Odwiedzić Samoloty
Sobota, 30 lipca 2011
· Komentarze(12)
Kategoria 0-25km
___________________________________________
Dzisiaj cały dzień lało ;[
Siedzenie w domu przed tv i wpierdzielanie biszkoptów ;]
Jednak cos około 19 przestało padać, choć przez niebo przewalały się ciężkie i ciemne chmurzyska.
Ok. 22 nabrało mnie na rower :). Paula nie chciała jechać, więc pojechałem sam.
Znów dylemat gdzie jechać.... Pomyślałęm, że pokręcę się po mieście i odwiedzę samoloty pomniki, którymi to ostatnio przyozdabiają Mielec :).
___________________________________________
Najpierw pojechalłem na tereny rekreacyjne MOSiR.
Stoi tam pomnik TS-11 Iskra, konstrukcji Tadeusza Sołtyka. Produkowana w Mielcu. Było to pierwsze, rodzime, mieleckie odrzutowe dziecko produkowane seryjnie.
Na samolocie tym ustanowiono kilka rekordów świata. Na wystawie w Paryżu Iskra została ogłoszona najładniejszym samolotem w swojej klasie.
Następnie skierowaliśmy się na os. Kazimierza Wielkiego a raczej jego granicę z os. Warneńczyka.
Stoi tam pomnik I-22 M-93K Iryda.
Mieleckie Dziecko
Samolot produkcji i konstrukcji PZL Mielec i Instytutu Lotnictwa w Warszawie.
Iryda na początku nosiła nazwę Iskra 2. Miała ona być następczynią wysłużonych Iskier.
Górnopłat odrzutowy z dwoma silnikami sprawował się świetnie. Coraz to nowsze prototypy posiadały lepsze osiągi i parametry lotne. Niestety, ale przekształcenia polityczne lat 90’tych, machlojki i niezrozumiałe decyzje wojskowe jak i polityków definitywnie zakończyły program Irydy. Ostatnia wersja jaką wyprodukowano oznaczona była jako Iryda M-96K.
Dzisiaj samoloty te można jedynie podziwiać na cokołach i w muzeach.
Zdjęcie robiłem z dalsza, ponieważ całe rondo i okoliczne chodniki i ścieżki rozkopane.
Miałem jeszcze pojechać pod pomnik samolotu AN-2 Antonov, ale zaczęło kropić i kurcze zaczął mnie boleć ząb. Jako, że nienawidzę bólu zęba, to postanowiłem zakończyć trip, na krótkiej wycieczce :)
W sumie to tempo pozwala mi podpisać, że to w sumie był krótki trening ;]
Choć średnią na naszych ścieżkach ciężko uzyskać fajną bez rozpierniczenia roweru na dziurze, krawężniku czy przejeździe.
Dzisiaj na dodatek ślisko, wszystko mokre, wszędzie woda.
Dzisiaj cały dzień lało ;[
Siedzenie w domu przed tv i wpierdzielanie biszkoptów ;]
Jednak cos około 19 przestało padać, choć przez niebo przewalały się ciężkie i ciemne chmurzyska.
Ok. 22 nabrało mnie na rower :). Paula nie chciała jechać, więc pojechałem sam.
Znów dylemat gdzie jechać.... Pomyślałęm, że pokręcę się po mieście i odwiedzę samoloty pomniki, którymi to ostatnio przyozdabiają Mielec :).
___________________________________________
Najpierw pojechalłem na tereny rekreacyjne MOSiR.
Stoi tam pomnik TS-11 Iskra, konstrukcji Tadeusza Sołtyka. Produkowana w Mielcu. Było to pierwsze, rodzime, mieleckie odrzutowe dziecko produkowane seryjnie.
Na samolocie tym ustanowiono kilka rekordów świata. Na wystawie w Paryżu Iskra została ogłoszona najładniejszym samolotem w swojej klasie.
TS-11 Iskra© DaDasik
Następnie skierowaliśmy się na os. Kazimierza Wielkiego a raczej jego granicę z os. Warneńczyka.
Stoi tam pomnik I-22 M-93K Iryda.
Mieleckie Dziecko
Samolot produkcji i konstrukcji PZL Mielec i Instytutu Lotnictwa w Warszawie.
Iryda na początku nosiła nazwę Iskra 2. Miała ona być następczynią wysłużonych Iskier.
Górnopłat odrzutowy z dwoma silnikami sprawował się świetnie. Coraz to nowsze prototypy posiadały lepsze osiągi i parametry lotne. Niestety, ale przekształcenia polityczne lat 90’tych, machlojki i niezrozumiałe decyzje wojskowe jak i polityków definitywnie zakończyły program Irydy. Ostatnia wersja jaką wyprodukowano oznaczona była jako Iryda M-96K.
Dzisiaj samoloty te można jedynie podziwiać na cokołach i w muzeach.
Zdjęcie robiłem z dalsza, ponieważ całe rondo i okoliczne chodniki i ścieżki rozkopane.
I-22 Iryda M-93K© DaDasik
Miałem jeszcze pojechać pod pomnik samolotu AN-2 Antonov, ale zaczęło kropić i kurcze zaczął mnie boleć ząb. Jako, że nienawidzę bólu zęba, to postanowiłem zakończyć trip, na krótkiej wycieczce :)
W sumie to tempo pozwala mi podpisać, że to w sumie był krótki trening ;]
Choć średnią na naszych ścieżkach ciężko uzyskać fajną bez rozpierniczenia roweru na dziurze, krawężniku czy przejeździe.
Dzisiaj na dodatek ślisko, wszystko mokre, wszędzie woda.