Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2011

Dystans całkowity:488.58 km (w terenie 45.72 km; 9.36%)
Czas w ruchu:25:14
Średnia prędkość:19.36 km/h
Maksymalna prędkość:51.00 km/h
Suma podjazdów:395 m
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:37.58 km i 1h 56m
Więcej statystyk

Integracja BS i psikuśna aura

Niedziela, 15 maja 2011 · Komentarze(17)
Kategoria 50-100km
Integracja BS I psikuśna aura
_______________________________________________________
Wczoraj popiliśmy u taty na imieninach.
Dzisiaj lekki kacyk, ale nie to stało się problemem.
Problemem okazała się pogoda :/
Kurcze, już o 5 rano lało jak cholera..... :(.

Potem jakoś pogoda się trochę poprawiła, no ale ciężkie chmury się przejawiały na nieboskłonie.

Dzisiejszą wycieczkę planowaliśmy od dłuższego czasu. Można powiedzieć, że była to integracja, gdyż Piotrem rozmawiałem tylko przez neta i jeszcze nie znaliśmy się osobiście. Mariana i Ryśka również poznaliśmy dzisiaj.

Zadzwonił Piotrek, że już jadą. Trzeba było się zbierać.
Zabraliśmy kanapki. Paula wzięła sobie swoja piankową bluzę rowerową, a ja w razie czego wziąłem motocyklowy kombinezon przeciwdeszczowy, który kiedyś kupiłem na alledrogo :P.
Romek gotowy do jazdy © DaDasik


Wstąpiliśmy jeszcze do Aury po pićko i w drogę.
Ścieżka rowerowa wzdłuż ul. Kwiatkowskiego © DaDasik

Przez Trześń © DaDasik

Droga na Dębiaki, w tle Trelańska Góra 189.9 m n.p.m. © DaDasik


Dojechaliśmy. Jechaliśmy cały czas z prędkością 28-34km/h :). Paula nadawała takie tempo.
Przyjechaliśmy idealnie o 12 w południe.

Umówiliśmy się na mostku w Hykach-Dębiakach

Piotrek i Marian z Nowej Dęby oraz Rysiek z Mielca już na nas czekali :).

Pojechaliśmy drogą niemiecką, którą budowali hitlerowscy w celu połączenia Lager Mielec z Lager Dęba.
Wzdłuż tej drogi przechodziła kolejka wąskotorowa, którą Niemcy wybudowali do wożenia materiałów i jeńców oraz robotników do budowy tej drogi.
drogą Lager Dęba - Lager Mielec © DaDasik

Pozaostałości nasypu kolejki wąskotorowej © DaDasik

Narada przy torfowiskach na Woli Chorzelowskiej ;) © DaDasik


W tym miejscu kolejka rozwidlała się. Przechodziła ona w głąb lasu, natomiast droga niemiecka odbijała w kierunku torfowisk i Woli Chorzelowskiej.

Tutaj zaczął padać trochę większy deszcz, jednak po kilku minutach ustał.

jedziemy dalej © DaDasik


Pojechaliśmy śladami tej drogi do terenów Lager Mielec. Tutaj już piaszczysta leśna droga zamienia się w utwardzoną, szeroką drogę.
Droga Lager Mielec - Lager Dęba © DaDasik


Deszczyk zaczął się robić coraz gęstszy I mocniejszy :/….. Ubrałem sobie polarek i jeszcze jedna bluzę.

Romek zmókł © DaDasik


Tą już ubitą i wyłożona czarnym bazaltem drogą pojechaliśmy do ul. Królowej Jadwigi, która kiedyś była główna arterią mieleckiego lagru.

Rysiek w tym miejscu nas opuścił.

Z Paulą, Piotrkiem i Marianem pojechaliśmy pod schron, pozostałość po Lager Mielec.
(Opisywałem już go kiedyś)

Następnie pojechaliśmy drogą wojewódzką do tzw. „Cmentarza Wehrmachtu”.

Po drodze zrobiliśmy postój, by przeczekać deszcz.
Postój przy wjeździe do Mielc © DaDasik

Na cmentarzu w lesie © DaDasik

Konwalia © DaDasik


Z cmentarza pojechaliśmy na tereny dawnego poligonu i strzelnicy artyleryjskiej.
W miejscu tym była wieś Biesiadka. Pozostał się po niej jedynie krzyż.

Po drodze kilka większych podjazdów.
Droga na Kolbuszową © DaDasik

Zjazd z Biesiadczańskiej Góry © DaDasik


Odwiedziliśmy kopalnie piachu na Biesiadczańskiej Górze.

W kopalni piachu © DaDasik


Kopalni wraz ze stróżem pilnuje piesek. Robi on wiele hałasu, wydaje się bardzo groźny, ale jest niesamowitym pieszczochem :).

Gdy wyciągnęliśmy kanapki, to ów kudłaty kolega nas napastował, by dać mu kawałeczek wędlinki ;).

Piesek © DaDasik


Pojechaliśmy nad poligonowy zbiornik PPOŻ

Kwitnąca koniczyna © DaDasik

Kijanki © DaDasik


Zaprowadziłem chłopaków w miejsce, gdzie jeszcze pozostały się duże okopy artyleryjskie.

Okopy artyleryjskie © DaDasik

Wykrot oparł się o brzozę © DaDasik


Wróciliśmy do wojewódzkiej i pojechaliśmy do Przyłęka. Chłopaki chcieli zobaczyć bunkier ćwiczebny.

Po drodze, przy jezdni jest krzyż z obeliskiem.

Krzyż AK © DaDasik


W miejscy tym polegli dwaj AK’owcy, Żięba i Micek. Mieszkańcy wsi Cmolas.

Dojechaliśmy do Przyłęka.
Pojechaliśmy pod bunkier a tu ZONK :/ !!?? WTF ??????

Elektryczny Pastuch © DaDasik


Co za ........ jeden! Ogrodził całe pole wraz z bunkrem ogrodzeniem pod napięciem.

Dorwaliśmy gościa.... Postraszyliśmy, zje...śmy itp. Ja go nagrałem na widło.

Nie dość, że zablokował dojście do bunkra, to jeszcze cholera na całym płocie są tylko 4 niby tabliczki ostrzegawcze, lecz dobrze widać było tylko jedną!
Ja osobiście tego tak nie popuszczę.....
Narobiłem zdjęć i nakręciłem wideo. Odpowiednie służy otrzymają ode mnie te materiały.

Chłopaki się wykłócili z gościem, żeby ich wpuścił do bunkra.

My się pożegnaliśmy i z Paula pojechaliśmy do domu.

Nagle lunęło deszczem jak cholera :/....
Zaczęło się dłuższe i mocniejsze lanie...... :(
Jako, że nie było w pobliżu przystanku, wiaty czy czegoś podobnego, to pojechaliśmy kawałek w las.
Tam się przebrałem, założyłem sucha bluzę i ubrałem kombinezon przeciwdeszczowy.

Nagle zauważyłem coś w krzakach.....

Coś w krzakach ..... © DaDasik


Okazało się, że jest to stary krzyż :). Widać było, że stary, ale zadbany. Schowany w zaroślach, głębiej w lesie.

Stary krzyż © DaDasik


Zrobiłem kilka zdjęć I wróciliśmy do domu. Rozlało się na dobre :(.

Przed samym Mielcem zrobiliśmy sobie jeszcze krótki postój.

Mokra Paula zajada kanapkę © DaDasik

Kosmita na rowerze :P © DaDasik

Mielec wita nas jeszcze większym deszczem :/ © DaDasik


Wycieczka pomimo złej aury bardzo udana :).
Dystans wyszedł nawet fajny, integracja przeszła pomyślnie…. Ogólnie cacy :).

Pauli bluza zdała egzamin, moje wdzianko też. Można tak jeździć spokojnie, nawet w dużym deszczu.

Jak to się mówi:
… Nie ma złej pogody na rower, są tylko źle ubrani rowerzyści … :P


DZIĘKI PIOTRZE, RYŚKU I MARIANIE! Wycieczka byłą bardzo fajna. Mam nadzieję, że i wy jesteście zadowoleni :). Do usłyszenia i zobaczenia przy następnej wycieczce :)


PS. Dzisiejsze zdjęcia robione w czasem ostrym deszczu, więc nie są zbyt fajne :/.

Mapka:

Sobotnia Majówka

Sobota, 14 maja 2011 · Komentarze(17)
Kategoria 25-50km
Dzisiaj w planach wyjazd po rower Pauli.

Ja skoczyłem na Romku, a Paula autobusem.

Ścieżka rowerowa koło wiaduktu © DaDasik


Pojechałem jeszcze na dworzec PKS dać jeszcze Pauli buziaka i śmignąć na Wolę tak, żeby udowodnić, że rowerem i tak lepiej i szybciej jak ogóro-smrodem :P.

Dojechałem w około 15 minut, więc nie tak źle. Odległość od mieszkania, do domu na woli to 8.30 km.

Wola Mielecka © DaDasik


Pauli jeszcze nie było. Dzwonię i okazało się, że autobus jeszcze nawet nie przyjechał na dworzec :/. Spoko, 15 minut spóźnienia na wiejskich trasach.

Posiedziałem trochę. Paula przyjechała po jakiś 20 minutach. Mówi, że ma już dość autobusów.

Wyciągnełą swoje rowerowe wdzianka i kask oraz poszła do garażu po foresterka.
Międzyczasie zadzwonił Artur, czy dzisiaj gdzieś jeździmy. Umówiliśmy się za godzinę na rondzie przy ul. Staszica i Kilińskiego.

Postanowiliśmy, że pojedziemy do Rojaxa po rękawiczki dla Pauli. Mi po drodze napęd zaczął dawać o sobie znaki dźwiękowe. Wkurzyłem się i postanowiłem, że kupię jakieś smarowidło.

Pauli nowe rękawiczki rowerowe © DaDasik

Brunox Spray do łańcuchów © DaDasik


Jako, że DaDasik nosi ze sobą komplet kluczy, szczoteczek i szmatek, to wyczyściłem napęd i przesmarowałem łąńcuch Brunoxem do łańcuchów.
Brunoxa kupiłem dzisiaj, nawet nie wiele kosztował. Okazał się dość fajnym środkiem.
Zobaczymy jak się będzie jutro sprawować na leśnych piachach.

Pojechaliśmy na Wolę Chorzelowską na torfowiska.
Droga na Wolę Chorzelowską © DaDasik

Torfowiska w Woli Chorzelowskiej © DaDasik


Z torfowisk okrążyliśmy trochę lasem, gdzie znalazłem interesujące rumowiska. Mogą to być pozostałości po niemieckiej kolejce wąskotorowej, której śladów mamy jutro szukać.
Paula przy betonowym czymś © DaDasik

betonowe rumowisko © DaDasik


Było tez kilka skarp.
Skarpa © DaDasik


Oczywiście było też błotko :P
Romek się pobrudził © DaDasik


Skoczyliśmy jeszcze zobaczyć nowo wybudowany Hotel RADO ****
Hotel RADO **** © DaDasik

pod hotelem © DaDasik

Przyjechał mały wóz opancerzony © DaDasik


Nawet fajne miejsce. Postanowiliśmy pojechać na Trześń do sklepu. Zakupiłem pićko i drożdżówkę, gdyż jeszcze dziś nic nie jadłem.
Kościół pw. Św. Wojciecha w Trześni © DaDasik


Pojechaliśmy na Ławnicę i Chorzelów.
Elewatro zbożowy w Chorzelowie © DaDasik

Kaplica cmentarna w Chorzelowie © DaDasik

Ścieżka rowerowa Mielec - Chorzelów © DaDasik


Chorzelowem do Mielca. Skoczyliśmy jeszcze do Galerii Aura na zakupy. Mamy ją koło naszego nowego mieszkanka :).

Pod Aurą © DaDasik


Paula poszła do środka a ja popilnowałem rowerków.

Przy okazji popilnowałem Panu składaka, na którym w drewnianym pudełku Pan trzymał stadko pszczół :).
Pszczoły na Wigrusie :) © DaDasik


Przy okazji popieściłem się ze słodkim pieskiem :).
Piesek ;) © DaDasik


rowerowa wystawa w Aurze :P © DaDasik


Wycieczka bardzo udana :). Teraz idziemy na imieniny do ojczulka :).


Mapka:

Popołudniowe kręcenie

Czwartek, 12 maja 2011 · Komentarze(14)
Kategoria 25-50km
Myslałem, że wcześniej coś pokręcimy, ale Edek jak zawsze miał czas tylko wieczór. Dobrze, że dziś już o 19.30

Kolejny plus mieszkania w Mielcu. Artur po mnie przyjechał i razem pojechaliśmy do Edka.
Pojechaliśmy przez stacje PKP i os. Lotników.
Resztki PKP © DaDasik


U Edka wyregulowaliśmy z Arturem jego przerzutki i siodełko.
Przyjechała jeszcze Monika na swoim nowym marketowym bajku.
Przyjechał też Krzysiek, więc dzisiaj większa ekipa do jazdy.
Jedynie Paula dzisiaj została w domu, gdyż jest bezrowerowa. Jutro jedzie po rowerek.

Stwierdziliśmy, że jedziemy na Stawy Cyranowskie.
Jedziemy przez Mielec, a dokładnie to pod wiaduktem, wzdłuż Al. Niepodległości, przez Plac AK i następnie ul. Przemysłową i ul. Długą.
wiadukt w remoncie © DaDasik

Stawy Cyranowskie © DaDasik


Na stawach postanowiłem, że zrobimy pętlę i pojedziemy przez Mościska na Trześń, a następnie na Ławnicę, Malinie, Chorzelów, Chrząstów, Złotniki i na Mielec.

Na Mościskach © DaDasik

latał sobi szybowiec © DaDasik

w drodze na Łąwnicę © DaDasik

Zostali w tyle.... :P © DaDasik


W Ławnicy skoczyliśmy do sklepu. Zasuszyło nasz, a nikt nie zabrał nic do picia.
Oczywiście w sklepie nic nie było poza browarem i tanim winem. Jedynie udało się dorwać pepsi w puszce, fantę i oranżadę helenę.
Ja zakupiłem sobie fantę, Edek wszamał jeszcze loda :P
Pod sklepem © DaDasik


Musze pochwalić Monikę :).
Dzisiaj chłopy zostawały w tyle, a ona cały czas około 50 metrów z przodu nadawała tempo :).
Cacy!
Monia na swoim nowym Bajku © DaDasik


W Chorzolowie pojechaliśmy w kierunku dworu i zakładów zootechnicznych.
Położyli tam asfalcik, ale krajobrazy są takie iście sielskie :).

Pole Mniszka © DaDasik

Mniszek © DaDasik

zachód nad mniszkami © DaDasik

Dmuchawce, latawce, wiatr..... © DaDasik

Zachód Słońca nad Chrząstowem © DaDasik


W Chrząstowie odbiliśmy na Złotniki i następnie już w Mielcu na Al. Ducha Świętego.
Tak Krzysiek odskoczył do domu, a My z Edkiem i Arturem postanowili przejechać jeszcze na sterfę i na os. Smoczka odwieźć Arturka.
Ze Smoczki na os. Szafera skąd deptakiem na os. Niepodległośi i tu już domek :).

Jaszcze wtarganie prawie 20’sto kilowego Romka na 3 pietro :P

Mapka:

I'm back..... CYWILIZACJA !!!!! :)

Czwartek, 12 maja 2011 · Komentarze(13)
Kategoria 0-25km
________________________________________________________________

Witam po kolejnej dłuższej przerwie :)

Teraz mogę napisać, że jestem cywilizowany. Udało nam się wynieść ze skansenu, jakim była wiocha pod Mielcem.
Wynajęliśmy mieszkanie w Mielcu, na os. Niepodległości, w starym, wczesno-socrealistycznym budownictwie.
Mieszkanie nie jest duże, bo pokój z kuchnią, korytarzem i łazienką, ale za to przestronne, gdyż ma 40m^2. Spory pokój, dość duży korytarz i przestronna kuchnia, w której spokojnie zmieści się kilka osób :).

Mieszkanko jest w pełni umeblowane.

Paula jest szczęśliwa, ja w sumie też. Cisza, spokój i spokojna anonimowość.

Mieszkanie jest takiej starszej Pani, więc jest trochę babciowe ;). Od ponad tygodnia je trochę remontujemy, no i sprzątamy.
Brudu i kurzu wszędzie..... Dosłownie kilkucentymetrowe warstwy..... Fuj.

Między czasie Paula awansowała na młodszego specjalistę, do spraw windykacji! :)
Możecie do niej mówić Pani Windykator :P..... hehe :D

Oczywiście nie ma internetu, TV itp. Tzn. TV jest, ale tylko 4 programy. Założyłem swoją satelitkę na balkonie, ale niestety cholerne drzewo zasłania mi cały sygnał. Mimo, że antenę mam dużą, bo elipsę 95cm, ale sygnał łapało maksymalnie na 7db.

Okazało się, że mój dostawca internetu ma w tym bloku swój światłowód!
Poszedłem więc do biura na Starym Mielcu. Zaproponowano mi promocję dla stałych klientów, pakiet TV HD + FiberNET.

Cenowo wychodziło by nas tyle samo, co internet 2Mb i TV „n”.
Za ponad 80 kanałów cyfrowej TV, w tym kilka w jakości HD i za internet 30Mb wyjdzie nam niewiele ponad stówkę :)

Wczoraj właśnie mi założono internecik :)

Miejscówka jest fajna :). Mieszkamy koło galerii handlowej Aura, niedaleko Placu AK, biblioteki głównej, Domu Kultury, stadionu Stali Mielec.
Można powiedzieć, że prawie w samym centrum :).

Teraz sobie spokojnie spacerujemy wieczorami, jest cacy. Paula jest szczęśliwa, piesek też :).
Tereny Rekreacyjne MOSiR © DaDasik

Szczęśliwa Rithka :) © DaDasik

Codziennie widuję łądne zachody…..
Zachód nad stadionem Stali Mielec © DaDasik


Nad głową latają mi moje ukochane samolociki ;)
M28 Bryza © DaDasik


Na początek, to skoczyłem na wolę po Romka. Biedak został w tej ruderze :(.
Pojechałem autobusem, a wróciłem o wiele przyjemniej, rowerkiem :).

Wracając przejechałam przez korty.....
Przyjechał cyrk © DaDasik

Piłkarze trenowali na "żelaznym stadionie" © DaDasik


Przerwa bez roweru była dłuższa, więc na początku jechało mi się ciężko.... Już się przestraszyłem, że forma mi spadła, a i tak była słaba.

Potem kurcze patrzę i chyba mi się licznik zepsuł :/ ciągle pokazuje 30-35 km/h.
Chcę zmienić bieg, na jakiś „cięższy”, a tu mi biegów brak :D.... hehe.
Nóżki jednak nie odmówiły posłuszeństwa :D. W ogóle nie czułem prędkości i tego, że mam jakikolwiek nacisk na pedała. Fajnie, no ale to nie takie dystanse. Sprawdzimy na jakimś dłuższym. Wtedy pewnie będzie gorzej :P

Na niedzielę zaplanowany mam wypad z Piotrkiem z Nowej Dęby i pewnym Panem z Mielca. Mamy jechać poniemiecka drogą i szukać śladów kolejki wąskotorowej.
Ale kurcze coś pogoda ma nie być zbyt fajna. Prognozy maja się popsuć :/.

Na koniec zdjęcie gada :D
Jaszczurka Zwinka © DaDasik

One poprostu mnie kochaja :P © DaDasik


Kurde, ale jajco :D 8 zdjęć o rozmiarach 15,75x21cm 100dpi załadowało mi PhotoBS w około 9 sekund :D.

Teraz będę mógł poszaleć z fotkami na blogu :P

Dzisiaj wieczór może jeszcze gdzieś wyskoczę.

Archiwum

do góry