Wpisy archiwalne w kategorii

0-25km

Dystans całkowity:1027.96 km (w terenie 35.87 km; 3.49%)
Czas w ruchu:57:15
Średnia prędkość:17.95 km/h
Maksymalna prędkość:52.00 km/h
Suma podjazdów:130 m
Liczba aktywności:77
Średnio na aktywność:13.35 km i 0h 45m
Więcej statystyk

Króko i zabytkowo

Środa, 9 marca 2011 · Komentarze(24)
Kategoria 0-25km
Dzisiaj późno my wyjechali. Paula o 15 miała dziewczynę na korepetycje, a ja za ten czas podarowałem Romkowi nowy hamulec na tył, linkę, pancerz i stopkę.
Słoneczko pięknie świeciło :).
Nogi same rwały się do jazdy!

V-breke Shimano © DaDasik

Nie wiedzieliśmy jak dzisiaj jechać. Mieliśmy pojechać jeszcze po kolegę, ale bał się, że jak słońce zajdzie, to będzie mu zimno. Pojechaliśmy sami.
Postanowiliśmy zrobić krótkie kółeczko przez Podleszany, kładkę nad Wisłoką i Stary Mielec.
Dzisiaj Romek odwiedził kilka zabytków :).

Pierwszym zabytkiem jaki Romek dziś napotkał to drewniana kapliczka w Podleszanach.
Drewniana kapliczka w Podleszanach © DaDasik

Kapliczka była otwarta, więc weszliśmy z Paulą do środka.
W środku na ołtarzyku widnieje obraz Pana Jezusa. Widać, że jest to dzieło ludowe, bardzo stare. Piękny, zachwycił nas swoim obliczem.
Obraz Pana Jezusa w Kapliczce © DaDasik

Drewniana przydrożna kapliczka. © DaDasik

Na podwórku przy starym drewnianym domu, obok kapliczki, jakiś facet nabierał wody ze studni. Zagadałem z nim, czy zna jakieś informacje na temat tej kapliczki. Dowiedziałem się jedynie, że jak on mieszka tu 57 lat, to ta kapliczka już tu stała i już wtedy wyglądała na starą. Opiekuje się nią parafia w Książnicach.

Jedziemy dalej. Po jakiś 200 metrach ukazała się druga kapliczka.
Tym razem murowana, nieoszklona. W środku figura.
Murowana kapliczka w Podleszanach © DaDasik

Figura w murowanej kapliczce © DaDasik

W domu obok chciałem zapytać, czy może ktoś coś wie na temat tej kapliczki.

Podchodząc do bramki zauważyłem, jak do chałupy wchodzi całkiem zalany gościu, więc zrezygnowałem z nabierania informacji.

Napisze Maile do parafii, może mi coś powiedzą.

Pojechaliśmy dalej, w głąb Podleszan.

Boćka jeszcze nie ma © DaDasik

Przy skrzyżowaniu z drogą na kładkę (w którą skręciliśmy), stoi następna kapliczka. Tym razem w formie figury Matki Bożej.

Kapliczka ta pochodzi z 1939r. Więc swoje lata już ma :)

Kapliczka na rozwidleniu. Podleszany © DaDasik


Pojechaliśmy na nową kładkę nad Wisłoką.

Romek na wałach © DaDasik


Z Kładki o tej porze roku widać Kościółek pomocniczy pw. Św. Marka. Jak krzewy i drzewa puszczą liście, jest on z tego miejsca niewidoczny.

Kościół pw. Św. Marka © DaDasik


Następnie podjechaliśmy pod Bazylikę Mniejszą. Akurat zaczynała się msza i w okół było pełno aut. Szukaliśmy z Romkiem, Paulą i Mieszczuchem miejsca do zdjęcia.

Bazylika mniejsza pw. Św. Mateusza Ewangelisty © DaDasik


Bazylika Mniejsza od strony Dworku Suchorzewskich © DaDasik


Podjechaliśmy jeszcze kawałek w ul. Kościuszki. Chciałem zrobić zdjęcie nocą Sądu Rejonowego.
Odnowili budynek sądu, który jest teraz w nocy ładnie oświetlony.

Jest to zabytkowy budynek. Za czasów II wojny światowej mieściło się tu więzienie SS. W akcji odwetowej mieleccy AK'owcy "Jędrusie" odbili z tego więzienia wielu jeńców.

Sąd Rejonowy w Mielcu © DaDasik


Podjechaliśmy do rynku, żeby sprawdzić jak idą prace remontowe.

remont Rynku wciąż trwa © DaDasik


Niestety, ale przez mieleckich "kupców" przyjęto wariant remontu z dużą ilością parkingów w rynku. Robią z niego wielkie rondo, z parkingami przy każdej pierzei. A gdzie miejsca dla ludzi, do rekreacji? nie wiadomo. Coś po środku wyspy rodna mają zrobić, ale mi się to nie widzi.

Pojechaliśmy jeszcze do Parku i Pałacu Oborskich. W tej chwili jest tam Muzeum Regionalne. Miejsce jest wyjątkowo urokliwe i piękne :)
Pałach Oborskich © DaDasik


Na koniec następna łóżkowa pozycja senna mojej suni :)

kolejny sen Rithy © DaDasik


Oczywiście natrzaskałem 108 zdjęć :). Ale nie będę nimi wszystkimi wam tutaj zanudzał. Na tak krótką traskę wystarczą te :P

Cały czas sprawdzam nowy aparacik zakupiony specjalnie do robienia zdjęć z roweru i na trasach. Samsung ES55, typowe mydło. Ale chyba nie jest tak źle z tymi zdjęciami :)

Jak dla mnie spokojnie wystarcza, a zawsze to lepiej niż komórka 2MPx ;). A swoich trzech analogowych lustrzanek nie wożę rowerem. Cholernie nie wygodnie itp. Zresztą, nie opłaca mi się już na błonach zdjęć robić.

#lat=50.2878&lng=21.40909&zoom=13&type=2

Dzisiaj zrobiłem jeszcze dwa wpisy na mgr.palcempomapie.org :
Grota – kapliczka przy ul. Sienkiewicza w Mielcu
Lotnisko EPML Mielec – podsumowanie sezonu 2010

Romek szukał wiosny, znalazł samoloty.

Wtorek, 8 marca 2011 · Komentarze(11)
Kategoria 0-25km
NADSZEDŁ TEN CZAS :D
ROMEK W SWOIM NOWYM WYDANIU ROZPOCZĄŁ SEZON 2011 :D !!!!!


Dzisiaj pierwsza jazda w tym roku i pierwsza na Romku od wypadku (30.06.2010r.)

Trasę podzieliłem na 3 mapki. Ponieważ, co wchodziłem do jakiegoś obiekty, to GPS mi wariował i musiałem wyłączać datalogera.

/

Jazda delikatna, raczej spokojna i powolna. Boję się o zatoki, jeszcze mnie trochę bolą i nie chce ich przewiać.

Jazda z amorkiem.... hmmmm..... DZIKO! ;)

Pierwszy kilometr nie mogłem się przyzwyczaić. Miałem wrażenie, że koło mi ucieka... tak jakoś miękko :).


Podregulowałem sobie twardość Nexa i było dość cacy. Inaczej jak na sztywnym. Różnicy w zmianie geometrii ramy raczej nie czułem, poza tym, że jest teraz wyżej. Nie powiem, fajnie się jedzie z Suntour'em. Przyjemni, miękko i nie trzepie na kostce. Muszę go sprawdzić jeszcze w terenie.

Romek © DaDasik


Romek postanowił wyruszyć na poszukiwanie wiosny. Znalazł ją :)

Bzy już puszczają pąki © DaDasik

Forsycje też :) © DaDasik


Coraz więcej wiosny :) © DaDasik


Iryski już wychodzą © DaDasik


Bukszpan też już robi się zieleńszy :) © DaDasik


Pierwszy wiosenny kwatuszek :) © DaDasik


Przez most bardziej prowadziliśmy jak jechaliśmy. Ścieżki są strasznie wąskie, a trafiliśmy na godziny szczytu, więc bezpieczniej było przeprowadzić.

Wisłoka już oddatała © DaDasik


Od strony Mielca budowane są wały przeciwpowodziowe. Nie powiem, wyglądają solidnie. Są dość wysokie i szerokie. Spokojnie można po nich jeździć autem. Choć na razie to jeszcze budowa.

robota rwie;) © DaDasik


Pojechaliśmy na Mielec. Pasowało mi wstąpić do "rowerowego" i zakupić dla Romka hamulec.

Pomnik Armii Krajowej © DaDasik


Nowy odcinek ścieżki rowerowej © DaDasik


Remont wiaduktu wciąż trwa © DaDasik


Wstąpiłem do Rojaxa (rowerowy). Kupiłem Romkowi hamulec tylni. Romek ma tradycyjne i strasznie ciężko chodzi :/. Zakupieł mu V-breke'a Shimano BR-M422 RX-43SL. Przy okazji fajkę dolinki, linkę, pancerz i stopkę. Stopki często używam, więc wole ja mieć. Stara po założeniu Suntour'a okazała się za króka i Romek nie łapał równowagi :).

Nowe części dla Romka :) © DaDasik




Paula chciała jechać do moich rodziców. Mieszkają na tym osiedlu. Dla mnie bomba, akurat strasznie chciało mi się kawy :P

Ale po drodze wstąpiliśmy na "korty" (tereny rekreacyjne MOSiR). Chciałem sprawdzić Romka jak z amorkiem jeździ się po trawie itp. Pokręciłem trochę i okazało się, że w okolicy jest mnóstwo szkieł. Obyło się bez kapcia.

W takim razie zrobiliśmy sesję przy samolocie TS-11 Iskra :)

Jest to całkowicie Polska Maszyna konstrukcji Tadeusza Sołtyka. Produkowana w Mielcu.
Więcej na ten temat w moim artykule MIASTO SAMOLOTÓW

To jeszcze mój filmik :)

:) © DaDasik

Paula jechałą dziś mieszczuchem © DaDasik


Romek twierdzi, że jest szybszy od Iskry © DaDasik


Die maszyny :) © DaDasik


:P © DaDasik


Czyżby rozkwitałą miłość ?? ;) © DaDasik


:) © DaDasik


Wstąpiliśmy do rodziców. Paula pochwaliła się, że dostałą dzisiaj pracę :). Ja wypiłem kawę i pojechaliśmy dalej.
Miałem nie dosyt jazdy, więc postanowiłem, że sfotografujemy mieleckie samoloty :)



A oto niechciane dziecko polskiej myśli technicznej i lotniczej. Jest to całkowicie polska, mielecka konstrukcja. Machlojki rządowe uśmierciły ten samolot. A szkoda, gdyż był wspaniały.

I-22 M-93K Iryda © DaDasik


I-22 Iryda M-93K © DaDasik


Iryda stoi na os. Smoczka. Zaczęło się już ściemniać i temperaturka spadała. Więc wracamy do domu.

jeszcze raz wiadukt © DaDasik


Po drodze trzeci samolot. Stoi przy rondzie na rogatkach Mielca. W sumie to jeździmy koło niego cały czas, gdy jedziemy do Mielca.

Jest to AN-2 Antonov radzieckiej konstrukcji. W Mielcu zostało wyprodukowane ponad 12tys. sztuk :)
AN-2 Antonov "Antek" © DaDasik


AN-2 Antonov © DaDasik


Wstąpiliśmy jeszcze do naszego wiejskiego sklepu. Tam siedział sobie piesek... podobny do naszej suni, tylko rudawy :)

przysklepowy collie :) © DaDasik


Tyle naszej dzisiejszej wycieczki :).
Jestem bardzo zadowolony z Romka. Super się jeździ. Sezon 2011 uważam za otwarty :)

Na koniec następne pozycje senne naszej suni :)

pozycje naszej suni © DaDasik


który pies tak ma?! :) © DaDasik

Trening

Wtorek, 25 stycznia 2011 · Komentarze(7)
Kategoria 0-25km
Byłem z psiórkiem u weteryniorza i wstąpiłem do rodziców.

W parku © DaDasik


Patrzę, a tu stoi u nich rowerek treningowy :).
Micha mi się ucieszyła/ Przy bliższym poznaniu ze sprzętem stwierdziłem że to chyba jakaś parodia.

Biedronkowe cósik © DaDasik


Kupili jakieś biedronkowe cosik. Ułożenie pedałów dziwne, wszystko skrzypi i strzela, a jak się pedałuje przy obciążeniu to przeskakuje opór. Normalnie masakra.

Biedronkowe cósik - napęd :) © DaDasik


Ale najlepszy był licznik :D
Lekkie ruszenie pedałem wskazywało już u mnie prędkość 30km/h :)
W sumie to V/Max miałem 97 km/h.
Kuźwa niemiecki rower na niemieckie autostrady rowerowe :D - pomyślałem.
Jedyne co chyba dobrze pokazywał, to dystans.
Pokręciłem ok. 25 minut, robiąc trochę ponad 7km.

Normalnie nastąpiło ostre pogorszenie cyklozy :/

Gdy wróciłem do domu, to skoczyłem do garażu, wziąłem rower do domu i pół nocy rozkręcałem Romka.

Rowerowisko :) © DaDasik


Jest i Romek © DaDasik


Zdjęcia i opis z sekcji Romualda w następnym wpisie.

Integracja polsko-włoska

Sobota, 21 sierpnia 2010 · Komentarze(10)
Kategoria 0-25km
Sobota jak sobota, nudy w domu.....
Gościa z PZU dalej nie było :/

Normalne i zwykłe siedzenie w domu. W sumie to cały dzień robiłem zdjęcia psu, kwiatkom itp.
to coś już kwitnie © DaDasik

dalia © DaDasik

"mamusia" koczuje z Franco u babki © DaDasik

skansen ?? © DaDasik

znów dalie © DaDasik

"Mamusia" ciągle gdzieś kursuje..... Zaciekawiło mnie to.....
teściowa na rowerze © DaDasik

coś przywiozła © DaDasik

Z zaciekawienia przedarłem się prze płoty grodzące nas od babki.....
Okazało się że teściówka jeździ co chwilkę po piwko ;)
W takim razie trzeba się tam zakraść i po integrować :D
Jako, że owa "mamusia" jest ostatnio grzeczna i za przeproszeniem dupy nam nie truje to trzeba by cosik pogadać.
Dopadłem jeszcze tą drezynę.....
niezła amortyzacja ;) © DaDasik

jupiter też jest :) © DaDasik

Co się okazało, że "mamusia" pojechała do sklepu jednym rowerem a wróciła drugim..... DLACZEGO MNIE TO NIE DZIWI?????? ;)
Przyszedł Eniu i ją zjebał, że mu rower s pod sklepu zapierdzieliła.....
"Mamusia" musiała wrócić po drugi :D
przyjechałą na drugim © DaDasik

Międzyczasie spadło koło mnie jabłuszko ;)
jabłuszko © DaDasik

Dorwałem, ten drugi sprzęt, postanowiłem go przetestować ;)
ale grat © DaDasik

W sumie to było moje pierwsze wejście na rower od czasu wypadku..... Kuźwa ale grat.... W następnym wpisie dowiecie się o co chodzi ;)
Paula też się skusiła © DaDasik

Wypiliśmy kilka piwek :) i naszły mnie jakieś moce artystyczne :P
..... między Bogiem, a ziemią ..... © DaDasik

łysy mnie obserwuje © DaDasik

Kasjopeja © DaDasik

włoch też popił ;) © DaDasik

impreza dalej trwa © DaDasik

jest też Wielki wóz © DaDasik

Noc była jasna © DaDasik

zasmakowały mu polskie nalewki ;) © DaDasik

Nawet nie było tak źle, ale mieliśmy już dość biadolenia babki i szanownej "mamusi", więc poszliśmy do domu.
Na następny dzień umówiliśmy się na małą trasę rowerową :D

Dzisiejszy dystans na gracie, kilka okrążeń podwórka około 500m :P

POTRĄCIŁO MNIE AUTO..... :/

Środa, 30 czerwca 2010 · Komentarze(51)
Kategoria 0-25km
Dzisiaj na ścieżce, przy przejeździe rowerowym, na skrzyżowaniu ul. Kwiatkowskiego i ul. Szafera w Mielcu zostałem potrącony przez samochód.
Czas jazdy i dystans wpisuję "na oko", ponieważ policja zabezpieczyła mój rower i rzeczy znajdujące się przy nim.

Jechałem z prędkością około 27km/h, do skrzyżowania zbliżyły się dwa pojazdy, które zmierzały skręcić w ulicę, przez którą jest te przejazd dla rowerzystów.
Przed skrzyżowaniem oba pojazdy mocno zwolniły, jeden kierowca dał mi znać ręką, że mogę przejechać (ja miałam pierwszeństwo). Sam też odruchowo przed tym przejazdem przyhamowałem, gdzieś do 7-10 km/h. Po znaku tego kierowcy wjechałem na przejazd i wtedy to drugi pojazd ruszył prosto na mnie. Próbując wymusić na mnie pierwszeństwo Przejazdu.
Niestety oboje my nie wyhamowali i doszło do kolizji. Tylko, że on ma uszkodzony reflektor i wgniecioną maskę, a ja skasowany rower, podarte spodenki i koszulkę, połamane okulary i złamane 3 żebra strony lewej, plus obtarcia kolan, ręki i ranę na plecach.

Moje szczęście, że tuż za sprawcą wypadku jechała straż miejska, która to natychmiastowo zabezpieczyła miejsce zdarzenia.
Wytłumaczenie kierowcy (sprawcy) nie widziałem go...... To pozostawiam do komentarzy.... a bez swojego.....

Dzięki radom ELI
Zażądałem sporządzenia notatki i protokołu zdażenia itp.
Strażacy miejscy śmiali się ze mnie, że zakrwawiony i połamany robiłem zdjęcia wokół siebie itp.
Rower muszę odebrać na policji, jutro muszę iść do ortopedy itp.

A to zdjęcia

przetarty łokieć © DaDasik

romuś wymaga reanimacji © DaDasik

wypadek © DaDasik

mam twarde plecy, ale słabe żebra © DaDasik

skasowany rower © DaDasik

wypadek © DaDasik

wypadek 2 © DaDasik

połamane okulary © DaDasik

latarka © DaDasik

czapeczka poleciała mi daleko © DaDasik

przyjechało pogotowie © DaDasik

zakładają mi kołnierzyk © DaDasik

rana na plecach, złamane VIII żebro lewe © DaDasik

łokieć © DaDasik

koszulka © DaDasik

rozdarcie na plecach, po masce samochodu i asfalcie © DaDasik

koszulka © DaDasik


04.06.2010r

A przed wyjazdem trącały mnie myśli, żeby zostać, żeby nie jechać. Byłem jakiś nie spokojny i miałem coś na wzór "wyrzutów sumienia", że jadę jakbym czuł, że coś złego się może stać..... Nie zwraca się na to uwagi.
Dopiero teraz to sobie przypomniałem :/


Puenta jest taka:

..... Człowiek ciągle słyszy o potrąceniu rowerzysty, czasem bywa świadkiem takiego zdarzenia, ale jakoś to do nas nie dociera, ciągle myślimy: ..... ja jeżdżę bezpiecznie, jestem widoczny, mnie to raczej nie dotyczy....., ale w momencie, gdy uderza w nas auto nadciąga twarda myśł: ..... O KUR..... A JEDNAK JA!..... Wielkie jest wtedy zdziwienie .....

Warto to przemyśleć.....

W pogoni za Masą

Piątek, 25 czerwca 2010 · Komentarze(7)
Kategoria 0-25km
I znów spóźnieni.....
Wyjechaliśmy z domu o 17.20, a masa zaczynała się o 17.30....
Jedziemy z jęzorem na brodzie.

w pogoni za masą, 7 minut czekania na światłach :/ © DaDasik

z wiaduktu © DaDasik

Dojeżdżamy na Plac Armii Krajowej, a tu nikogo niema :/
Nawet nie robimy zdjęć, tylko jedziemy ich szukać.....
Ścieżka koło Górki Cyranowskiej © DaDasik

no, widać ich..... ;) © DaDasik

No w końcu są.... :)
Pierwsze co wyróżniało się z masy, to jakich chopocek drący się przez megafon....
Na dzień dobry nie miłe skojarzenie..... Matko, gościu się drze na ludzi, wszystko w ciszy, wszędzie policja, normalnie konwój więźniów.....
mielecka masa © DaDasik

Mamy gościa gdzieś, nie mamy zamiaru słuchać jego obrażającego tonu.
Jedziemy na przód masy.....
służby porządkowe, awaria systemu ;) © DaDasik

masa mielec © DaDasik

przez os. Warneńczyka © DaDasik

Tu już spokojniej :)
Miła atmosfera, nikt się nie drze, a ewentualnie zwróci uwagę :)
Paula dumnie pedałuje :) © DaDasik

Al. Niepodległości © DaDasik

jedziemy dalej © DaDasik

No i koniec trasy....
Ogólnie fajnie, ludzi nawet sporo, tylko ten gościu z megafonem na dzień dobry mi zepsuł przyjemność jazdy.....
Trasa też mogłaby być dłuższa i innymi terenami miasta, ale ogólnie fajnie :D
na placu AK © DaDasik

koniec masy © DaDasik

Na dodatek jakiś gościu z hej.mielec zrobił z nami wywiad :/ i filmik,
normalnie wstyd na całego :/.....
chyba będę chodził po mieście w torbie na głowie .....
Ale jak go umieszczą w sieci, to go tu wrzucę.....
Jak na razie to wrzucam, ale mój filmik, ale to tam niżej ;)
pryzmat romusia ;) © DaDasik

i jeszcze Paula w drodze do domu © DaDasik


Filmik z Masy




Dziękujemy za uwagę :)
my ;) © DaDasik

Cisza po burzy

Czwartek, 10 czerwca 2010 · Komentarze(5)
Kategoria 0-25km
Jakoś ostatnio nie mogę dosiąść Romusia. Jak nie remonty, to powódź.

Takiej fali w Mielcu i okolicach jeszcze nie było. Rekordowo wysoka fala powodziowa przetoczyła się prze powiat. Wodowskazy pokazywały w kulminacyjnej części fali 897cm (normalny przepływ 250cm - 400cm, stan alarmowy 620cm).

Chyba po raz pierwszy zalało część Woli Mieleckiej. Rozsypał się wał na długości ok 7km. Woda przelewała się pod nim, nad nim i zrobiła jeszcze kilka wyrw.

powódź 2010 © DaDasik


Najpierw z Paulą wynosiliśmy wszystko z parteru na górę, meble i wszystkie sprzęty rehabilitacyjne. Później zadzwoniła kuzynka Pauli, że woda podchodzi pod ich dom.
Okazało się, że najpierw woda zaczęła cofać się rowami przy wojewódzkiej nr983.
Oczywiście bitwa o worki. Ludzie to chamy, kradną worki z pod progu zalewanego domu i obkładają swoje suche murki płotów.
Doszło do kilku bójek, broniliśmy nie tylko przed wodą, ale też przed chamowatymi "wiejskimi" sąsiadami. Udało nam się uratować kilka domów, tak że mieli tylko wodę w piwnicy, a jełopy co obkładali bramki płotów naszymi workami teraz pływają, nocą woda przyszła i zalała ich domy od drugiej strony, z której by się nigdy nie spodziewali.
powódź © DaDasik

Po Woli Mieleckiej chodził mokry, wielki pies. Ludzie bo przeganiali i czasami bili. Widać było, że spokojny, młody i głody piesek. Wzięliśmy go z Paulą do siebie.
powodzianin © DaDasik

Daliśmy mu wiaderko wody i suchej karmy naszej suni Rithy. Teraz ma kolegę do zabawy ;).
Piesek jest prawie dwa razy większy od naszej rocznej suczki owczarka szkockiego.

NIESTETY, ALE NIE MAM ZDJĘĆ Z WAŁÓW I Z KULMINACJI. Po prostu nie było czasu ich robić. Zalane było kilkadziesiąt domów, a inne miejscowości to już tragedia.

Najgorsze było to, że przez dwa dni nie było żadnych ze służ[b], ani straży, ani policji, czasami tylko pojawili się jacyś podpici strażacy z OSP.
Dopiero na trzeci dzień pojawiło się wojsko, ale posiedzieli tylko 2 godziny, zjedli i pojechali. W końcu przyjechała straż, szkoda tylko, że spóźniona, gdyż woda już opadła o prawie 2 metry. Przez kilka dni na drogach było pełno zalanych potencjalnych powodzian, zalanych ale spirytem, winem i browarem.....

powódź 2010 © DaDasik

To zdjęcia na trzeci dzień po kulminacji fali, gdy Wisłoka wróciła do swojego koryta i spadła do 682cm.
powódź © DaDasik

powódź, droga wojewódzka nr983, Wola Mielecka © DaDasik

nasz powodzianin © DaDasik

woda już opadła © DaDasik

jedziemy na Mielec © DaDasik

Mielec © DaDasik


NAM NA SZCZĘŚCIE WODA ZATRZYMAŁA SIĘ OK 100- 150 metrów od domu. Wybiła tylko kanalizacja.

Ciężka sytuacja w Mielcu!

Wtorek, 18 maja 2010 · Komentarze(10)
Kategoria 0-25km
Coraz cięższa sytuacja powodziowa w Mielcu i okolicach. Większa połowa północnej części powiatu ewakuowana. Woda przecieka przez wały Wisłoki i Wisły. Pozornie małaa rzeczka Breń przerwała wał w Ziempniowie i zalała domostwa. Ewakuowano Borową, Łysakówek, Słupiec, Górki, Otałęż, Gliny, Ostrówek, Gawłusowice, Sadkową Górę i wiele innych miejsowości.
Zamknięto mosty na Wisłoce w Przecławiu i Gawłuszowicach.
Stan alarmowy na Wisłoce to 650cm, stan obecny to 829cm. Spodziewana fala powyżej 950cm.
Jeszcze 4 dni temu poziom wody wynosił 221cm.
Na prawie każdym kroku widać strażaków i ratowników, oraz policję. Wszędzie rozsypywane są hałdy piachu i wydawane worki.
Mieszkam przy drodze wojewódzkiej nr983 prowadzącej do najbardziej poszkodowanych i najbardziej zagrożonych miejscowości. Przez cały czas obserwuję przejeżdżające wywrotki z piachem, masę wozów straży i policji.

Sam ciągle obserwuję Wisłokę. Woda jest tak duża, że widzę ją z okna, już prawie przelewa się przez wały.

Właśnie otrzymałem informację, że w Książnicach przerwało wały przeciwpowodziowe na Wisłoce i wielka woda wdziera się na miejscowości.

Mielec powódź © DaDasik



Mielec Powódź © DaDasik

Mielec powódź © DaDasik

Mielec, zalewa ul. Teligi © DaDasik

ul Teligi zalana, Mielec © DaDasik



Maxim zalany, Mielec © DaDasik

domy pływają © DaDasik

domy pływają © DaDasik

wielka woda Mielec © DaDasik

wielka woda, Mielec © DaDasik

Archiwum

do góry