Wpisy archiwalne w kategorii

25-50km

Dystans całkowity:1951.83 km (w terenie 108.23 km; 5.55%)
Czas w ruchu:102:06
Średnia prędkość:19.12 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:540 m
Liczba aktywności:56
Średnio na aktywność:34.85 km i 1h 49m
Więcej statystyk

Sobotni Chill

Sobota, 13 sierpnia 2011 · Komentarze(11)
Kategoria 25-50km
--------------------------------------------------------------------------------------

Wczoraj mieliśmy naszą 4 rocznicę, więc nie jeździliśmy :P.
<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3

Dzisiaj w planach mieliśmy pojechać do rezerwatu Bagno Przecławskie pomiędzy Przecławiem, a Łączkami Brzeskimi.
Miał Jechać z nami Artur, jednak się rozmyślił, więc pojechaliśmy sami. Tzn. Ja i Paula :).

Ledwo wyszliśmy z domu, a zmieliliśmy trasę. Na horyzoncie pojawiła się chmurka burzowa, więc postanowiliśmy pojeździć gdzieś bliżej i tam, gdzie mamy znajomych. W razie czego, by się było gdzie schować ;]

W sumie to wyszedł taki Sobotni Chill’ek z wyrabianiem średniej :).
Paula znów chciała, byśmy pojeździli szybciej. Kochana dziołcha ;]



Pojechaliśmy obok Stawów Cyranowskich, kierując się na Mościska, następnie na Trześń.

Kanał Zarówieński - Trześń © DaDasik


Pojechaliśmy na Dębiaki pod XIX wieczny młyn wodny, który już kiedyś opisywałem.
W sumie, to ruina młyna.

XIXw młyn wodny - Dębiaki © DaDasik


Moje rowerowe Kochanie ;] © DaDasik


Następnie pojechaliśmy na Sarnów skąd skręciliśmy na Grochowe.
Zaczęło się coraz bardziej chmurzyć. Chmurka burzowa była coraz bliżej i stawała się coraz ciemniejsza.

Chmurki nad Ławnicą © DaDasik

Elektrownia Wioatrowa w Grochowem © DaDasik


Z Grochowego odbiliśmy na Ławnicę, następnie zawróciliśmy na Trześń i na Mielec.

Robiło się coraz ciemniej......

Melnox kopci © DaDasik

DDR i Al. Kwiatkowskiego © DaDasik


Ledwo weszliśmy do domu, wstawiłem Romka do pokoju, włączyłem kompa, a Paula szybko zebrała pranie i sruuuuuu...... Rozpadało się ;]

Oj, ta pogoda..... Dawno nie padało ..... :/

Jamnikowa Integracja

Poniedziałek, 1 sierpnia 2011 · Komentarze(10)
Kategoria 25-50km
__________________________________________
Dzisiaj pogoda taka dziwna była, jednak popołudniu wyszło słoneczko i się przejaśniło. Spacerowałem z psem i zauważyłem, że koło sklepików na ul. Ks. Piotra Skargi postawili nową wyrwikółkę :). Może nie jest profesjonalna, ale lepsze to jak nic :).

Wyrwikółka na "Jezioranach" © DaDasik


Wstąpiłem do rodziców.
Kurcze, pogoda zaczęła się robić coraz ładniejsza :D
Napisałem sms’a do Tandem’ów ;] Gadamy na necie już jakiś czas, a nie mieliśmy okazji razem pojeździć :). Chyba był najwyższy czas :D
Okazało się, że Adrian i Iwona już jeżdżą i są na lotnisku. Więc szybko zabrałem psa i zakupy i skoczyłem do domu się przebrać i iść na rower :)



Tak więc Napisałem znajomym, żeby podjechali pod Bramę Główna na Strefie, a ja już wyjechałem.
Spotkaliśmy się po drodze, na przejeździe rowerowym. Jako że na nich ciężko jest nie zwrócić uwagi, z resztą na mnie też to łatwo się poznaliśmy :).

Pojechaliśmy się pokręcić po mieście.

Jedzie jamnik ;] © DaDasik


Pojechaliśmy na Smoczkę a potem Witosa na Stary Mielec.
Na starówce makabra.... Na nowo powstałych ścieżkach pełno blachosmrodów :/

Wrzucam tylko kilka zdjęć, a zrobiłem dziś więcej.

Blachosmrody na Narutowicza © DaDasik

Ta sama ścieżka 50m dalej © DaDasik


Pojechaliśmy wałami na ul. Rzeczna i następnie na rynek. Z rynku na Legionów.... Tu znów :/

Siusiak na Legionów © DaDasik


Pojechaliśmy na Złotniki i następnie na Chorzelów. Średnia była dość fajna :)
W Chorzelowie mały postój na zdjęcie jamnika ;]

Jamnik ;] © DaDasik


Z Chorzelowa skoczyliśmy do Mielca.
Tandemiści wrócili do domu, a ja skoczyłem po Paulę do pracy.
Jednak moja ukochana chciała wracać z koleżankami, to postanowiłem jej nie przeszkadzać w plotach i skoczyłem szybko do domu.

Po drodze wrąbałem się w radiowóz ;)
A dokładnie przez dziurę w drodze .... Oczywiście nic się nie stało :). Panowie wiedzieli o co chodzi i nawet uwagi nie zwrócili. Pomachali mi i wróciłem do domciu :P

Iwonko i Adrianie dzięki za wypad!! Było super i chcę więcej tych wyjazdów :).
Liczę, że na Roztoczu będzie GIT :D

Black Hawk Down

Poniedziałek, 11 lipca 2011 · Komentarze(17)
Kategoria 25-50km
________________________


Witam was moi kochani :D

Kurcze, dawno mnie tu nie było i nie robiłem wpisu.... W sumie to już ponad 2 tygodnie.
Na taki wynik złożyło się dużo spraw. Nie wszystkie były miłe.

W skrócie się wytłumaczę.....

Najpierw, to padało, padało, padało i jeszcze raz padało.... Ponad tydzień tak łało, że nawet nasza sunia nie chciała wychodzić z domu.
Potem pasożyt się oznajmił, że przyjeżdża do swojego gniazda. Więc trzeba było zwieźć resztę naszych rzeczy, żeby szanowna „mamusia”, (cholera, żmija jedna), nam tych rzeczy nie poroznosiła i nie rozpierdzieliła, bo to do wszystkiego jest zdolne.
Trzy dni zwoziliśmy te wszystkie nasze graty. Włącznie z całym moim sprzętem rehabilitacyjnym.

Znów pogoda się popsuła.... Jak na złość... Lało, burze, a jak świeciło słońce, to Paula miała drugą zmianę i na dodatek strasznie wiało.
Gdy już było fajnie, to dostałem jakiejś grypy żołądkowej i kulka dni „kupowałem” ;]

Na koniec nasiliły mi się bóle głowy, do tego stopnia, że kilka razy prawie omdlałem i wymiotowałem. Nie powiem, gdyż trochę mnie to zmartwiło.
Nie jest to ból zatokowy, a raczej pulsujący i związany z moim ciśnieniem, które to lubi mi skakać dosyć wysoko. Kilka dni przeleżałem.
Poszedłem do lekarza, ale jak na razie to muszę porobić konsultacje neurologiczne, okulistyczne i ortopedyczne.... Wiadomo jak to na NFZ’ecie jest, trzeba czekać do 3-4 miesięcy na wizytę.
Sporo spacerowaliśmy, ale niestety na rower jakoś nie miałem siły.

W sobotę było piękna pogoda.... Mieliśmy już iść na rowerki jak zadzwonił Artur, czy jedziemy z nim autem nad wodę do Otałęży. Wybraliśmy wodę :)



Niedziela znowu wyglądała tak :( :



********************************************************

Dzisiaj korzystając z tego, że dobrze się czułem, a pogoda dopisała postanowiliśmy skoczyć na rowerki :D





Już pod blokiem się wkurzyłem.... Rozpierdzieliła się pompka, ale dobrze, że udało się podpompować :).
Miała 11 lat, więc miała już prawo odejść na emeryturę :) Ale co mogę przyznać, że świetnie się sprawowała... Przejeździła tysiące kilometrów.... Do samego końca chodziła na cacy :)

Jak że nie wiadomo było gdzie jechać ..... Jak zwykle ...... To pojechaliśmy przed siebie... Na początek do lasu.

Jedziemy przez las © DaDasik


Pojechaliśmy poniemiecką drogą Lager Mielec – Lager Dęba, do Marakanów. Jest to taka polana leśna, są na niej zadaszenia, ławki, paleniska itp.... Można tam palić grille, ogniska i robić imprezy, ale wcześniej trzeba to uzgodnić z nadleśnictwem.
Tu nie robiłem zdjęć, gdyż komary tu cięły jak po.... głupie ;]
Pojechaliśmy na mostek na Zarówieńskim Kanałem.

Mostek nad Zarówieńskim Kanałem © DaDasik

Paula na mostku i jej odwrócone pupciowe serduszko ;] © DaDasik


Wróciliśmy na ścieżkę rowerową wzdłuż Partyzantów i następnie znów jak na Stawy Cyranowskie.

Zbiornik rybny.... Osuszany © DaDasik


Między czasie latał sobie nad nami Black Hawk, które u nas w Mielcu produkują. Robią je w wersji S-70i.

Black Hawk © DaDasik

S-70i w locie © DaDasik


Pojechaliśmy na inną, leśną polanę. Bardzo podobną jak Marakany, ta natomiast jest Na Szydłowcu.

W miejscu tym, o ile dobrze się orientuje, była bocznica niemieckiej kolejki wąskotorowej.
Teraz są wiaty, paleniska, ławki itp.... Fajne miejsce.

Polana Na Szydłowcu © DaDasik


My byliśmy już tak uwaleni błotem... Ale to nic.... Lubimy to...
Paula złapała bakcyla jeżdżenia po błocie z dużą prędkością.... Sama wpierniczała się w kałuże :D .... Radocha konkretna :)
trochę błotka :) © DaDasik


Jak pisałem w miejscu tym przechodziła kolejka wąskotorowa.... Kierowała się tędy na Torfowiska w Woli Chorzelowskiej.

Tędy przechodziła kolejka wąskotorowa © DaDasik


My pojechaliśmy w kierunku Mielca, ale Paula stwierdziła że ma niedosyt i żebyśmy wykręcili kółko przez Ławnicę i Chorzelów.
Więc jedziemy :)

Zboża w Ławnicy © DaDasik


Kaplica cmentarna w Chorzelowie © DaDasik


Gdy wracaliśmy przez Chorzelów, to na wysokości lotniska w pięknym zawisie, tuz nad ziemią, wspaniale prezentował się Black Hawk :).

Black Hawk na EPML © DaDasik


Zrobiłem zdjęcie, I rura!!
Jedziemy na lotnisko ustrzelić fotki Hawka!!

Dojechaliśmy w kilka minut..... Niestety, ale śmigłowiec za ten czas już wylądował..... Jak podpatrywaliśmy go, to już kołował do hangaru w lesie :(.

Zrobiłem sobie zdjęcie mieleckiej wieży lotniskowej. PZL Cargo.

Wieża EPLM, PZL Cargo © DaDasik


Wróciliśmy przez strefę I następnie ścieżkami rowerowymi.
Oczywiście nie obyło się bez kłótni.

Kolejny idiota egoista wpierniczył się swoim blachosmrodem na ścieżkę rowerową wzdłuż Jagielończyka, na wysokości Spółdzielczej.
Pewnie skończyło by się zrobieniem zdjęcia i odesłaniem na KP, ale sqrwiel otworzył mi drzwi przed kołami.... Oczywiście nie wyhamowałem i urwałem mu lusterko i przerysowałem ów drzwi.

Oczywiście wielka chryja.... Operdzieliłem gościa, że to ścieżka rowerowa, ale on swoje itp.... Że kuchenkę przywiózł i już.... Zadzwoniłem po SM i dopiero gościa uspokoiło, jak zacząłem mu i jego auto robić zdjęcia.... Wtedy przeparkował 7 metrów dalej, na miejsce parkingowe.

Kolejny siusiak © DaDasik


Wycieczka była super, poza tym idiotą, co mi na koniec ciśnienie podniósł...

Super.... Jak tylko zdrówko pozwoli, to będę jeździć :)

Mielecka Masa Krytyczna

Piątek, 24 czerwca 2011 · Komentarze(22)
Kategoria 25-50km

_____________________________________________________

Dzisiaj Mielecka Masa Krytyczna :)

Wyczyściłem Romka, nasmarowałem napęd więc można jechać :).

Zbiórka na Placu Armii Krajowej o godz. 17:30


Przyjechała do nas Madzia, koleżanka Pauli, a ja się umówiłem z taka Wiolą, moją starą dobrą znajomą.
Tak oto we czwóreczkę sobie jeździliśmy pośród tłumu rowerzystów ;]

Ludzie nawet dopisali.... Na moje oko było 250-300 osób.

Plac AK przed masą © DaDasik

MMK 2011 © DaDasik

Ruszamy © DaDasik

na wiadukcie © DaDasik

Wjeżdżamu na Mickiewicza © DaDasik

na ul. Mickiewicza © DaDasik

Na ul. Kilińskiego © DaDasik

ul. Kilińskiego © DaDasik

Wjeżdżamy na ul. Ducha Świętego © DaDasik

Skrzyzowanie z ul. Sienkiewicza © DaDasik

Na Al. Niepodległości... Powrót © DaDasik

Zdjęcie końcowe ;] © DaDasik


Impreza nawet udana, choć poza samym przejazdem zero atrakcji.
Przydała by się jakaś muzyczka, poczęstunek na koniec, czy napojenie dla spragnionych ;].


Filmik ;]


Tempo było 5-14 km/h, więc poczuliśmy niedosyt.
Nawet Madzia, która dziś, pierwszy raz w tym roku wsiadła na rower wyraziła chęć małej przejażdżki.

Postanowiłem, że pojedziemy na Starówkę, potem ścieżką wzdłuż Sienkiewicza pod zabytkowy Młyn Lenartowiczów na Borku.

Młyn Lenartowiczów © DaDasik


Pojechaliśmy jeszcze na Chorzelów skąd powrót do Mielca przez Złotniki.

Na północy kręciła się burza © DaDasik

Ruina domu w Złotnikach © DaDasik


Odwieźliśmy Madzię do domku i wróciliśmy sami do domku ;]

Po drodze dwóch siusiaków.....

rodzina siusiaków © DaDasik


Pani wyleciała z auta. Zaczęła się tłumaczyć, że dzieci pakuje nad morze... Wpadłem w śmiech. Wezwałem straż miejską, a ów Panią pouczyłem o przepisach RD. Przy okazji zjechało się wielu rowerzystów, którzy tez wylecieli z gębą, mniej kulturalnie ode mnie ;]

Jakieś 70 metrów dalej kolejny siusiak.....

siusiak 2 © DaDasik


Impreza nawet udana, recenzja pozytywna ;]

Kolejna być może w lipcu :)

Ale ja oczywiście nie wytrzymałem, musiałem coś więcej przycisnąć..... Ale średnia słaba, bo Madzia nie przyzwyczajona do jazdy z nami... No i ta prędkość na masie ....ehhh ;P

Lasem z przygodami

Piątek, 17 czerwca 2011 · Komentarze(17)
Kategoria 25-50km


Dzisiaj cały dzień zbierało się na burzę. W końcu około 15 zaczęło grzmieć i robić się ciemno.
Jednak wszystko się rozwiało. W takim razie, trzeba skoczyć na rowerek :)

Jako, że ostatnio nie mam jakoś weny do jazdy :/ to nie wiedziałem, gdzie co i jak.
Pomyślałem, że skoczę sobie do Ostrów Tuszowskich, do Sanktuarium Madonny z Puszczy.

Paula wyraziła swoją chęć jazdy.... Więc wyruszyliśmy.

Pojechaliśmy w kierunku Stawów Cyranowskich, a następnie do drogi na Toporów.

Ul. Długa, Mielec © DaDasik


Po drodze zatrzymaliśmy się przy „punkcie seksualnym” ;]
Jest to miejsce w którym często nocą się zjeżdżają różne typy by sobie pobarażkować :P.
Ktoś nawet posprzątał, bo ostatnim razem jak tu byłem, to było kilka staników na drzewie, majtek i pełno zużytych prezerwatyw w krzakach ;]

Dzisiaj był luksus... posprzątane i nawet kanapa się pojawiła :D

Leśna kanapa ;] © DaDasik


Pojechaliśmy na Szydłowiec.....
Ty znalazłem nową ścieżkę rowerową... trzeba będzie kiedyś sobie nią pojeździć :).

Ścieżka rowerowa na Szydłowcu © DaDasik


Tutaj już mokro i to nawet dosyć.... Widać tutaj polało.
Zrobiłem sobie fotkę linii wysokiego napięcia w Szydłowcu.

Linia na Szydłowcu © DaDasik

Zachód słońca nad Szydłowcem © DaDasik


Szybko pojechaliśmy na Toporów. Chciałem sobie zrobić tam zdjęcie zachodu nad łąkami.
Znów staliśmy się atrakcją :/
Wszyscy w płotach i patrzą na nas... Na baczność jak do apelu.

Zachó słońca nad Toporowem © DaDasik

Zachodzik :) © DaDasik

Zachód słońca nad łąkami - Toporów © DaDasik


Zrobiłem kilka zdjęć i nagle podjechało do nas 2 gości na traktorku.....
Zaczęli się pluć, że robimy zdjęcia prywatnych obiektów. Próbowali to tak ładnie mówić, że nas na śmiech brało. Dosłownie jak z wiadowmości w tv :D

Ów agromeny twierdzili, że stoimy na drodze prywatnej itp... że Fotografujemy ich posesje i inne pierdoły.
Delikatnie tłumaczyłęm, że mam do tego prawo, a fotografuje sobie zachód słońca i niech mi panowie pokażą akt własności słońca i ów drogi, która jest droga gminna ;)
Agromen zaczął się rzucać.... Jego kolega uciekł.... Chuchro takie, jak mnie zobaczył to spierdzielił.
Paula nagle rozdarła swoją windykatorską gębę !
Kuźwa sam się przestraszyłem. Ale jako, że gościu mnie wkurwił i zaczął się rzucać zadzwoniłem po Policję.
Wtedy ów wsiór też spierdzielił. Zrobiłem mu jeszcze fotkę, a dyspozytorowi podałem jego numery rejestracyjne, a dokładnie jego agrofurze ;]
Gościu nam tak ciśnienie podniósł, że ja dziękuję.... Normalnie 100 lat za murzynami. To nie było coś w ochronie ich dobytku, czy coś., Bo robiłem zdjęcia kwiatków i łąk, gdzie nie było ani jednego domu. Czysta ludzka złośliwość i wiejska mentalność. Szukał problemu, ale się sam przeliczył. Widać było, że chciał skoczyć do bitki, ale jak mu kolega uciekł, Paula się rozdarła kodeksem karnym, a ja wstałęm z trawy i się „napuszyłem” to zmiękł..... Co za ludzie....
W sumie to od takich mu uciekli z Woli. Tacy sami.....
Na koniec zrobiłem zdjęcie tej jego posesji, która stała za nami.

Toporów © DaDasik


Cóż wracamy do Mielca. Wkurzyliśmy się, a ja jeszcze byłem całkiem na krótko ubrany i zaczęło się robić zimno. Paula pomyślała i ubrała sobie długie rowerowe gacie.... Cóż, nic się nie dzieje.

Pojechaliśmy na Mościska i postanowiliśmy, że wrócimy przez strefę.

Ściezka przyrodnicza © DaDasik


Zachód słońca nad lasem - Mościska Mielec © DaDasik


Podjechaliśmy pod południowo-wschodnią granicę lotniska.

Zachód słońca nad lotniskiem © DaDasik


Potem na strefę. Stała sobie drogówka... Panowie nam pomachali, a gościa za nami capli :). W sumie jechał rowerem, ale zero oświetlenia, a szarówka już była konkretna.

Inkubator Nowoczesnych Technologii - Mielec © DaDasik


Akcja informacyjna się zaczęła ;]

MMK 2011 © DaDasik


Pojechaliśmy jeszcze do sklepu po ciasteczka, które są niezbędne do TV I robienia wpisu na BS :)

Al. Niepodległości © DaDasik


Gdyby nie tek chłód i agroczłowiek, to wycieczka była by cacy, ale źle tez nie było. Zawsze to jakieś przygody ;]

Zachodowo.....

Wtorek, 14 czerwca 2011 · Komentarze(9)
Kategoria 25-50km



Dzisiaj pół dnia spędziłem na drzewie zrywając czereśnie :)

Paula po drodze z pracy kupiła dla siebie 2 dętki. Jedna na wymianę, a druga na zapas.

Wymieniłem jej przebitą, a drugą zasypałem talkiem i wsadziłem do pudełeczka, żeby ją ze sobą woziła.

Przy okazji wyczyściłem i przesmarowałem jej napęd.

Wybraliśmy się na wycieczkę :)

Pojechaliśmy na Stawy Cyranowskie.

Stawy Cyranowskie © DaDasik


Zrobiliśmy rundkę wokół stawów. Ahh było pięknie i romantycznie. Powoli schylające się ku zachodowi słoneczko, pięknie stojąca woda, szum drzew, a z telefonu jeszcze leciała nam Bony Tyler ;)




Zachód nad stawami © DaDasik

Zachód - Stawy Cyranowskie © DaDasik

Na stawach © DaDasik


Ahhhh my się rozmarzyli :]

A i jeszcze wszędzie wokół skakały sobie maleńkie żabki :)

Mini Żabcia ;] © DaDasik


Paula postanowiła, żebyśmy pojechali przez Trześń i Ławnicę na Chorzelów.

W Chorzelowie postanowiliśmy, że pojedziemy jeszcze na Chrząstów i przez Złotniki wrócimy do domu.

Bielinek kapustnik © DaDasik

Zachó nad Chrząstowem © DaDasik


Skoczyliśmy jeszcze do sklepu.....

Rumaki czekaja pod sklepem © DaDasik


Fajne wieczorne kręcenie..... Ale kurcze człowiek tydzień nie jeździł i kondycja spada.... To przeziębienie mnie wymęczyło :/

Ujście Wisłoki i Gawłuszowice again

Sobota, 4 czerwca 2011 · Komentarze(20)
Kategoria 25-50km

___________________________________________

Oj długo my nic nie kręcili.... W sumie to od wtorku.
Sporo roboty było. Trochę spraw do załatwienia.

Z resztą, co chwilę jakieś chmury i dość gwałtowne burze się kręciły.

Znów była burza © DaDasik

Błyskawica © DaDasik




Wczoraj byliśmy na „Grease się kręci”. Fajny spektakl musical zorganizowany przez mielecką młodzież :)

Nakręciłem kalkulatorem filmik. Zapraszam do oglądnięcia :)



Dziś Paula coś podkichana L, ale i tak miała ochotę na rowerek :)

Zainspirowany przez Adama, nowego mieleckiego członka BS, przypomniałem sobie, że w Woli Zdakowskiej jest Krzyż Pokutny z 1781 roku.

Więc ruszamy......

Standardowo jedziemy przez Złotniki, Chrząstów, Kliszów, Brzyście, Gawłuszowice.

Po drodze :)

Maki :) © DaDasik

Paula równo ciągnie © DaDasik

Chwila odpoczynku © DaDasik


Zatrzymaliśmy się przy sklepie zakupić izotonika. Paula dorwała litrowe Oshee w moim ulubionym smaku :)
Oshee © DaDasik


Rozlałem nam do bidonów I jedziemy dajej.

W Gawłuszowicach jest piękny kościółek. Drewniany, wykonany w 1677 roku z drzewa modzrewiowego.
Pisałem już o nim kilka wpisów temu ....klik....[\url]

Dziś udało mi się wejść do środka. Cudo, kościółek jest cudny!

[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,185813,pan-jezus-na-krzyzu.html]
Pan Jezus na krzyżu © DaDasik

Ołtarz Główny © DaDasik

Ołtarz © DaDasik

Widok z chóru © DaDasik


Dziś zrobiłem również krótkie wideo prezentujące ten piękny obiekt :)



Pojechaliśmy kawałek dalej. Do Woli Zdakowskiej. Jest tam krzyż pokutny, o którym pisałem na początku, stary zrujnowany dwór oraz stuletnia kapliczka.

A jednak cos jeszcze napiszę :)

Według miejscowej legendy krzyż postawiono w miejscu, w którym zamordowano przy użyciu kosy zarządcę tutejszego majątku. Zabójstwo miało być zemstą parobków za okrutne traktowanie przez ekonoma.
Krzyż jest zakwalifikowany do typu krzyży maltańskich.

Krzyż pokutny w Woli Zdakowskiej © DaDasik

Krzyż pokutny w Woli Zdakowskiej. Chyba został odnowiony © DaDasik


Pojechaliśmy pod pobliski dwór. A raczej to, co się z niego zostało :(

Ruiny Dworu w Woli Zdakowskiej © DaDasik

Dwór od tyłu © DaDasik


Tuż za dworem, pod dużym drzewem znajduje się kapliczka. Jest piękna, odremontowana. W tym roku przechodzi swoje stulecie.

Kapliczaka Matki Bożej z 1911 roku. © DaDasik


Obok znajduje się boisko dla dzieci.

Boisko © DaDasik

Loża dla VIP'ów ;) © DaDasik


Skierowaliśmy się pod stary, nadwiślański, pracowniczy ośrodek wypoczynkowy WSK. To tez była ruina, ale widać, ktoś o to zaczął dbać :)

Ośrodek WSK © DaDasik


Potem chcieliśmy podjechać pod korytu Wisły. Kurcze, krzaki, pokrzywy po pas i osprężyny.... Wycofaliśmy się :(

krzecory! :/ © DaDasik

Ruiny czegoś tam... chyba dawnej przystani © DaDasik


Postanowiłem, że poszukamy ujścia Wisłoki ....klik....

Pola.... sielanka :) © DaDasik


Niestety, było to nieosiągalne. Krzaki, krzaki, krzaki, krzaki i jeszcze raz krzaki. Na drugi raz zabiorę maczetę i długie spodnie.
Co Ciekawe GPS pokazał, że przeszedłem Wisłokę i znalazłem się na jej drugim brzegu :// WTF?

Nokia Maps :/ © DaDasik


Wracamy!

Wola Zdakowska z Wału nad Wisłą © DaDasik


W Mielcu jeszcze natrafiliśmy na pokazy modelarzy z ODK w Mielcu.

Pokazy modelarzy © DaDasik

Modelarze © DaDasik


Wycieczka byłą bardzo udana. Najbardziej jestem szczęśliwy z dzisiejszego kościółka :).

Na koniec żyjątka, żeby nie było, że o nich zapominam ;)

Robal ;) © DaDasik

Patrzy na mnie! © DaDasik

Ropucha Zielona © DaDasik

Po Mielcu

Poniedziałek, 30 maja 2011 · Komentarze(8)
Kategoria 25-50km
Dziś lajcik z Paulą i Monią, potem z Edmundem.....

Kręcenie bez celu po Mielcu.

Najpierw pojechaliśmy po Monikę na BP. Po drodze:

Przedszkolny festyn z okazji dnia dziecka © DaDasik

Rowerowy próg zwalniający ? © DaDasik


Chyba nie wytrzymała i ją wysadziło.... masakra, można się zabić :/

Wysadziło kostkę © DaDasik


Nakręciłem filmik....



Z Monią pojechaliśmy pokręcić po mieście.....

Panorama os. Lotnikó od strony ul. Traugutta © DaDasik

ul. Berechowska © DaDasik

Stara wieża aeroklubu © DaDasik

Husqvarna © DaDasik

Wjazd na lotnisko EPML © DaDasik

Wieża na EPML © DaDasik

Stara kolejowa suwnica rozładunkowa © DaDasik

Mielecki Ikar © DaDasik

Specjalna Strefa Ekonomiczna © DaDasik


Pojechaliśmy na Stawy Cyranowskie

Rowerzystko ćwicz slalom © DaDasik

Stawy Cyranowskie © DaDasik

Kwiaruszek :) © DaDasik


Pojechaliśmy po Edka

Dzieci poczekajcie z tąkoszykóką, pan siusiak zaniedługo odjedzie © DaDasik


Pokręciliśmy się jeszcze.....
Pojechaliśmy do Lasu

Jedziemy do lasu © DaDasik


Pojechaliśmy w kierunku Kolbuszowianki....
Jakiś idiota strzelał do nas z wiatrówki.
Niestety zdjęcie nie wyszło

Idiota © DaDasik


Chciałem do niego podjechać I mu wpie...., ale Paula zaczęła się na mnie drzeć.
Miał starego chińskiego lidera, więc zanim by to przeładował i jeszcze wycelował, to już bym go dorwał....

Och niech go spotkam jak będę miał przy sobie moją Kruszynę!

Kupa śmieci © DaDasik


Wybaczcie.... Dziś nie mam weny do pisania.... Jakiś zły dzień :/

Nakręciłem filmik... jutro wrzucę

Mapka:

Lotnisko EPML i Gawłuszowice

Wtorek, 24 maja 2011 · Komentarze(19)
Kategoria 25-50km
Wczoraj dzień bez roweru.... Takie tam domowe sprawy i dużo spacerowania wieczorem.

Dziś z Moniką, Paulą i Arturem. Miał się dołączyć Edek. Ale Diger jak zwykle mógł dopiero po 19, a dla nas to strata czasu.

Nie wiedzieliśmy gdzie jechać, więc zaproponowałem pojechać na lotnisko i zobaczyć co się tam dzieje. Dawno nie byliśmy.

Pojechaliśmy polami :)

Słońce i zboża :) © DaDasik

Dróżka przez pola berdechowskie © DaDasik


Dotarliśmy my. W sumie to na lotnisko mamy dość blisko :)

Hangary na EPML © DaDasik

Latał sobie chyba piper :) © DaDasik

Hangary na EMPLu © DaDasik

M-28 Bryza © DaDasik

Reprezentacyjny M-28 Skytruck © DaDasik


A to jedyny egzemplarz Irydy z silnikami Roice Roice Viper

I-22 Iryda M96V © DaDasik


Postanowiliśmy, że pojedziemy do Gawłuszowic.
Jest tam drewniany kościółek, piękny :)

Skręciliśmy na Chorzelów i następnie na Chrząstów i tamtą stroną w kierunku Gawłuszowic.

Kościół w Chorzelowie © DaDasik


Gnazdo os © DaDasik

Latała sobie cesna © DaDasik

Droga przez Chrząstów © DaDasik

Nowe wały © DaDasik

Monia ciągnie po wiejskim asfalcie ;) © DaDasik

Święty Nepomucen z 1873 roku w Kliszowie © DaDasik


Dojechaliśmy :)
Parafia w Gawłuszowicach jest dosyć stara. Liczy sobie ponad 720 lat.

Drewniany kościółek, który tam stoi pochodzi z 1677 roku.
Jest piękny :)

Kościół pw Św Wojciecha Biskupa Męczennika w Gawłuszowicach © DaDasik

Kościół w Gawłuszowicach © DaDasik

Pod kościołem znalazłem plakat :)

Dla zainteresowanych © DaDasik


Pojechaliśmy do sklepu :). Zakupiliśmy pićko i lody, ja zjadłem banana :P

Skierowaliśmy się na most na Wisłoce, który jest w tej miejscowości.

Oczywiście po drodze nie mogłem się powstrzymać, by się nie po ścigać z wsiórkami na traktorkach :D

Uwielbiam ich miny, gdy bez większego wysiłku i z bananem na gębie ich wyprzedzam :D

Zachód w Gawłuszowicach © DaDasik

Wisłoka w Gawłuszowicach © DaDasik


Gdy obejrzałem się na moście zauważyłem dużą chmurkę, która to przetwarzała się na komórkę burzową. Akurat w kierunku Mielca :/

Most w Gałuszowicach © DaDasik


Skoczyliśmy jeszcze na wał po drugiej stronie Wisłoki.

Tam zrobiłem kilka fotek elektrowni Połaniec i zachodów słoneczka :)

Elektrownia w Połańcu © DaDasik

Zachód nad Połańcem © DaDasik


Czas wracać do domu. Ta chmurka się robi coraz większa. Są jeszcze dwa takie grzybki :P

Będzie burza © DaDasik


Wracaliśmy się zbliżając do chmurki.
Oczywiście takich grzybków było 3, które zaczęły się ze sobą łączyć.

Po pewnym czasie można było zaobserwować błyskawice, a my ciagle jechalismy w ich kierunku :).

Czasami to pojawiała się adrenalinka :). Uwielbiam tak!

Nastała typowa cisza przed burzą! Rewelacja, zero wiatru, ciepło, trochę parno. Słońce już zaszło, nadchodził zmrok.
Coraz bliższe błyskawice, ale zero grzmotów. Do tego w tle klimatyczna muzyczka z telefonu (często mam włączoną w kieszonce koszulki).
Rewelacyjny klimat. Włączył mi się taki specyficzny trans! :D

Kościół na os. Lotników © DaDasik


Gdy tylko wytaskałem Romka do mieszkania poleciałem na balkon robić zdjęcia.
Niestety, ale statyw mi został na Woli, więc musiałem robić na mini i kurcze właziły mi sznurki do wieszania prania.

Burza nad Mielcem © DaDasik

Błyskawica i sznurki :/ © DaDasik


Mapka:

Lager Mielec - szosowo terenowy test opon

Czwartek, 19 maja 2011 · Komentarze(15)
Kategoria 25-50km
________________________________________________________


Dzisiaj około południa skoczyłem do fryzjera i poszedłem z psiórem na spacerek.
Zadzwoniła Paula, żebym po nią przyszedł na plac AK.

Wróciliśmy do domku, zjedliśmy obiadek no i trzeba było skorzystać z pogody i cos pokręcić :)
Myślałem, gdzie by tu jechać.....
Padło na las i szosę..... Trzeba wypróbować nowe oponki :).

Dzisiaj cieplutko, można powiedzieć upalnie.
MPECdziś pokazał 33'C © DaDasik


Pojechaliśmy ul. Padykuły na strefę i następnie na Stawy Cyranowskie.

Ściezka wzdłuz ul. Padukuły © DaDasik

Ścieżka rowerowa wzdłuż ul. Partyzantów © DaDasik

dorga na Stawy Cyranowskie © DaDasik

Zarówieński Kanał © DaDasik

Stawy Cyranowskie © DaDasik

Romek, Dmuchawce i Stawy ;) © DaDasik

Latała sobie Cesna © DaDasik

Manna Mielec © DaDasik


W niektórych miejscach nad stawami kwitną piękne storczyki :)

Storczyk © DaDasik

Paula :) © DaDasik

Rumianek © DaDasik


Na stawach przyjemnie... Coraz więcej ludzi, a co niektórzy już się kąpią.
Ja tam wolę posiedzieć nad dziką częścią stawów :).
Plaża i piasek to nie dla mnie.

Laski się przebieraja w krzakach :P © DaDasik


Na plażę musze wysłać teściową.....
..... Niech przyzwyczaja się do piachu :P
................. joke ;]

Następnie poijechaliśmy do lasu.
Mieliśmy jechac na Ostoję Bobra, ale po drodze odbiliśmy w prawo o pojechaliśmy na część terenów Mieleckiego Lagru.

Drzewko :) © DaDasik

Leśna droga © DaDasik

Konwalijka © DaDasik

Żuk Leśny © DaDasik


Pozostałości po Lager Mielec jest niewiele. Tylko resztki dróg, czasem jakis betonowy słupek. Spotkać można doły po fundamentach i ciekawe leje do 1/3 wypełnione wodą, jakby po jakimś bombardowaniu.

W tym miejscu znajdowały się baraki © DaDasik

DaDasik :P © DaDasik

w Lager Mielec © DaDasik

Lej © DaDasik


W jednym z lejów znaleźliśmy trochę zakopana cegłę, a pod nią wystawał skórzany but.... może to jakiś z tamtych czasów. Nie wydawał się współczesny.

Lager cegła © DaDasik

Lagrowski But © DaDasik


resztki bruku © DaDasik


Lager Mielec od strony wschodniej graniczył z „Koniową Górą” u stóp której Niemcy urządzili strzelnicę artyleryjską.

Paula podjeżdża © DaDasik

Puszcza Sandomierska © DaDasik


Jadąc w kierunku Koniowej Góry spotkaliśmy pięknego jelonka, jednak zanim zrobiłem zdjęcie, to mam uciekł :(

Widok z Koniowej Góry w kierunku Biesiadczańskiej Góry © DaDasik



Jazda po terenie wydaje się lepsza. To znaczy mniej mi rzuca rowerem, szczególnie tylnim kołem.
Szwabka sprawowała się cacy :). CST też nawet dobrze, choć jeszcze nie mogę się do niej przyzwyczaić.

Uciekamy z lasu, gdyż komary już życia nie dają :(.
Nalęgło się już tego dziadostwa :/

Pojechaliśmy w kierunku drogi na Kolbuszową.

Wzdłuż KOlbuszowianki robia ściezkę rowerową :) © DaDasik


Skręciliśmy na ul. Witosa i na os. Wojsław. Tamtędy ścieżka rowerową na Stary Mielec.

ul. Wojsławska © DaDasik


Skoczyliśmy jeszcze do rynku.
Tam remonty pełną gębą.

Remont płyty rynku © DaDasik

Remont Rynku © DaDasik

Remonty w rynku © DaDasik


Ze starówki pojechaliśmy na Lotników, następnie na korty. Skoczyliśmy jeszcze do sklepu przy basenie odkrytym.

CST podczas pracy ;P © DaDasik

Kościół na os. Lotników © DaDasik

Stadion STAL MIELEC - Zwłoki trybudy od. ul. Solskiego © DaDasik


Wycieczka udana. Z oponek jestem zadowolony.

Na weekend planuje większą wycieczkę, to je sprawdzę :).
Może jutro coś więcej o tym napiszę :P


Mapka:

Archiwum

do góry