Komentarze (9)

Wpis mam mocni spóźniony, a weny nie mam ostatnio często.

angelino 13:35 wtorek, 14 sierpnia 2012

Nie przejmuj się, ja też nie mam weny łamane przez odpowiedniej ilości wolnego czasu. Mam nadzieje, że wyjdziecie z domu przejechać kilka kilometrów jak będę pod koniec sierpnia na wyprawie wzdłuż Wisły :-)

shem 16:17 niedziela, 22 lipca 2012

Witamy Grzesiu :))))) oj u Nas weny nie brakuje, tylko raczej czasu i pogody niestety, teraz pochłonięci remontem jesteśmy i już wieczorem, kiedy mamy czas, to padamy na twarz :///
Mamy nadzieje, że kiedy się ze wszystkim uporamy wsiądziemy na rower :DDDDDDDDDD
Ja już wiem z własnego doświadczenia, że wymówkę na niejeżdżenie rowerem zawsze można znaleźć, no chyba, że są ważniejsze sprawy...

uluru 08:55 środa, 18 lipca 2012

Spora akipa się jakoś ostatnio zwiesiła:(

Kajman 07:04 środa, 18 lipca 2012

Zawsze możesz objechać wszystkie trasy i pstrykac foty z tą różnicą że Foty będą z Twojego nowego aparatu :P:P:P:P:P

Roadrunner1984 13:31 wtorek, 17 lipca 2012

się nam Grześ wykrusza :-( A tak fajnie się jego wycieczki z Paulą czytało.....oglądało.....ehhhhh :-(

grigor86 22:14 poniedziałek, 16 lipca 2012

Marek czemu od razu lenistwem?
Mam inne sprawy na głowie niż bezcelowe włóczenie się rowerem po okolicy. Gdy potrzeba, to na rower wsiadam, ale jest to ostatnio dużo rzadsze. Mam ważniejsze sprawy, którym poświęcam więcej czasu. Nie wszyscy maja taką cyklozę, że muszę codziennie i wszędzie poruszać się rowerem.
Brak weny to nie lenistwo, a po prostu nie sprawia mi to już takiej przyjemności, bezcelowe włóczenie się po miejscach, w których było się już wiele razy. Wolę bardziej efektywnie spędzać czas, i równie aktywnie.

DaDasik 12:07 poniedziałek, 16 lipca 2012
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa dniec

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]

Archiwum

do góry