywnianą przegrodę na łaptopa, ale za to bardzo wygodny i poręczny.
Tak więc pojechaliśmy z Paulą na lotnisko.
Tam fajny i miły widoczek. Mianowicie stały sobie pod hangarami 2 Black Hawki, które u nas produkują.
Przy jednym coś grzebali. zapewne testy, albo poprawki przed lotami.
Piękne kółeczka nad płyta lotniska kręciły też Antovon i Cesna
Antków w Mielcu wyprodukowano ponad 12 tys sztuk. Był to najliczniej seryjnie produkowany samolot na świecie. Rekord należy do Mielca.
Następnie zrobiliśmy kółeczko przez Malinie i Tuszów Narodowy.
W Grochowem spotkaliśmy pierwsze boćki, które to zaczynały sobie tworzyć nowe gniazdko :)
Cudny widok :) .... Pojechaliśmy przez Trześń. W trześni napotkaliśmy jeszcze 5 gniazd, które to już były utworzone, a na nich pięknie siedziały sobie bociany.
Musze poszukać kiedy gniazd bociana czarnego, którego mamy w Mielcu ok. 7 sztuk, które cyklicznie u nas gniazdują :). Z tego faktu możemy być naprawdę dumni. To bardzo rzadki ptak.
W Trześni podjechaliśmy na lotnisko "od drugiej strony"
Nie było nic ciekawego, więc wróciliśmy na lotnisko od strony Ławnicy. Pod hangary, gdzie stały Black Hawki i Bryzy.
Tutaj porozmawialiśmy o naszych pomysłach itp.
Jakoś z Paula wolimy rozmawiać o planach i przyszłości, podczas jazdy rowerem, na jakiejś łączce, czy przy piwku w knajpce.
Posiedzieliśmy chwile na trawce patrząc na rozruchy silników naszych śmigłowców i Bryzy.
W drodze powrotnej dopatrzyłem się stadka sarenek.
Jako, że było już ciemnawo, tak zabrałem ze sobą statyw, rower zostawiłem wraz z Paulą, a sam udałem się przez drut kolczasty i krzacory, na małe polowanie :)
Jeszcze po zachodzie słoneczka ....
I udało się upolować jeszcze bażanta.... Jednak mój aparat przy wysokich czułościach wali sporym ziarnem, więc zdjęcie nie jest najlepszej kategorii. No i jeszcze poruszyłem :/.
S-70i Back Hawk© DaDasik