Wpisy archiwalne w kategorii

25-50km

Dystans całkowity:1951.83 km (w terenie 108.23 km; 5.55%)
Czas w ruchu:102:06
Średnia prędkość:19.12 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:540 m
Liczba aktywności:56
Średnio na aktywność:34.85 km i 1h 49m
Więcej statystyk

Policja, wsióry i pętelka po Mielcu

Środa, 23 marca 2011 · Komentarze(25)
Kategoria 25-50km
Z góry wybaczcie błędy orto i stylistyczne, brak literek, czy jakiś przekręcony wyraz.
Powodu domyślicie się czytając :P


Dzisiejszy dzień jak inny, tylko pogoda coraz lepsza. Paula w pracy, ja trochę pospacerowałem po podwórku.
Coraz więcej oznak wiosny :)
Tulipanki © DaDasik

Oczywiście, co wychodzę na podwórko to babka (Pauli babka, a nasza sąsiadka zza płotu), to babka już w oknie i ciągle na mnie patrzy.
Mam dosyć tego szpiegostwa, więc poszedłem do domu.
Po jakimś czasie suni się zachwiało, wiec trzeba było z nią iść. Ritha pierw musi pochodzić na podwórku, więc babka znów mnie szpieguje przez okno. Piesek się wysikał, ale zaczęła mnie ciągnąć za garaż, to wiedziałem, że chce jeszcze zrobić kupkę ;).
Oczywiście babka już tam nie ma pola widzenia, więc wyszła, obeszła drzewa i założonymi rękoma patrzy na mnie. Gdzie ja się nie ruszę, to ona też......
Zaczynałem się nieźle wkurwiać :/

Dobra, piesek zrobił swoje, więc idziemy do domku. Oczywiście pies wychodzi na właśne podwórko na smyczy, gdyż nie raz sąsiedzi straszyli nas, że nam otrują psa......

Siedzimy sobie w domku razem z pieskiem. Paula w pracy.
Między czasie napisał Edek, że poszedłby wieczorem na rower. Paula tez dzisiaj miała w planach się przejechać po pracy.
Zacząłem robić obiad i pomyślałem, że skoczą z pieskiem na przystanek po Paulę.

Oczywiście wychodzę, to babka już w drzwiach patrzy gdzie idę .... wrrrrrrrr....

....../babka nas tak szpieguje, a potem przez telefon wszystko stula Pauli matce. Za przeproszeniem ja pierdne na podwórku, to babka już gada./.....

Poszedłem po Paulę, wróciliśmy, piesek szczęśliwy, że „mamusia” wróciła J.
Paula podgrzała obiadek, a ja postanowiłem, że przyniosę trochę drzewa, które leży nam pod drzwiami.
Wyszedłem po drzewo, oczywiście ino tylko drzwi się otworzyły, to ta starucha już stoi w swoich drzwiach i patrzy co ja robię.
Zamknąłem drzwi, już nieźle wkurwiony.... niestety, ale tak mam od 3 lat, odkąd mieszkam z Paulą...... Szpiegostwo się zaczynało robić, coraz większe.....
Oczywiście, jak ja zamknąłem drzwi, to babka też.....
Wyszedłem jeszcze raz, bo pomyślałem, że wezmę jeszcze trochę drzewa. OCZYWIŚCIE BABKA ZNÓW STOI W DRZWIACH!!
Miarka się przebrała. Zdarłem się na babkę trochę, ale kulturalnie. Paula się wkurwiła i poszła ją opieprzyć.

Siedzimy sobie w domu, jemu obiad i nagle łomot do drzwi..... Normalnie jakby ktoś w nie kopał.

Przyszedł wujaszek, pijaczyna, Pauli popchnął Paulę na korytarzu i zaczyna się drzeć....
Ja siedziałem zamknięty z psem w pokoju, wypadłem tam. Tolek, bo tak tej mendzie jest, spierniczył.
Wyleciałem za nim.... normalnie bym go zmiażdżył!
Zaczął mnie wyzywać od chu.....w mieleckich itp...... A sam do wiadra sra, bo nawet kibla w domu nie zrobił......
Ja mu mówię, żeby się od nas odpier....li.... a ten rzucił we mnie takim kamyczkiem.....
Taki kamyczek na mnie poleciał © DaDasik

Zrobiłem unik i kamyczek spadł metr odemnie.
Paula się wkurwiła i zadzwoniła na Policję.
Ten wieśniak poleciał po siekierę i mnie straszył.
Ja mu mówię, że jak jest taki chojrak, to niech wyjdzie ze mną na gołe pięści, to mu pokaże jak mielecki ch....j potrafi.....
Oczywiście, zauważyłem wtedy, że Paula zadzwoniła na Policję, więc zakończyłam sprawę z mojej strony i poszedłem do domu.... wtedy mi nad głowa przeleciała kłoda.
Poczekaliśmy na panów policjantów, którzy przyjechali po kilku minutach. Porozmawialiśmy z nimi i wytłumaczyliśmy jaka jest sytuacja. Oni oczywiście wiedzeli co i jak, gdyż Pauli tato jest sierżantem w mieleckiej Policji i on sam stąd i od tej rodzinki uciekł (szczerze to mu się dziwie, że ich nie zatłukł). Wytłumaczyli nam co i jak..... Tolek oczywiście uciekł.....

Mnie namawiali, do złożenia doniesienia na komendzie, gdyż rzucanie czymś takim + plus groźby pozbawienia życia, to nie są przelewki.

Zastanawiam, się teraz czy składać, czy nie.....

Sprawa dziś się tak zakończyła...... My w nerwach musieliśmy skoczyć na rowerki.

Trasa podobna do wczorajszej, gdyż chciałem pokazać Pauli ten schron. Z reszta ona trochę podkichana, więc i tempo słabe.

Nerwa niesamowita.... Ja każdego bym zmiażdżył, kto by zrobił krzywdę Pauli.
A chuchrem nie jestem, i mimo mojego większego brzuchola, to jestem dobrze zbudowany i wysportowany. Choćby z racji zawodu, który jest naprawdę ciężki.

To focie z dzisiejszej traski, sorry za jakość... nie miałem nerwów do robienia zdjęć i jakiejś tam obróbki....
grubasz przed lustrem :P © DaDasik

Wisłoka o zmroku © DaDasik

Ścieżka rowerowa przy ul. Padykuły © DaDasik

Paula zadowolona z nowej, piankowej bluzy i kasku © DaDasik

Rondo i bliki na os. Smoczka © DaDasik

Na schron spadła bomba, seks bike bomba ;) © DaDasik

Schron Lager Mielec © DaDasik

Na ścieżce przy ul. Powstańców Warszawy © DaDasik


Dziś wróciliśmy, przez starówkę..... Edek chciał skoczyć do stonki po zakupy.
ul. Mickiewicza po remoncie © DaDasik

pod Stonką © DaDasik

klimatyczna uliczka na starówce © DaDasik


Skoczyliśmy jeszcze na przyjemną uliczkę, gdyż chciałem się pocieszyć panoramą Mielca nocą.
panorama Starego Mielca © DaDasik

Mielec nocą - panorama starówki © DaDasik


Mapka


Teraz siedzę i normalnie się trzęsę z nerwów. Jak tu mieszkam od trzech lat, tak jeszcze nie było dnia spokojnego. Ale byliśmy też za dobrze dla wszystkich. Teraz się to skończyło!

To już 3 lata zniszczone przez tą rodzinkę i sąsiadów!

Dopóki się nie wyprowadzimy, tak będę teraz wszystko załatwiać urzędowo! Przez Policje i inne instytucje. Gdyż bywało już tak, ze mi obcy ludzie po domu chodzili przez tych wsiórów!
Oczywiście bez obrazy ludziom, którzy mieszkają na wsi. Sam mam rodzinę we wsi, jak i połowa pochodzi ze wsi. To określenie wieśniak idealnie określa taką mentalność, jak tych osobników. Trzeba odróżnić, wieśniaka od działkowicza, farmera, czy osobę mieszkającą na wsi.

Babka to typowe WSI, czyli Wiejskie Służby Informacyjne

To nie jest starość, to nie potrzeba bliskości, czy troska..... to chamstwo i czysta złośliwość!

Na osłodę klimatu zdjęcie psióra

SnoopDog niech się boi !!

HIP-HOP Dog.... :) © DaDasik

Nocna pętla po Mielcu :) WIOSNA :)

Poniedziałek, 21 marca 2011 · Komentarze(20)
Kategoria 25-50km
Dzisiaj pierwszy dzień wiosny. Paula w pracy, a mnie szlag trafiał, że nie jeżdżę w taką pogodę.
Wziąłem się za serwis Pauli Forestera. Trzeba było przesmarować tylne koło, piasty, kasetę i dołożyć dwie szprychy, które to Paula połamała na cudownych zjazdach ścieżki rowerowej.

Serwis Forestera © DaDasik


Oczywiście łożyskowanie okazało się wielkim syfem. Ale wszystko się zrobiło. Założyłem nową osłonę przeciw spadaniu łańcucha za kasetę, nową kasetę, dwie nowe szprychole no i porządne smarowanko J

Paula wróciła z pracy (w tym tygodniu I zmiana) ze śpikiem i lekką temperaturką...
Ożesz Ty kur^%#^a.... to po wiosennym wypadzie :/

Popołudniu odezwał się Edek, czy wieczorem nie skoczymy się przejechać :D
Micha ucieszona.... JEDZIEMY !!!!!!! (kurde cykloza.....)

Zrobiliśmy kółeczko po Mielcu. Przez os. Lotników, potem na ul. Padykuły, Strefę, os. Dziubków, Os. Smoczka i tu znalazłem w końcu poniemiecki schron! Jedna z pozostałości, nielicznych, mieleckiego lagru. Od Cmentarza Komunalnego jedziemy kawałek lasem. Zero światła, tylko nasze lampki od rowerów :D, jak ja uwielbiam takie klimaty :D

A to zdjęcia z wycieczki.
Urząd Celny © DaDasik

Rondo na strefie © DaDasik

Raczma Regionalna © DaDasik

Poniemiecki schron © DaDasik

DaDasik tez jest :) © DaDasik

Schron na Smoczce pozostałość po Lager Mielec © DaDasik

ścieżka rowerowa wzdłuz ul. Powstańców Warszawy © DaDasik

nowa pływalnia kryta na os. Smoczka © DaDasik

I-22 M93-K Iryda - pomnik samolot © DaDasik

Romek i Antek © DaDasik

Most na Wisłoce © DaDasik

Romek odpoczywa © DaDasik

Wjazd do Mielca z mostu na Wisłoce © DaDasik


Wycieczka udana :)


Mapka, ale ręcznie rysowana, bo zapomniałem naładować moduł dataloggera.

Hełmofon, błotko i zabytki

Sobota, 12 marca 2011 · Komentarze(21)
Kategoria 25-50km
Dziś nie wiedzieliśmy gdzie ruszyć. Kurcze pogoda piękna, cieplutko, delikatny wiaterek i przede wszystkim słoneczko pięknie od rana świeciło.
Przez gg umówiłem się z Marcinem pod Jysk’iem o 12:15. Paula wyprowadziła swojego Mieszcucha z garażu, więc trzeba gdzieś jechać.
Jedziemy pod Jysk’ka po Marcina.
Czekamy i czekamy.....
Między czasie zadzwonił kolega, który pracuje w Tesco’ś, z informacją, że dostali kilka kasków Romet & Arkus Group i jeden jest w barwach odpowiednich dla Romka. Cena zadowalająca, bo tylko 49zł.
Paula stwierdziła, że to dobra oferta J
to dobra oferta :) © DaDasik

Marcina dalej nie było. Zadzwoniłem do niego i się okazało, że kupił nowy minetor do kompa i się zasiedział. Umówiliśmy się za pół godziny pod Tesco’ś.
Zanim Marcin przyjechał Paula została z rumakami pod Tesco’ś, a ja skoczyłem zakupić ów hełmofon rowerowy.
hełmofon rowerowy © DaDasik

Przyjechał Marcin. Przemierzyłem łochronienie łeba, pasowało. Jedziemy w las.
Jedziemy przez os. Kazimierza Wielkiego, następnie na os. Szafera skąd na SSE Euro Park Mielec, czyli potocznie strefa.
Inkubator Nowoczesnych Technologii - w budowie © DaDasik

"Smródnox" smrodzi © DaDasik

Na os. Mościska stwierdziliśmy, że jedziemy na tofowiska na Woli Chorzelowskiej.
Na torfowiskach © DaDasik

Jak widać nie do końca odtajało.... Wciąż przypominają syberyjską tajgę.
lodzik © DaDasik

Torfowisko na Woli Chorzelowskiej © DaDasik

Romek podziwiał widoki :) © DaDasik

Z Torfowisk wymyśliłem, żeby pojechać na Sarnów, dawniej Reichsheim..... Stoi tam stary młyn wodny, cmentarz ewangelicki z XIXw, drewniany kościółek z XIXw i pompa strażacka z XIXw.
Jedziemy przez Las Góry, Łąki Rogożyny, Łąki Jamki Rzędzianowskie.....
poniemiecka droga Mielec - Dęba © DaDasik

poniemiecka droga © DaDasik

Po pewnym czasie się okazało, że będziemy mieć nie lada przeprawę. Ja na wąskich łoponkach się trochu namordowałem, gdyż błoto niekeidy przypominało mokradła..... Stojąc można było się zapadać.
jak tu jechać ? ;) © DaDasik

Romek wygrzewa się w słoneczku :) © DaDasik

Jedziemy dalej.... © DaDasik

Całe szczęście…. Już miałem dość tego błota, piachu i chlapy…. Dało mi to w dupsko.....
CYWILIZACJA JEST ASFALT!!!!! :D
W Dębiakach © DaDasik

Można podziwiać mnie w moim nowym rowerowym hełmie :D :P

Dojechaliśmy do młyna w Sarnowie, bądź Dębiakach. Różne źródła, różnie podają.
Sarnów jak już pisałem dawniej nazywał się Reichsheim. Jest to dawna kolonia Holenderska.
Młyn wodny w Sarnowie © DaDasik

Młyn wodny w Sarnowie od strony kapliczki © DaDasik

Jedziemy dalej. Skręciłem w złą dróżkę, ale to nic.... Znalazłem odpowiednią i jedziemy na XIX wieczny Cmentarz Ewangelicki w Sarnowie.
Cmentarz Ewangelicki © DaDasik

XIX w. nagrobek © DaDasik

XIX wieczny Cmentarz Ewangelicki w Sarnowie © DaDasik

Z Cmentarza pojachaliśmy pod Kościółek .
Kościółek był ewangelicki, potem konsekrowany na katolicki.
Kościół w Sarnowie / Reichsheim © DaDasik

Dziś nam się udało..... Kościółek był otwarty, nikogo w nim nie było i mogłem spokojnie zrobić kilka zdjęć wewnątrz świątyni J.
Ołtarz w kościele w Sarnowie © DaDasik

Kościelny Chór © DaDasik

jeden z wielu pięknych witraży © DaDasik

Nieopodal kościółka znajduje się miejscowe OSP a przy niej zabytkowa pompa strażacka.
XIX wieczna pompa strażacka © DaDasik

Paula zrobiła zaopatrzenie bananowe i pitne w miejscowym sklepie. Stojąc pod sklepem byliśmy atrakcją turystyczna dla mieszkańców.... Co to by było, jakbym pojechał w moich rowerowych obcisłych gaciach :P
Wracamy do domu. Jedziemy inna drogą.
Kierujemy się na Grochowe, następnie Trześń, potem Mielec.
Suntour sie spisuje :) © DaDasik

Nexia powiało do przodu :P © DaDasik

Okazało się, że w Grochowem postawili elektrownie wiatrowe. Jak na razie są największe w Powiecie. Jest ich trzy. Farma wiatrowa chyba 25 wiatraków ma stanąć w Padwi Narodowej koło Mielca.
Elektrownie wiatrowe © DaDasik

Po drodze Romek chciał zobaczyć miejsce naszego wypadku.
To tutaj z Romkiem zmasakrowaliśmy nadkole, maskę, szybę, lusterko i reflektor AlfyRomeo..... Brzydka była :P
miejsce kaźni mojej i Romka © DaDasik


Oczywiście na koniec, następna pozycja łóżkowa suni Rithy ;)
Ritha na łóżku © DaDasik


Mapka dzisiejszego wyjazdu J

Pierwsza "dłuższa" jazda - z teściową

Niedziela, 22 sierpnia 2010 · Komentarze(12)
Kategoria 25-50km
Oj dawno nie było ode mnie żadnego wpisu na BS.
PRZEPRASZAM WAS ZA TO

Robię wpis z jeszcze letniej trasy z (niestety) teściową.
Zrobiliśmy sobie wycieczkę na Zamek w Przecławiu. Odległość i czas jazdy wpisuje na oko, gdyż licznik dawno się mi już skasował.

Oczywiście Romuś dalej w trakcie remontów i nie nadaje się do jazdy. Ja wsiadłem na Forestera, a Paula pożyczyła rower od kuzynki.
Foresterek © DaDasik

kuzinki Pauli © DaDasik

Teściowizna też przyprowadziła jakąś drezynę..... Matko kochana! Takiego grata i tak rozwalonego roweru jeszcze nie widziałem :/
to chyba są tylnie przerzutki © DaDasik

idealnie wycentrowane koło © DaDasik

kółeczko © DaDasik
stopka? © DaDasik

Szczerze mówiąc to nigdy tak zaniedbanego roweru jeszcze nie widziałem. Podejrzewam, że jest to Forester Arkusa, taki jak Pauli, ale stan nie pozwalał tego sprawdzić :/
Napracowałem się nad nim kilka godzin, żeby to "cudo" mogło przejechać choć kilka km.

Więc ruszamy

Franco z tym czymś © DaDasik

Teściowa na rowerze :P © DaDasik

A to jo :P, od czasu wypadku pierwszy raz we wdzianku rowerowym © DaDasik


W Książnicach © DaDasik


Oczywiście po kilku pierwszych kilometrach pierwszy postój, Franco zaczyna chodzić jak cawboy ;)

Postój pod pięknym kościółkiem, który podczas II wojny światowej był prawie całkowicie zniszczony. Do tej pory widać na murach ślady po pociskach i walkach.

Hercules na pierszym postoju © DaDasik


Kościół w Książnicach © DaDasik


jedziemy dalej..... © DaDasik


Paula BS named Ritha © DaDasik


Franco pedałuje © DaDasik


Teściową wolałem mieć z przodu i na oku © DaDasik


Kościółek w Kiełkowie © DaDasik


Następny postój, teściowa i jej Franco chodzą coraz gorzej ;), nie powiem, bo z Palą mieliśmy coraz lepszą zabawę :)
jedziemy dalej..... © DaDasik


W końcu my dojechali, nie powiem prędkość byłą tak zawrotna, że nawet jej nie podam :P

rumaki odpoczywają © DaDasik


Zamek Reyów w Przecławiu © DaDasik


Paula coś tłumaczy © DaDasik


Wierza zamkowa © DaDasik


o my ich namawiali, żebyśmy weszli do środka. Po zamku zawsze oprowadza mój dobry znajomy Pan Edek. Znam również właścicielkę zamku Panią Dorotkę, a znamy się gdyż robiłem kiedyś dla niej pocztówkę z zamkiem.

pokój kobiecy © DaDasik


Biurko w gabinecie hrabiego © DaDasik


W gabinecie Hrabiego © DaDasik

Paula dzwoniła do Adolfa, ale nie odbierał..... © DaDasik


Pokój kobiecy © DaDasik


Pokój kobiecy..... © DaDasik



A oto biblioteka zamkowa. Niestety lecz wszystkie woluminy spłonęły podczas pożaru, a reszta została rozkradziona. Woluminów było prawie 6000
Biblioteka © DaDasik


Kolekcja porcelanowych filiżanek © DaDasik

szabelki © DaDasik


stylowa komoda © DaDasik


Oczywiście zamek ma więcej komnat i sal do zwiedzania, jest tu też piękna restauracja, pokoje gościnne, podziemia, bilard, piękny park i możliwość organizacji imprez, czy konferencji.

Jak większość zamków ma swoją "Białą Damę" to tu grasuje "Różowy Francok" :P

Myśli, że ktoś sie go boi :) © DaDasik


W drodze powrotnej nie wytrzymałem i musiałem sobie pociągnąć ;)
się wykręcić 57 km/h.

Jechało mi się tak sobie, jednak kontuzje całą drogę dawały mi się we znaki.

Teraz w ogóle nie jeżdżę, ponieważ rower dalej nie sprawny, a i mam problemy z biodrem, kolanek i łydką. Jestem ciągle w trakcie leczenia i czekam na następny sezon. Wojna z PZU trwa nadal.

A zapraszam również na mój kanał na YouTube'ie

Pewnie dalej będę robić nierowerowe wpisy :/
Wybaczcie mi.....

Strefa, Mielec, Gruszeccy

Wtorek, 29 czerwca 2010 · Komentarze(4)
Kategoria 25-50km
Zainspirowany komentarzem Kamila na jego trasie trzeba było ruszyć tyłek.
Wczoraj nie chodził mi BS, ani BF. Teraz mam przerwę między klientami, to zrobię sobie wpisik :).

Wczoraj miałem jechać sam, ale Paula też chciała jechać. Pogoda była super. Słoneczko świeciło, na niebie nie było ani jednej chmurki, a wiatr nie przekraczał 0,7 m/s.
Wyjechaliśmy tuż przez zachodem słońca, także naszło mnie na porobienie "zachodowych zdjęć" ;).
Krótki wypadzik do siostry na Trześń.
Rano z Paulą byliśmy na zakupach. Paula kupiła nam w Tescoś odblaskowe opaski, na ręce, nogi, czy gdzie tam się chce. Komplet kosztował 1zł, więc żaden wydatek.
opaska © DaDasik

Jak zwykle trzeba przejechać przez most i jedziemy przez Mielec. Jedziemy bokiem starówki i przez os. Lotników.
Wjazd do Mielca od mostu © DaDasik

os. Drzewieckiego © DaDasik


na os. Lotników © DaDasik

kościół pw. Ducha Świętego, os Lotników © DaDasik

no name ;) © DaDasik

deptak, ul. Tańskiego, os. Lotników © DaDasik

pomnik, os. Lotników © DaDasik

ul. Sienkiewicza, wylotówka na Tarnobrzeg, w tyle os. Drzewieckiego © DaDasik

Tu oczywiście burak na ścieżce :/. Stoi zaparkowany na całej szerokości ścieżki, tak że jedna osoba ma problem przejść, a co dopiero przejechać rowerem. Zgłosiłem to od odpowiednich służb. Wracałem tamtędy jakieś 2 godziny później i dalej stał, bez blokad, czy karteczek itp. Służby znów i jak zwykle "zadziałały" :/
Na robiłem mu zdjęć, ale nie będę ich tu wrzucać. Jedziemy na ścieżkę przy ul. Padykuły.
ścieżka przy wewnętrznej obwodnicy ul. Padykuły © DaDasik

na ścieżce © DaDasik

Ścieżka ta prowadzi na SSE Euro-Park Mielec. Największą i najstarszą w Polsce specjalną strefę ekonomiczną. Nie powiem, ale strefa w Mielcu rozwija się bardzo dobrze i prężnie. Swoją prudukcję mają tu między innymi: BRW, Melnox, Kronowood, Kirchoff, Zielona Budka, PZL Mielec Sikorsky Aircraft Company, Bury, Sunglass, Mondibag, Lear, Kamot, Collfarm, Spiroflex, Onduline, Fakro i wiele, wiele innych firm. Obecnie buduje się fabryka Husqvarn'y i kilka innych.
Kirchof © DaDasik

zarząd SSE EURO PARK Mielec © DaDasik

Specjalna Strefa Ekonomiczna SSE EURO-PARK Mielec © DaDasik

zachód słońca na EURO Energetyką © DaDasik

ścieżka na strefie, w tle kopci Melnox-Kronowood © DaDasik

Zielona Budka © DaDasik

tu robią 2KC ;), Colfarm Mielec © DaDasik

coś się buduje © DaDasik

Ze strefy skręcamy na Mościska, potem kawałek lasem i skrajem lotniska i jestem u siostry :).
Skręcamy na Mościska © DaDasik

Mondibags Mielec © DaDasik

Melnox kopci © DaDasik



U siostry kawusia i lody. Po siedzieliśmy chwilę i wracamy do domu.
leśna kapliczka © DaDasik

ścieżka rowerowa przy Al. Kwiatkowskiego © DaDasik

strefa nocą, MetalPol © DaDasik

fontanna na placu Armii Krajowej, w tle Samorządowe Centrum Kultury © DaDasik


Sorki za jakość zdjęć, ale to niestety tylko komórka 2 megowym aparacikiem.

Dzisiaj bez mapki, bo GPS cosik protestuje.

"W stronę zachodzącego Słońca" - Pętla Mielec

Sobota, 19 czerwca 2010 · Komentarze(10)
Kategoria 25-50km
Dziś krótka wycieczka z większą ilością zdjęć :)

Dziś cały dzień przewalały się ciężkie chmury. Przez dłuższy czas zastanawiałem się, czy gdzieś jechać. Temperatura skakała pomiędzy 14-16'C. W końcu zabraliśmy z Paulą tyłki, żeby się gdzieś przejechać.
zachodzik © DaDasik


Nie chciało mi się przebijać na most, to pojechaliśmy z Paulą prze Podleszany, na kładkę. Przy okazji chcieliśmy zobaczyć zniszczenia po powodzi, gdyż tam woda przelała się przez wały i wyrwało wał. Wszystko pływało na podad 1.50m
Podleszany © DaDasik


Wisłoka widok z kładki Mielec - Podleszany
wisłoka © DaDasik


Stojąc na kładce słychać było głośną muzykę, pojechaliśmy sprawdzić.
Impreza pod Kościołem Św. Marka © DaDasik

Paula, w tle kładka Mielec-Podleszany © DaDasik

Pojechaliśmy na jedną z najstarszych ulic miasta, ul. Kościuszki.
Szkoła Muzyczna I i II stopnia, dawny magistrat © DaDasik

Obecnie budynek sądu rejonowego. Dawniej było to więzienie hitlerowskie. 29 marca 1943 roku w wyniku akcji oddziału "Jędrusie" (mielecka grupa AK) zostało oswobodzone hitlerowskie więzienie w Mielcu. Uwolniono 180 więźniów.
Budynek Sądu © DaDasik

willa Weryński © DaDasik

Związek Nauczycielstwa Polskiego © DaDasik

Trwa remont wojewódzkiej ul. Wojsławskiej. Przy okazji powstaje też ścieżka rowerowa. ..... w końcu!
nowa ścieżka przy ul. Wojsławskiej © DaDasik

stara cegielnia © DaDasik

koniec ścieżki © DaDasik

Dalej jedziemy już samą jezdnią, tutaj remont jeszcze nie doszedł.
W pewnym momencie towarzyszy nam zalany biker. Na zdjęciu tak tego nie widać, ale gościu krążył po całej szerokości jezdni, aż w końcu się wypierniczył do rowu, ale już nie było jak zrobić zdjęcia.
pijaczyna na drodze © DaDasik

Filmik

os. Warneńczyka © DaDasik

nowe bloki na zygmyntowskiej © DaDasik

ścieżka wzdłuż ul. Partyzantów © DaDasik

Cały czas jedziemy bocznymi - wewnętrznymi obwodnicami Mielca
;) © DaDasik

Z obwodnic jedziemy na osiedle Lotników. Zaczyna się coś przejaśniać, chmurki przechodzą i wychodzi słoneczko.
kościół pw. Ducha Świętego © DaDasik

Kościół ten nazywają również pw. czterech skoczni
os. Lotników © DaDasik

Mielec, os Drzewieckiego © DaDasik

Kościół pw Ducha Świętego, os. Lotników, Mielec © DaDasik

Jedziemy do domu.....
Paula na moście © DaDasik

Wisłoka z mostu © DaDasik

Z mostu skręcamy na prawo, na naszą część Woli Mieleckiej :) stąd już tylko niecałe 2km do nas.
zachodzik © DaDasik



Mapka ;)

Borki Nizińskie

Piątek, 18 czerwca 2010 · Komentarze(2)
Kategoria 25-50km
Dzisiaj umówiliśmy się z Natalią z Grochowego. Ona miała jechać do babci, a my zaproponowaliśmy jej, że się z nią przejedziemy.
Umówiliśmy się pod kościołem w Chorzelowie. Oczywiście mamy spóźnienie, więc drałujemy z jęzorem na brodzie ;)

Po drodze napotkałem taki wynalazek ;)
ostre koło ;) © DaDasik


Ścieżka przy Alei Jana Pawła © DaDasik

nowa ścieżka na Chorzelów © DaDasik

Natalia już czekała pod kościołem. Mieliśmy tylko 20min spóźnienia ;)
Łochalikowa już czeka ;) © DaDasik

Kościół w Brzyściu © DaDasik

Z Natalią rozstaliśmy się w Borkach i odbiliśmy z Paulą na Babichę skąd do Tuszowa Narodowego.
W Tuszowie jedziemy wojewódzką, a raczej ścieżka przy wojewódzkiej i niespodzianka, koniec ścieżki :/
Skończyła się ścieżka :/ © DaDasik

elewator w Chorzelowie © DaDasik

W Chorzelowie pod sklepem zauważyłem, że odpada mi plastik przy korbie
odpadło ;) © DaDasik

Pewnie ze starości zmęczył się materiał. Jedziemy do Gruszeckich.
Posiedzieliśmy, wypiliśmy pyszny, truskawkowy kompocik i zbieramy się do domciu, ale jedziemy jeszcze przez Mielec posiedzieć na ławeczkach w parku ;).
Po drodze "zielone płuca"
Melnox kopci © DaDasik


U siostry zapomniałem się i wszedłem z GPS'em do domu i trochę powariował ;)

standard na Trześń - odwiedzinki u siostry

Wtorek, 15 czerwca 2010 · Komentarze(4)
Kategoria 25-50km
Dzisiaj pogoda dopisała. Słoneczko świeciło, delikatne chmurki, mało wiatru i jakieś 21'C.
Kondycja u nas spadła, więc z Paulą zaczynamy rekreacyjnie. Dziś wstąpiliśmy na lody do Zielonej Budki i odwiedziliśmy moją siostrę.
Przejechaliśmy przez rynek starówki, bo Paula miała zamówione na dziś tabletki. To ostatnie lato "starej" starówki. Zaczynają już rewitalizację, więc szykują się zmiany. Ponoć ma to wyglądać tak:
Projekt przebudowy i rewitalizacji Rynku Starego Miasta

A na razie jest tak:
starówka © DaDasik

starówka © DaDasik

Zjeżdżamy na ścieżki na strefę na lody.
Oczywiście na drodze stoi burak
burak © DaDasik

na lodach ;) © DaDasik


Posiedzieliśmy u Magdy, pogadaliśmy, wypiliśmy kawusię i trzeba było wracać, gdyż wyszła większa i ciemna chmurka, a ja nie wziąłem bluzy, ani kurtki.
Po drodze zakupy w delikutasach i do domciu. Ostatnie 1.5km w lekkim, ciepłym, wiosennym deszczyku. choć tego, to mamy już dość w tym sezonie.

A to moje kochane dziewczyny Paula i Ritha nasza sunia.
PS. Ritha to też nick Palu na BS, to tak żeby się nie pogubić ;)
moje kochane dziewczynki :) © DaDasik


Do Gruszeckich, spokojnie i wieczorowo po Mielcu.

Czwartek, 29 kwietnia 2010 · Komentarze(4)
Kategoria 25-50km
Dzisiaj pół dnia spędziliśmy malując drzwi i framugi w gabinecie. W palach jest przeniesienie gabinetu do Mielca, a na dole (tam gdzie jest obecnie gabinet) chcemy zrobić sobie tymczasowe mieszkanko z osobnym wejściem itp. Trzeba się oddzielić od Pauli "mamusi", by odpocząć psychicznie ;). Co prawda "mamusia" przyjeżdża raz w roku na miesiąc - półtora, ale szkoda słów.....
No dosyć narzekania..... Popołudniu znudziło nam się malowanie, a raczej pierwsze warstwy już położone, więc wskakujemy na rowerki.
Dzisiaj rekreacyjnie na Trześń do siostry i szwagra, który z resztą i tak był w robocie klepać HAWK'a. Jest dużo zamówień na śmigłowce Howk SI70, Bryzy i Skytrack'i, więc i roboty jest dużo i kasy też wpada.

Posiedzieliśmy i pogadaliśmy z Magdą, moja siostrą, zaczęło się robić ciemno i chłodno, więc wracamy. Po drodze Pauli skrzywiła koło..... :/
Pojeździliśmy jeszcze po mieście, zrobiliśmy małe zakupy i do domku.

Trzeba upuścić emocji.....

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · Komentarze(5)
Kategoria 25-50km
Głowa pęka, umysł pulsuje. Smutek, żałoba, wspomnienia.
W Tv ciągle o zmarłych i dziś pogrzeb Lecha i Marii Kaczyńskich [*]
już nie wytrzymałem.....
Cudowna pogoda, smutek zaczyna przeradzać się w złość do świata, więc sru..... na rowerek.
Po drodze zahaczyliśmy z Paulą o Edka, żeby z nami dziś wyskoczył.

Początkowo nie wiedzieliśmy gdzie i jak jechać, więc wyszło przed siebie. Pojechaliśmy przy wiadukcie, żeby ocenić posunięcia prac remontowych.
Zdziwienie..... remont obiektu polega na demontażu przęseł :/.....
Wiadukt się sypie © DaDasik

Skute młotami przęsła leżą na ziemi. Ogołocili je do zbrojenia i ściągnęli. Ciekawi mnie, czy będą remontować te stare i zakładać, czy będą całkiem nowe. Remont ma wynosić 32mln pln'ów.
Wiadukt ;) © DaDasik

Jedziemy na Plac Armii Krajowej, po drodze obok Pasażu.
C.H. Pasaż © DaDasik

Na placu nic ciekawego. Ludzi pełno, dzieciaki biegają, fontannę już odpalili i ogólnie standard. Żałoby nie czuć, tyle co flagi wszędzie i zdjęcia ŚP. Leszka Deptuły i Pary Prezydenckiej. Nie robimy zdjęć, przejeżdżamy przez plac i jedziemy na Stawy Cyranowskie.
Paula z Arkusikiem © DaDasik

Edek :) © DaDasik

A to Edziowa MERIDKA © DaDasik

Ze stawów Cyranowskich jedziemy na leśny zbiornik PPOŻ Szydłowiec.
Szydłowiec, zbiornik PPOŻ © DaDasik


Kółeczko dookoła jeziorka i wracamy, ale standardowym kółeczkiem przez: Trześń, Ławnicę, Chorzelów, Chrząstów, Złotniki, Mielec.

MAPKA:

Archiwum

do góry